fot. Facebook/Beata Pawlikowska/The Wojciech Cejrowski
fot. Facebook/Beata Pawlikowska/The Wojciech Cejrowski

Wyznała prawdę o związku z Wojciechem Cejrowskim. "To był rodzaj niewoli"

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Beata Pawlikowska po latach wróciła do kwestii jej rozwodu z Wojciechem Cejrowskim. Podróżniczka wypomina byłemu mężowi problemy w związku i wprost twierdzi, że ich relacja "to był rodzaj niewoli".

Małżeństwo Pawlikowskiej i Cejrowskiego 

W 1994 r. Beata Pawlikowska i Wojciech Cejrowski stanęli na ślubnym kobiercu. Dziś ciężko uwierzyć, że tę dwójkę mogła połączyć miłość – on bardzo konserwatywny i głęboko wierzący katolik, ona feministyczna weganka zafascynowana ezoteryzmem...

Związek ten nie przetrwał jednak długo, po niecałych dwóch latach przechodząc do historii, a niedługo później sąd biskupi uznał ich ślub za zawarty w sposób nieważny. Cejrowski niechętnie wypowiada się na temat tego etapu swojego życia.


Ślub z Cejrowskim to był błąd 

Pawlikowska jednak podczas niedawnej wizyty w podcaście Żurnalisty postanowiła opowiedzieć o tym, jak wyglądało ich małżeństwo. Podróżniczka wprost stwierdziła, że wzięcie ślubu z Cejrowskim było błędem, a cały związek określiła mianem "niewoli"...

– To nie był dobry związek. Nie lubiliśmy się, nie byliśmy przyjaciółmi. Ja nie lubiłam jego kontrowersyjnego programu w telewizji, bo kompletnie nie zgadzałam się z jego poglądami. On nie znosił moich książek, szczególnie tych o życiu. Walczyliśmy, trzaskaliśmy drzwiami, rozstawaliśmy się, wracaliśmy – opisywała Pawlikowska.


"To jest rodzaj niewoli" 

Wojciech Cejrowski już w 1996 r. publicznie twierdził, że jest kawalerem. Pawlikowska dopiero w 2004 r. zdecydowała się poinformować media o ich rozstaniu – ujawniła również, że ze względu na fakt, że wzięli jedynie ślub kościelny, nie rejestrując go w urzędzie stanu cywilnego, w świetle prawa tak czy inaczej byli singlami. Po latach podróżniczka stwierdziła, że zakończenie małżeństwa było z jej strony bardzo dobrą decyzją. 

– Uświadomiłam sobie, że nie jesteśmy przyjaciółmi, nie szanujemy się. Miotamy się między niechęcią, miłością, poczuciem winy i obowiązku. Raz się kochamy, potem trzaskamy drzwiami. To nie jest dobra miłość. To jest rodzaj niewoli. Uczciwie było przyznać się do tego i odejść – powiedziała Pawlikowska.


Salonik

fot. Facebook/Beata Pawlikowska/The Wojciech Cejrowski

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj26 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Rozmaitości