Magazyn "Czarno na Białym" pokazał nagrania i screeny rozmów Ukraińców, wynajętych przez Rosjan do aktów sabotażu na terenie Polski. Instalowali oni kamery przy lotnisku Jasionka, dokonywali podpaleń, ale też angażowali się politycznie, podsycając podziały. Z ustaleń służb wynika, że napisy "j... PiS" w wielu miejscach w kraju w 2023 roku to robota na zlecenie rosyjskiego wywiadu.
Rosyjscy sabotażyści zagrażają Polsce
W 2023 roku ABW dokonała zatrzymań kilkunastu osób, zaangażowanych w dokonywanie aktów sabotażu na terenie Polski. Jak pokazuje reportaż "Rabota w Polsze", nie byli to wyszkoleni agenci służb specjalnych. W opisanych przykładach byli to Ukraińcy, którzy chcieli zarobić. W "Czarno na białym" pokazano nagrania wynajętych dywersantów, które zachowały się w sądowych aktach, już po tym, jak przestępcy usłyszeli wyroki więzienia.
Materiał pokazuje, jak Rosja prosto werbuje ludzi przede wszystkim ze wschodu, głównie Ukraińców. Według ustaleń TVN24, zostali oni przejęci przez rosyjski wywiad przy pomocy Telegrama. Ktoś zleca proste "roboty" za określoną kwotę, a chętni muszą udowodnić, że ją wykonali, uwieczniając zlecenie na swoich telefonach. Za przesłanie dowodu nieznany im Rosjanin przelewał bitcoiny. Sabotażyści instalowali kamery z kartami SIM przy łącznicach kolejowych, pozwalającymi na bezprzewodową obserwację obiektów wojskowych. Rosyjskiemu wywiadowi szczególnie zależało na obrazie transportów wojskowych wysyłanych na Ukrainę.
Z zeznań jednego z zatrzymanych dywersantów wynikało, że zleceniodawcy chcieli doprowadzić do katastrofy kolejowej z czołgami i wozami opancerzonymi, które miały trafić na front. Według oceny służb specjalnych, to właśnie tak werbowani ludzie dokonują od wielu miesięcy w Polsce podpaleń.
Osiem gwiazdek w zainteresowaniu rosyjskiego wywiadu
Okazuje się, że popularne w kampanii 2023 roku hasło "j... PiS" i "osiem gwiazdek" zostało wykorzystane przez rosyjski wywiad. W "Czarno na białym" udokumentowano zlecenie, które polegało na malowaniu sprayem tych wyrazów w różnych miejscach Polski. Oprócz nich, propagowano "wyp... PiS", "Stop Duda", Duda idź do dupy". Za każdy namalowany napis wynajęci sabotażyści dostawali pieniędze. W ocenie ekspertów, w tym rzecznika koordynatora ds. służb specjalnych Jacka Dobrzyńskiego, Rosjanom zależało na podkręcaniu temperatury politycznego sporu w Polsce.
Fot. Screen reportażu "Czarno na białym" w TVN24 o rosyjskich dywersantach
GW
Inne tematy w dziale Polityka