na zdjęciu: w tle Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak, w środku Władimir Putin i Donald Trump. fot. PAP/EPA.
na zdjęciu: w tle Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak, w środku Władimir Putin i Donald Trump. fot. PAP/EPA.

Trump postawił PiS w trudnej sytuacji. Prawica musi robić dobrą minę do złej gry

Redakcja Redakcja Wideo Salon24 Obserwuj temat Obserwuj notkę 375
W najnowszym odcinku programu „Salon24 z Protasiewiczem” prowadzący skupili się na omówieniu negocjacji pokojowych dotyczących wojny na Ukrainie, które zainicjował prezydent USA Donald Trump. Były europoseł PO i redaktor Mateusz Balcerek zwrócili uwagę, że prorosyjskie nastawienie Trumpa staje się problemem dla PiS. Partia Jarosława Kaczyńskiego przez lata otwarcie wyrażała podziw dla amerykańskiego przywódcy. Protasiewicz zażartował, że istnieje tylko jeden scenariusz, w którym politycy polskiej prawicy mogliby odwrócić się od Trumpa.

Czy PiS znienawidzi Trumpa? „Musiałby pochwalić Tuska lub Trzaskowskiego”

Prezydent USA zainicjował rozmowy z Rosją, które mają doprowadzić do zakończenia wojny na Ukrainie. Jednak ich przebieg sugeruje raczej kapitulację Stanów Zjednoczonych wobec Władimira Putina niż wypracowanie realnego kompromisu. Trump w swoich wypowiedziach chwali rosyjskiego przywódcę, jednocześnie sugerując zniesienie sankcji nałożonych na Rosję. Krytycznie odnosi się natomiast do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, określając go mianem „dyktatora”. W tym samym czasie Trump i jego współpracownicy atakują Unię Europejską, zarzucając jej słabość i niezdolność do pokojowego rozwiązania konfliktu. (dalsza część tekstu pod materiałem wideo)

Oglądaj „Salon Pokoleń z Protasiewiczem” na naszym kanale YouTube:

Taka sytuacja stawia PiS w trudnym położeniu. Partia Kaczyńskiego konsekwentnie popierała Donalda Trumpa, ale jednocześnie od lat głosiła skrajnie antyrosyjskie hasła i podkreślała kluczową rolę silnej, suwerennej Ukrainy dla bezpieczeństwa Polski. Prorosyjska retoryka Trumpa sprawia, że te dwa przekazy zaczynają być ze sobą sprzeczne.

Politycy PiS próbują balansować – nie krytykują Trumpa, ale nadal deklarują twardą postawę wobec Rosji. W rozmowie padło pytanie, czy istnieje coś, co mogłoby ostatecznie skłonić polską prawicę do odwrócenia się od byłego prezydenta USA.

– Wydaje mi się, że jedyną taką sytuacją byłoby, gdyby pochwalił Tuska lub Trzaskowskiego – zażartował Protasiewicz.

Według niego Konfederacja może skorzystać na obecnym układzie sił, ponieważ jest jednocześnie prorosyjska i pro-republikańska, ale sceptyczna wobec wsparcia dla Ukrainy.


Czy Turcja będzie „czarnym koniem” negocjacji pokojowych?

W dalszej części rozmowy Mateusz Balcerek zwrócił uwagę, że w kontekście wojny na Ukrainie coraz mniej mówi się o roli Turcji, choć kraj ten odgrywa istotną rolę na arenie międzynarodowej. Dziennikarz Salon24 przypomniał, że Turcja dysponuje drugą co do wielkości armią w NATO, a prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski niedawno spotkał się z tureckim przywódcą Recepem Tayyipem Erdoğanem, który wyraził gotowość do mediacji w konflikcie.

– Erdoğanowi z powodów prestiżowych zależy na tym, by stać się „czarnym koniem”, który galopem wjedzie do Unii Europejskiej. Z drugiej strony jest ostro skonfliktowany z jej przywódcami, dlatego brakuje dialogu między UE a Turcją. Prezydent Turcji czuje się także pominięty przez USA i Rosję. To bardzo złożona sytuacja – zauważył Protasiewicz.


na zdjęciu: w tle Jarosław Kaczyński i Mariusz Błaszczak, w środku Władimir Putin i Donald Trump. fot. PAP/EPA.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj375 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (375)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo