na zdjęciu: sztab wyborczy AfD po ogłoszeniu wyników wyborów. fot. PAP/EPA/FILIP SINGER
na zdjęciu: sztab wyborczy AfD po ogłoszeniu wyników wyborów. fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Świat podzielony po wyborach w Niemczech. "Chadecja nie jest największym wygranym"

Redakcja Redakcja Niemcy Obserwuj temat Obserwuj notkę 28
Wyniki wyborów do Bundestagu przyciągnęły uwagę międzynarodowych komentatorów, którzy przedstawili zarówno entuzjastyczne, jak i krytyczne oceny nowej sceny politycznej w Niemczech. Entuzjastyczne komentarze, w tym ze strony brytyjskiego „Guardian” i BBC, wskazują na potencjalną rewolucję w relacjach transatlantyckich oraz szansę na nowe, silniejsze przywództwo w Europie. Jednocześnie niemieckie media ostrzegają przed trudnościami w sformowaniu stabilnej koalicji rządowej i rosnącym zagrożeniem ze strony skrajnie prawicowej AfD. Decyzje, które podejmie potencjalny nowy kanclerz Friedrich Merz, mogą w znaczący sposób przedefiniować przyszłość nie tylko Niemiec, ale całego kontynentu.

Po wyborach w Niemczech. "Rewolucja", "sygnał dla Europy"

Reakcje międzynarodowe na wyniki wyborów w Niemczech są wyrazem zarówno entuzjazmu, jak i głębokiej krytyki wobec obecnego układu sił. Z jednej strony media zachodnie, takie jak „Guardian” i BBC, określiły zwycięstwo chadecji CDU/CSU jako „otrzeźwiające” i zapowiadające sejsmiczną zmianę w relacjach transatlantyckich. Friedrich Merz, potencjalny kandydat na kanclerza, podczas debaty telewizyjnej wyraził potrzebę szybkiego wzmocnienia zdolności obronnych Europy oraz niezależności od USA. Jego ostry ton, który jeszcze niedawno był nie do pomyślenia u zagorzałych atlantystów, wskazuje na radykalne przesunięcie w polityce niemieckiej i może być interpretowany jako sygnał dla Europy, że nadszedł czas na samodzielność i przedefiniowanie relacji z Waszyngtonem.


Z drugiej strony, niemieckie media, m.in. „Süddeutsche Zeitung”, „Der Spiegel” oraz „Die Welt”, zwracają uwagę na trudności, jakie czekają Merza w sformowaniu stabilnej koalicji rządowej. Chociaż chadecka unia zdobyła najwięcej głosów, komentatorzy podkreślają, że kampania wyborcza nie wzbudziła wystarczającego entuzjazmu ani nie zaprezentowała wyraźnego projektu na przyszłość. Krytycy ostrzegają, że jeśli nowy rząd nie sprosta oczekiwaniom, to rosnąca siła populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) – która uzyskała rekordowy wynik – może w kolejnych wyborach jeszcze bardziej umocnić swoje stanowisko, co stanowi zagrożenie dla stabilności demokracji.

"AfD jest prawdziwym zwycięzcą wyborów"

Izraelskie media, takie jak „Haarec”, wskazują, że AfD stała się prawdziwym zwycięzcą wyborów, co interpretują jako symboliczny cios dla niemieckiej demokracji, choć jednocześnie podkreślają bliskie relacje Merza z Izraelem. W Stanach Zjednoczonych dzienniki „New York Times” i „Washington Post” zauważyły, że wysiłki administracji Trumpa, mające wpłynąć na wyniki wyborów, okazały się nieskuteczne, a wyniki te ujawniły głęboki podział społeczeństwa niemieckiego, gdzie wzrost poparcia dla AfD jest postrzegany jako efekt społecznej frustracji.


Eksperci dostrzegają, że wynik wyborów to nie tylko zmiana wewnętrzna, ale także impuls do przedefiniowania roli Niemiec na arenie europejskiej i globalnej. Głos wielu komentatorów skierowany jest ku wyzwaniom, przed jakimi stoi nowy rząd – od konieczności przeprowadzenia reform gospodarczych, poprzez odbudowę zaufania do instytucji demokratycznych, aż po radykalną zmianę w polityce zagranicznej, która może wpłynąć na przyszłość NATO. W oczach międzynarodowej opinii publicznej decyzje Merza będą kluczowe nie tylko dla Niemiec, ale i dla całej Europy, która obserwuje, czy uda się zahamować wzrost skrajnych sił i podjąć odważne, strategiczne kroki w obliczu globalnych wyzwań.

W świetle powyższych komentarzy można zauważyć, że entuzjazm wynikający z potencjału do nowej, silniejszej pozycji Niemiec przeplata się z krytycznymi głosami ostrzegającymi przed niebezpieczeństwem populizmu. W rezultacie arenę międzynarodową cechuje mieszanka nadziei na odnowę europejskiego przywództwa i obaw przed dalszym przesunięciem politycznym w kierunku ekstremizmu. 


Lider chadecji Merz: chcę na dniach rozpocząć rozmowy koalicyjne z SPD 

A zagrożenie jest realne, o czym mówił w poniedziałek Friedrich Merz. Lider bloku chadeckiego CDU/ CSU, który zwyciężył w niedzielnych przedterminowych wyborach do niemieckiego Bundestagu, zapowiedział w poniedziałek, że chce w najbliższych dniach rozpocząć rozmowy koalicyjne z socjaldemokratyczną SPD.

Cytowany przez agencję Reutera Merz podkreślił, że kluczowymi tematami w rozmowach między CDU/CSU a SPD mają być migracja i gospodarka. Merz, najprawdopodobniej przyszły kanclerz RFN, ocenił, że dobry wynik skrajnie prawicowej AfD w wyborach to "ostatnie ostrzeżenie dla partii demokratycznych, aby współpracowały ze sobą".


na zdjęciu: sztab wyborczy AfD po ogłoszeniu wyników wyborów. fot. PAP/EPA/FILIP SINGER

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj28 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (28)

Inne tematy w dziale Polityka