Polscy aktorzy mają dość niskich płac w teatrach publicznych. Pracownicy Teatru Śląskiego rozpoczęli protest, domagając się godnych wynagrodzeń i solidarności ze strony całego środowiska artystycznego. Apelują do rządu o zmianę polityki finansowania kultury.
Coraz większe niezadowolenie wśród artystów
Od dłuższego czasu środowisko teatralne w Polsce wyraża niezadowolenie wobec sytuacji finansowej aktorów etatowych. Artyści zarabiający najniższą krajową coraz częściej podnoszą głos sprzeciwu, wskazując na brak realnych działań ze strony rządu. Protesty przeciwko niskim wynagrodzeniom odbywały się już w różnych częściach kraju, jednak to właśnie aktorzy Teatru Śląskiego postanowili przejść do czynów.
Wszystko zaczęło się podczas próby prasowej spektaklu "Tkocze" w reżyserii Mai Kleczewskiej. Aktor Marcin Gaweł pojawił się przed kamerami z transparentem: "Jestem aktorem teatralnym. Zarabiam najniższą krajową!". Wkrótce katowicki oddział Związku Artystów Scen Polskich wystosował oficjalny manifest, w którym domaga się godnych warunków pracy i apeluje do innych aktorów o solidarność.
Aktorzy chcą godnych wynagrodzeń
W swoim oficjalnym oświadczeniu artyści zwrócili się do wszystkich etatowych pracowników teatrów publicznych w Polsce. Ich głównym postulatem jest podniesienie płac z poziomu płacy minimalnej do przynajmniej średniej krajowej.
"Aktorzy etatowi teatrów publicznych! (...) Wzywamy was do jedności i solidarności, by wystąpić razem przeciwko najniższej płacy krajowej, która jest naszym wynagrodzeniem. Za najniższą krajową nie możemy i nie chcemy już pracować. Nie chcemy mieć emerytur obliczanych od najniższej krajowej" – napisano w oświadczeniu.
Protestujący podkreślają, że ich sprzeciw nie jest wymierzony w dyrekcję teatru, a w politykę rządu oraz minister kultury Hannę Wróblewską. Artyści zwracają uwagę, że państwo polskie nie powinno dopuszczać do sytuacji, w której osoby zatrudnione na etatach w instytucjach kultury żyją w warunkach uwłaczających ich godności.
Dlaczego wynagrodzenia aktorów są tak niskie?
Problem niskich płac w teatrach publicznych nie jest nowy. Wynagrodzenia aktorów na etatach w instytucjach państwowych są regulowane przez budżet ministerstwa kultury, który od lat nie uwzględnia realiów finansowych artystów. W efekcie wielu aktorów, mimo pełnego zatrudnienia, zarabia jedynie najniższą krajową, co w dłuższej perspektywie prowadzi do skrajnie niskich emerytur i trudności finansowych.
Wielu artystów jest zmuszonych do dorabiania w innych miejscach, prowadzenia warsztatów, grania w produkcjach komercyjnych czy podejmowania się niezwiązanych z zawodem prac dorywczych. Taka sytuacja znacząco wpływa na jakość ich pracy w teatrach oraz ogranicza możliwości twórcze.
Salonik
Teatr Śląski, fot. Wikipedia
Inne tematy w dziale Kultura
