Rosnące ceny masła stają się nowym wyzwaniem dla polskich konsumentów. Według najnowszych analiz, już wkrótce może ono kosztować nawet 12 złotych za kostkę. Dlaczego tak się dzieje i co to oznacza dla rynku spożywczego?
Ceny masła rosną w zastraszającym tempie
Według raportu UCE RESEARCH, Hiper-Com Poland i Grupy BLIX, w styczniu 2025 roku masło podrożało w sklepach średnio o 29,2% rok do roku. To oznacza, że wielu konsumentów będzie musiało zmienić swoje nawyki zakupowe lub ograniczyć spożycie tego produktu. Jednocześnie sieci handlowe ograniczyły liczbę promocji na ten produkt o 11,6% w porównaniu do ubiegłego roku. Eksperci ostrzegają, że nadchodzi moment wyznaczenia nowego progu psychologicznego dla ceny masła.
- To znacący wzrost, który odzwierciedla globalne i lokalne napięcia inflacyjne. Główne przyczyny to rosnące koszty surowców, energii oraz logistyki – komentuje Julita Pryzmont, współautorka raportu z Hiper-Com Poland.
Masło hitem promocyjnym
Od początku 2024 roku masło jest najbardziej poszukiwanym produktem promocyjnym, co potwierdzają kolejne raporty.
- To zjawisko nie powinno nikogo dziwić. Jest to artykuł kupowany przez większość konsumentów i drastycznie drożeje w ostatnim czasie. Sieci handlowe, starając się ograniczyć wzrost cen masła, rezygnują nawet z dużej części swoich marż. W ten sposób budują atrakcyjność ofert dla klientów – mówi Piotr Biela, współautor raportu z Grupy BLIX.
Czy masło będzie kosztować 12 złotych?
Eksperci ostrzegają, że ceny mogą jeszcze wzrosnąć.
- W mojej ocenie przyszedł czas na wyznaczenie nowego progu psychologicznego. Prawdopodobny jest scenariusz, że masło będzie kosztowało nawet 12 zł w cenie regularnej i 8,99 zł lub więcej w promocji. Myślę, że te poziomy osiągniemy jeszcze przed Wielkanocą, o ile na rynku nie wydarzy się nic nadzwyczajnego w tej kwestii – dodaje Piotr Biela.
Promocje coraz rzadsze
Według analizy, w styczniu 2025 roku sieci handlowe zrobiły o 11,6% mniej promocji niż rok wcześniej.
- Chcąc uzyskać atrakcyjną cenę masła w promocji, sklepy zmuszone są do jego sprzedaży bez marży lub nawet poniżej ceny zakupu. W takich warunkach najczęściej ograniczają liczbę promocji, które obciążają ich budżety. Ale mimo znacznego wzrostu cen regularnych, przekraczających już 10 zł, masło w promocji nadal potrafi kosztować 4,99-5,99 zł za kostkę. To oznacza, że albo sieć dopłaca do akcji rabatowej, albo oferuje promocję w wyższej cenie – wyjaśnia Piotr Biela.
Z raportu wynika, że promocje najbardziej ograniczyły supermarkety (−22,7%), sieci convenience (−21,9%) oraz hipermarkety (−10,7%). Spadki dotknęły też sklepy cash & carry (−6,7%).
- Wyniki te sugerują, że ogólnie sklepy ograniczają promocje w celu ochrony marż. Dyskonty natomiast, znane z agresywnej polityki cenowej, mogą wykorzystywać mniejszą aktywność konkurencji, aby przyciągnąć klientów i wzmacniać swoją pozycję na rynku. Możliwe, że w najbliższych miesiącach to właśnie one będą dyktować warunki cenowe, a konsumenci będą jeszcze bardziej poszukiwać okazji i promocji, aby obniżyć wydatki na podstawowe produkty spożywcze. Wzrost liczby promocji w tym formacie może również wynikać z ich długoterminowej strategii budowania lojalności klientów poprzez utrzymanie atrakcyjnych cen na kluczowe produkty spożywcze – wyjaśnia Julita Pryzmont.
Dyskonty przejmą rynek masła?
Jak podsumowuje ekspert z Grupy BLIX, wiodące sieci dyskontów mogą zainwestować więcej w działania wizerunkowe i zrobić mocniejsze promocje na masło. Pozostali gracze nie mają szans w tym "maślanym wyścigu", więc odpuszczają i skupiają się na innych produktach.
Tomasz Wypych
Fot: Masło znów drożeje, Andrzej Lange/PAP
Inne tematy w dziale Gospodarka