Gwiazda "Pięknych i Młodych" była w Republice w sylwestra, teraz musi się tłumaczyć

Narożna od miesiąca dostaje nieprzychylne komentarze

Na ostatniej imprezie sylwestrowej zorganizowanej przez TV Republikę pojawiła się plejada polskich i zagranicznych gwiazd muzyki pop. Andrzej Rosiewicz, Piękni i Młodzi czy Sounds of Boney M od początku byli jednak krytykowani przez fanów za występ w kontrowersyjnej stacji, a nawet w miesiąc po wydarzeniu nie brakuje osób potępiających artystów, którzy pojawili się na chełmskiej scenie. Liderka zespołu Piękni i Młodzi, Magdalena Narożna, postanowiła w końcu odnieść się do oskarżeń o wspieranie prawicowej stacji i w rozmowie z "Faktem" dosadnie podkreśliła, że nie zamierza angażować się w polityczne spory.

– Nie wypowiadam się na temat żadnych telewizji, bo mnie te afery nie interesują. Nawet powiem szczerze, że nie czytałam o żadnej aferze, bo mam tyle na głowie. Dopiero wróciłam ze Stanów z trasy koncertowej, musiałam zacząć przygotowania do ramówki, za chwilę wchodzę na salę taneczną i naprawdę nie mam czasu na to, żeby śledzić, co się dzieje w Internecie i o jakichś aferach, kto się z kim przekrzykuje – powiedziała Narożna.

Zobacz takżeTragedia w wojsku. Nie żyje żołnierz chroniący granicę

Artyści są od grania i śpiewania

Zdaniem Narożnej, artyści nie powinni opowiadać się publicznie na tematy polityczne, szczególnie w przypadku afer tak medialnych, jak trwający spór Jerzego Owsiaka z Republiką. Piosenkarka zapewniła również, że wraz z zespołem Piękni i Młodzi wystąpiła w Chełmie dla swoich fanów, a nie by udzielić poparcia któremuś z polityków.

– Do TV Republiki też nic nie mam. Występowałam przecież tam na sylwestrze, ale ja występuję dla ludzi. Trzeba to zrozumieć, że my, artyści, występujemy przede wszystkim dla ludzi. Nie reprezentuję jednej telewizji, tylko my reprezentujemy swoją muzykę, która ma uszczęśliwić wszystkich widzów, bo żadni widzowie nie są gorsi. Dla mnie wszyscy są równi. My jesteśmy artystami. Artysta raczej nie powinien głośno wypowiadać się o polityce. Ja mam swoje w głowie, wychodząc na scenę, jestem dla ludzi – stwierdziła piosenkarka.