Polityka to gra, której zasady ciągle się zmieniają. Kiedyś głosowano na placach, potem w telewizji, dziś politycy muszą tańczyć na TikToku. Czy za 30 lat rządzić będą algorytmy? O zmianach, które mogą nas czekać pisze Jan Peńsko.
Młodzi ludzie mają inne oczekiwania niż wcześniejsze pokolenia. Nie chcą czekać latami na zmiany. Nie wierzą w instytucje. Nie oglądają długich przemówień. Jeśli polityka ma przetrwać, musi się dostosować.
Pokolenie Z i Alfa – kto tu rządzi?
Pokolenie Z (urodzeni po 1995 roku) dorastało w świecie smartfonów, social mediów i natychmiastowej informacji. Zaufanie do polityków? Niskie. Większość czerpie wiedzę z memów i filmików na YouTube. Długie debaty? Za wolne. Liczy się szybkość i autentyczność.
Pokolenie Alfa (urodzeni po 2010 roku) nie zna świata bez sztucznej inteligencji. Dorastają w metawersum, bawią się z wirtualnymi asystentami, korzystają z aplikacji zamiast tradycyjnej szkoły. Za 30 lat to oni będą decydować o przyszłości. Jak będzie wyglądać polityka w ich czasach?
TikTok-demokracja i głosowanie w aplikacji
Wybory raz na cztery lata? Zbyt wolne. W 2050 roku głosowanie może działać jak Tinder. Ustawa pojawia się na ekranie – przesuwasz w lewo, jeśli jesteś przeciw, w prawo, jeśli się zgadzasz.
Debaty? Krótkie filmiki zamiast nudnych wystąpień. Kandydaci walczą o lajki, a algorytmy podpowiadają, kto ma największe szanse. Brzmi śmiesznie? A czy już teraz nie idziemy w tym kierunku?
AI jako prezydent – czy to możliwe?
Politycy popełniają błędy, kłamią, zmieniają zdanie. Sztuczna inteligencja analizuje dane, przewiduje skutki decyzji i nie ulega emocjom.
Już teraz AI doradza rządom w ekonomii i klimacie. W przyszłości może nie tylko pomagać, ale rządzić. Wariant? Parlament ludzi i AI jako doradca. Może to byłoby lepsze niż obecne rozwiązania.
Rewolucje w metawersum – protesty bez wychodzenia z domu
Strajki na ulicach? W 2050 roku demonstracje mogą odbywać się w wirtualnym świecie. Protestujący blokują cyfrowe budynki, organizują akcje w metawersum, bojkotują marki wspierające rząd.
Rządy będą musiały kontrolować świat wirtualny tak samo jak rzeczywisty. Już teraz niektóre kraje testują cyfrowe punkty reputacji, a wielkie firmy technologiczne tworzą własne zasady dla internetowych społeczności. Jeśli duża część naszego życia przeniesie się do sieci, polityka pójdzie za tym.
Nowi liderzy – kto rozumie zasady gry?
Rosnąca popularność polityków, którzy rozumieją zasady nowej rzeczywistości, jest już faktem. Liderzy potrafiący budować społeczność w mediach społecznościowych, udowadniają, że angażowanie młodego pokolenia jest kluczem do sukcesu. Ich kampanie opierają się na bezpośrednim kontakcie z wyborcami, autentyczności i dynamicznej obecności online.
Polityka przyszłości – co nas czeka?
Pokolenie Z i Alfa nie chcą polityki w starym stylu. Oczekują przejrzystości, szybkości, udziału w decyzjach. Czy zobaczymy prezydenta-AI? Bardzo możliwe. Czy wybory będą na TikToku? Jeśli nie tam, to na innej platformie. Czy rewolucje przeniosą się do metawersum? Jeśli ludzie tam żyją, to tam protestują.
Polityka przyszłości będzie inna. Czy lepsza? To zależy, kto będzie nią rządził.
Jan Peńsko
Fot: Zdjęcie wygenerowane przez AI.
Inne tematy w dziale Technologie