Sasha Strunin ostro o Rosjanach: "Muszą być trzymani za ryj"

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 4
Sasha Strunin, znana polska piosenkarka pochodzenia rosyjskiego, wyjawiła, że nie ma zbyt wiele dobrego do powiedzenia o Rosjanach. W najnowszym wywiadzie artystka uderza w mentalność obywateli Rosji i twierdzi, że cechują ich imperialistyczne zapędy oraz potrzeba "bycia trzymanym za ryj".

"Nie potrafią żyć inaczej” – Strunin o mentalności Rosjan

Mieszkająca w Polsce od 1992 r. Sasha Strunin pomimo rosyjskiego rodowodu uważa się za Polkę. Artystka, która od lat prowadzi w naszym kraju karierę estradową, z okazji trzeciej rocznicy wybuchu wojny na Ukrainie, w najnowszym wywiadzie dla Onetu postanowiła podzielić się swoimi odczuciami na temat narodu rosyjskiego. O swoich pobratymcach jednak zbyt wiele dobrego do powiedzenia nie ma... Piosenkarka w ostrych słowach podsumowała rosyjską mentalność i imperialistyczne idee wspieranych przez większość społeczeństwa rządów Władimira Putina.

– Dziwaczny naród, w którym potrzebują charyzmatycznego, mocnego przywódcy, który po prostu kolokwialnie mówiąc, musi "trzymać ich za ryj". Jeszcze jak rządził Jelcyn, to była taka namiastka demokracji, wolność słowa była nieograniczona, a Rosję zaczęło się znów romantyzować. To był dobry moment w historii, ale wszystko się popsuło, gdy okazało się, że Rosjanie zwyczajnie nie potrafią tak żyć. Co smutne, oni mają to swoje imperialistyczne zadęcie i trzeba mocno ich trzymać, muszą mieć nad sobą rządy silnej ręki. Trzeba ich zastraszać, a oni wtedy dopiero czują się bezpiecznie – potępiła rosyjskie społeczeństwo Strunin. 


Putin od początku szykował się na Ukrainę 

Artystka podzieliła się również swoją perspektywą na antyukraińską propagandę rozpowszechnianą przez Władimira Putina. Strunin, która od dzieciństwa miała styczność z rosyjskimi mediami, wyjawiła, że rosyjski dyktator od samego początku swojej prezydentury przygotowywał społeczeństwo Rosji na wojnę z Ukrainą, budując swoimi wypowiedziami niechęć do jej obywateli.

– On [Putin – przyp. red] od tak dawna mówił z nienawiścią o Ukraińcach, że wiedziałam o jego antyukraińskim usposobieniu niemal od samego początku. Pod przykrywką "ratowania Rosjan" i "walki z nazistami", to jest moim zdaniem jakaś jego wewnętrzna, prywatna wojna. On po prostu chce przejąć te zaanektowane rejony i nienawidzi Ukraińców. Mieszkam od trzeciego roku życia w Polsce, ale moi rodzice oglądali telewizję rosyjską i to naprawdę działo się w sposób płynny, to budowanie od lat nastrojów antyukraińskich aż do przejęcia Krymu i pełnoskalowej inwazji osiem lat później – stwierdziła artystka. 

 

Fot. Sasha Strunin/PAP

Salonik24 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj4 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości