Publikowanie zdjęć dzieci w internecie wydaje się nieszkodliwe, ale może prowadzić do poważnych konsekwencji. Od wykorzystywania przez przestępców po upokorzenie w sieci – to tylko niektóre zagrożenia, które czyhają na nieświadomych rodziców i szkoły. Była kurator sądowa i specjalistka ds. przeciwdziałania przemocy, Aleksandra Szewera-Witkowicz wyjaśnia w rozmowie z Marianną Fijewską-Kalinowską, dlaczego warto dwa razy zastanowić się przed udostępnieniem fotografii dziecka.
Nieświadome zagrożenie: szkoły i przedszkola w roli dostawców treści
Szewera-Witkowicz zwraca uwagę na beztroskie podejście placówek edukacyjnych do publikowania zdjęć dzieci w internecie. Często wstawiane są dziesiątki zdjęć z wycieczek, zajęć sportowych czy wydarzeń szkolnych – wiele z nich ukazuje twarze dzieci, ich imiona czy lokalizację. W efekcie, osoby o złych intencjach mogą łatwo zdobyć szczegółowe informacje na temat dziecka, jego zainteresowań i miejsc, w których przebywa.
Jak w Polsce odbiera się dzieci i jak dzieci stają się memami. Obejrzyj całą rozmowę:
Ekspertka podkreśla, że wystarczy przejrzeć zdjęcia i polubienia na profilu szkoły, by szybko określić, które dzieci są wykluczane, potrzebują większej uwagi lub mają trudną sytuację w domu. Przestępcy mogą wykorzystać tę wiedzę, by nawiązać kontakt z dzieckiem, zdobyć jego zaufanie i w konsekwencji skrzywdzić je.
Kiedy zdjęcie dziecka staje się internetowym memem
Jednym z najbardziej wstrząsających przykładów jest historia dziewczynki, której zdjęcie zostało opublikowane przez policję podczas wydarzenia edukacyjnego. Dziewczynka miała na sobie alkogogle i przyjęła specyficzną postawę, co sprawiło, że zdjęcie stało się obiektem żartów. W ciągu kilku dni przerodziło się w popularny mem, który pojawił się m.in. na profilach satyrycznych takich jak Make Life Harder czy Michał Marszał. To, co miało być materiałem edukacyjnym, stało się źródłem publicznego upokorzenia.
- To nie było moje dziecko, ale chciało mi się płakać. – przyznaje Szewera-Witkowicz. - Mała miejscowość, każdy znał tę dziewczynkę. Teraz wyobraźmy sobie jej sytuację. Czy chcemy, by nasze dzieci stały się obiektem drwin w internecie?
Zdjęcia dzieci w darknecie: nieświadoma dostawa treści pedofilskich
Ekspertka przypomina również dane Komisji do Spraw Przeciwdziałania Pedofilii, które wskazują, że około 50% materiałów pedofilskich w darknecie to zdjęcia publikowane przez rodziców, szkoły i przedszkola. W dobrej wierze publikowane fotografie trafiają w ręce osób o złych intencjach. Zdjęcia dzieci w strojach kąpielowych, na basenie czy w sytuacjach prywatnych mogą zostać pobrane, przerobione i rozpowszechniane w celach przestępczych.
- Czy naprawdę chcemy, żeby nasze dziecko znalazło się na takich stronach? Czy warto ryzykować jego bezpieczeństwo dla kilku polubień na Facebooku? – pyta retorycznie Szewera-Witkowicz.
Po co wstawiamy te zdjęcia?
Ekspertka apeluje do rodziców i nauczycieli: zanim wrzucicie zdjęcie dziecka do sieci, zastanówcie się nad dwoma pytaniami:
- Po co chcę wstawić to zdjęcie do internetu?
- Czy moje dziecko się na to zgadza?
Dzieci często nie mają wyboru, ich zdjęcia są publikowane bez ich wiedzy i zgody. A przecież to one będą ponosić konsekwencje, jeśli fotografia zostanie niewłaściwie wykorzystana.
Jak chronić wizerunek dzieci w sieci?
Unikaj publikowania zdjęć twarzy dzieci – jeśli koniecznie chcesz udokumentować wydarzenie, rób zdjęcia grupowe, na których dzieci są nie do rozpoznania.
- Nie publikuj zdjęć w strojach kąpielowych, z basenów czy plaży – to najczęściej wykorzystywane przez przestępców fotografie.
- Zadbaj o ustawienia prywatności – jeśli musisz podzielić się zdjęciem, ogranicz jego widoczność do bliskich znajomych.
- Zwracaj uwagę na to, co publikują szkoły – nie bój się interweniować, jeśli zdjęcia twojego dziecka są wstawiane bez zgody.
- Bezpieczeństwo ponad wszystko
Każdy rodzic chce, by jego dziecko było bezpieczne. Publikowanie zdjęć w internecie wydaje się nieszkodliwe, ale może mieć daleko idące konsekwencje. Warto pamiętać, że raz wrzucone zdjęcie do sieci, może nigdy z niej nie zniknąć. Dbajmy o prywatność naszych dzieci – to ich bezpieczeństwo jest najważniejsze.
red.
Fot: Mahmoud Yahyaoui/pexels.com
Inne tematy w dziale Społeczeństwo