KRRiT ukarała Republikę. Dzwoniąca obraziła słynną feministkę

Pani Małgorzata wyładowała się na Środzie

7 marca 2024 r. do prowadzonego przez Jacka Sobalę programu "Mówi się" TV Republiki dodzwoniła się jedna z oglądających, która przedstawiła się jako Małgorzata z Pszczyny. Kobieta w niewybrednych słowach uderzyła w feministkę Magdalenę Środę, nazywając ją "starą rurą". Prezenter co prawda przerwał jej wypowiedź i upomniał ją, że temat podjęty w programie dotyczy prof. Moniki Płatek oraz że przede wszystkim nie należy nazywać innych osób takimi epitetami, co jednak zdaniem KRRiT było "niewystarczającą" reakcją. Teraz decyzją organu TV Republika będzie musiała zapłacić 40 tysięcy złotych kary.

Oczywiście nie ulega wątpliwości, że wypowiedź kobiety była niestosowna, głównym problemem KRRiT była postawa Jacka Sobali. Zdaniem rzeczniczki Teresy Brykczyńskiej, prezenter nie podjął wystarczających środków, by upomnieć panią Małgorzatę, która posługiwała się mową nienawiści.

Zobacz takżePoseł Konfederacji zataczał się w Sejmie. Teraz publikuje oświadczenie i przeprasza

KRRiT stwierdziła naruszenie standardów

"W związku ze stwierdzeniem naruszenia art. 18 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji Przewodniczący KRRiT wydał decyzję dnia 14 lutego 2025 r. w sprawie ukarania nadawcy karą pieniężną w wysokości 40 tys. zł. Postępowanie dotyczyło audycji »Mówi się...« wyemitowanej 7 marca 2024 r., w której prowadzący w niewystarczający sposób zareagował na obraźliwą, nienawistną wypowiedź osoby dzwoniącej do studia" – stwierdziła rzeczniczka KRRiT.

Tomasz Sakiewicz zapowiedział już, że zamierza odwołać się do sądu od decyzji KRRiT. Według prezesa TV Republiki, Jacek Sobala nie postąpił w niewłaściwy sposób, a stacja nie powinna być obarczana karą za całą sytuację. – Oczywiście, że będziemy się odwoływać. Poprosiłem naszych prawników o analizę decyzji. My otrzymujemy sporo pism z KRRiT i na nie odpowiadamy – przekazał Sakiewicz.