Kanada coraz częściej pojawia się w debatach dotyczących przyszłości Unii Europejskiej. Publiczny nadawca CBC w niedzielnej analizie zastanawiał się, czy kraj ten mógłby dołączyć do Wspólnoty. Temat ten wcześniej poruszył również „The Economist”, wskazując na rosnące zainteresowanie integracją z Europą wśród kanadyjskich polityków.
Geopolityczne napięcia a europejska alternatywa
John Last w komentarzu dla CBC zauważył, że napięcia na linii Kanada-USA skłaniają niektórych komentatorów do poszukiwania alternatywnych rozwiązań. Jednym z nich miałoby być właśnie zbliżenie z Unią Europejską. Pomysł ten podjął również Stanley Pignal w „The Economist”, sugerując, że zarówno Kanada, jak i Europa mogą być zainteresowane przedefiniowaniem swoich sojuszy, zwłaszcza w obliczu retoryki Donalda Trumpa, który niejednokrotnie określał Kanadę mianem „51. stanu” USA.
Trump powtórzył to sformułowanie w niedzielę na platformie Truth Social, argumentując, że Kanada nie byłaby w stanie utrzymać się ekonomicznie bez wsparcia USA. Jego zdaniem, kraj ten posiada nadwyżkę handlową w relacjach z Ameryką, choć po odjęciu eksportu ropy Kanada ma deficyt handlowy na poziomie 55 mld USD. Ponadto kanadyjska ropa jest sprzedawana do USA po cenach niższych od rynkowych, co można interpretować jako formę subsydiowania gospodarki amerykańskiej.
Czy Kanada zbliży się do UE?
Były wicepremier Alberty, Thomas Lukaszuk, w rozmowie z PAP potwierdził, że w Kanadzie trwa dyskusja na temat potencjalnego pogłębienia relacji z UE. Jego zdaniem możliwe byłoby stworzenie formuły pośredniej – niepełnego członkostwa lub stowarzyszenia obejmującego gospodarkę i swobodę przepływu osób.
„Kanada i UE już teraz łączy umowa o wolnym handlu CETA, a obywatele większości krajów UE mogą podróżować do Kanady bez wiz. Istnieją także strategiczne obszary współpracy, takie jak rozwój sztucznej inteligencji czy przemysł obronny. Polska, dzięki rosnącej roli w Unii, mogłaby odegrać w tym procesie istotną rolę” – zaznaczył Lukaszuk.
Według niego niedawne spotkanie premiera Justina Trudeau z Donaldem Tuskiem w Warszawie może być pierwszym krokiem w kierunku silniejszej współpracy.
Kanada jako „honorowy Europejczyk”
„The Economist” określił Kanadyjczyków mianem „honorowych Europejczyków”, podkreślając wspólne wartości oraz instytucjonalne podobieństwa między Kanadą a Europą. Wiele kanadyjskich instytucji politycznych i prawnych wzoruje się na europejskich rozwiązaniach, a ponad połowa mieszkańców kraju ma europejskie korzenie.
CBC zwróciło uwagę, że choć traktaty unijne przewidują możliwość członkostwa jedynie dla „europejskich krajów”, to nie precyzują jednoznacznie, co oznacza „europejskość”. Podobne dylematy pojawiły się wcześniej przy rozmowach o współpracy z państwami spoza kontynentu, takimi jak Tunezja.
Eksperci cytowani przez CBC uznają pełne członkostwo Kanady w UE za mało prawdopodobne ze względu na jedną oczywistość: położenie poza Starym Kontynentem, jednak nie wykluczają innych form współpracy. Wśród możliwych scenariuszy wymieniają zacieśnienie więzi gospodarczych, wzmocnienie współpracy obronnej oraz rozwój technologiczny.
Podczas styczniowej rozmowy premiera Kanady z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen, biuro prasowe Trudeau podkreśliło „bliską współpracę między Kanadą a Unią Europejską” i wspólną chęć budowania gospodarczej stabilności po obu stronach Atlantyku. Choć członkostwo w UE pozostaje nierealnym scenariuszem, zacieśnianie relacji wydaje się coraz bardziej realne.
na zdjęciu: Premier RP Donald Tusk (P) i premier Kanady Justin Trudeau (L) podczas spotkania w KPRM w Warszawie. fot. PAP/Marcin Obara
SW
Inne tematy w dziale Polityka