Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podczas Sesji Rady Miasta we Wrocławiu. fot. PAP/Maciej Kulczyński
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podczas Sesji Rady Miasta we Wrocławiu. fot. PAP/Maciej Kulczyński

Śledztwo ws. Collegium Humanum. Jacek Sutryk na urlopie nie może spać spokojnie

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 34
Jacek Sutryk nie może spać spokojnie. Choć prezydent Wrocławia postanowił zrobić sobie teraz wolne i odpoczywa na urlopie, to trudno przypuszczać, aby czas ten mijał mu spokojnie. We Wrocławiu rozkręca się przecież akcja referendalna, której celem jest odwołanie go ze stanowiska. Bardzo niekorzystne dla prezydenta wieści płyną także z prokuratury - pisze Marcin Torz.

Coraz ciemniejsze chmury nad Jackiem Sutrykiem

Przypomnijmy, że Jacek Sutryk ma postawione cztery kryminalne zarzuty: m.in. oszustwa i korupcji, a grozi mu nawet 12 lat więzienia. Prokuratura jest przekonana, że Sutryk w nieuczciwy sposób zdobył dyplom MBA, za który zapłacił rektorowi Collegium Humanum łapówką. Co więcej, prezydent Wrocławia wzbogacił się na podstawie – jak uważają śledczy – lewego dokumentu, bo dzięki niemu zasiadał w radach nadzorczych i zarobił kilkaset tysięcy złotych.

Przypomnijmy, że we Wrocławiu około 100 osób związanych z urzędem miejskim korzystała z usług lewej uczelni, a spora część miała dofinansowanie do nauki na Collegium Humanum z pieniędzy publicznych.

W listopadzie Sutryk został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego i następnie usłyszał poważne zarzuty. Poskarżył się do sądu, ale ten przyznał rację prokuraturze: zatrzymanie było zasadne, a dowody zgromadzone w sprawie są mocne. Przychylono się tylko do jednej prośby Sutryka: z uwagi na jego sytuację finansową oddano mu połowę wpłaconej kaucji, która była początkowo obliczona na 200 tysięcy złotych.


Próbują obalić imperium Sutryka

We Wrocławiu z uwagi na sytuację prezydenta wrze. Ludzie zbierają podpisy pod wnioskiem o odwołanie Sutryka z funkcji prezydenta. O jego przyszłości mówi coraz więcej polityków, nie przebierał w słowach choćby były prezydent miasta, a obecnie europoseł Bogdan Zdrojewski. Polityk, który w dziwaczny i niezrozumiały sposób z ostrego krytyka przeszedł do obozu wsparcia Sutryka, powiedział (w wywiadzie dla, że prezydent powinien podać się do dymisji z chwilą, gdy do sądu trafi akt oskarżenia. Ta wypowiedź wywołała sporo emocji – zwolennicy Sutryka sugerowali nawet, że Zdrojewski nie powinien się w tej sprawie wypowiadać, bo sam był skazany przez sąd. To prawda – ale Zdrojewski (ponad 20 lat temu) odpowiedział za niepłacenie podatku VAT przez gminę Wrocław. Chodziło o to, żeby pieniądze te zostały we Wrocławiu – dla dobra miasta. W przypadku Sutryka sprawa jest zupełnie inna: bo w tle nie ma interesu gminy, a pospolite złodziejstwo.

Tak czy owak opinia Zdrojewskiego jest często powtarzana jako rozwiązanie dla Sutryka odpowiednie i inne niż upokarzające odwołanie w referendum.


Akt oskarżenia ws. Collegium Humanum. Prokurator: chcemy, aby trafiał do sądu w czerwcu

Sprawdziliśmy, kiedy mogłoby do tego dojść. - Chciałbym, aby akt oskarżenia w sprawie Jacka Sutryka trafił do sądu w czerwcu tego roku – mówi prokurator Piotr Żak, który prowadzi śledztwo Collegium Humanum.

Śledczy zaznacza, że będzie to akt oskarżenia dotyczący wyłącznie prezydenta Wrocławia. Inne wątki afery Collegium Humanum będą traktowane osobno.


na zdjęciu: Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podczas Sesji Rady Miasta we Wrocławiu. fot. PAP/Maciej Kulczyński

Marcin Torz

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj34 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (34)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo