Donald Trump ponownie udowodnił skuteczność swojej strategii presji celnej. Po kilku godzinach międzynarodowego zamieszania prezydent USA wynegocjował od Kanady i Meksyku istotne ustępstwa w sprawie walki z przemytem fentanylu i nielegalną imigracją. Kraje te niemal natychmiast przyjęły ultimatum Trumpa, co podkreśla jego polityczną skuteczność.
Co się stało w stosunkach USA, Meksyku i Kanady
W ciągu weekendu Donald Trump ogłosił nałożenie 25-procentowych ceł na towary importowane z Kanady i Meksyku. Oficjalnym powodem miała być walka z nielegalną imigracją i przemytem fentanylu, ale komentatorzy zwracali uwagę, że decyzja ta miała także podłoże gospodarcze i polityczne. Cła miały wejść w życie w poniedziałek, co wywołało błyskawiczną reakcję liderów obu krajów.
Trump wymusza ustępstwa na Trudeau
Kanadyjski premier Justin Trudeau niemal natychmiast skontaktował się z Trumpem, by uniknąć wojny celnej. Kanada szybko ugięła się przed amerykańską presją i zobowiązała do zwiększenia ochrony granicy, inwestycji w nowoczesne technologie monitorujące oraz utworzenia specjalnych jednostek do walki z przemytem fentanylu. Dodatkowo, Kanada zgodziła się wpisać meksykańskie kartele narkotykowe na listę organizacji terrorystycznych i wzmocnić współpracę z USA.
Meksyk również ustępuje
Podobne negocjacje Trump przeprowadził z prezydentką Meksyku Claudią Sheinbaum. Meksyk, podobnie jak Kanada, szybko zaakceptował warunki USA. W ramach porozumienia Meksyk zgodził się na wysłanie dodatkowych 10 tys. żołnierzy na granicę z USA, by powstrzymać przepływ nielegalnych imigrantów i narkotyków. To niemal powtórka z 2019 roku, kiedy Trump zastosował podobną presję ekonomiczną.
Biznes odetchnął, ale groźba ceł pozostaje
Zawieszenie ceł przyniosło ulgę rynkom finansowym, które zareagowały wzrostami. Firmy jednak wciąż obawiają się, że groźba ceł nie zniknęła i Trump może ponownie sięgnąć po to narzędzie, jeśli uzna, że Kanada i Meksyk nie realizują swoich zobowiązań
.
Czy Trump zrobi to samo z UE?
Skuteczność tej strategii w Ameryce Północnej może zachęcić Trumpa do podobnych działań wobec Unii Europejskiej. UE już wcześniej znajdowała się na celowniku amerykańskiego prezydenta w kwestiach handlowych, a teraz może zostać poddana podobnej presji.
Błyskawiczne ustępstwa Kanady i Meksyku pokazują, że Trump skutecznie wykorzystuje groźbę ceł jako narzędzie polityczne. Pytanie brzmi, czy inne kraje będą równie szybko się uginać pod presją amerykańskiego prezydenta.
red.
Fot: Protesty przeciw Donaldowi Trumpowi, EPA/Jeffrey Arguedas Dostawca: PAP/EPA.
Inne tematy w dziale Polityka