Tour de Konstytucja, HFPC i NGO'sy w opałach. Trump zakręcił kurek z kasą

Redakcja Redakcja NGO Obserwuj temat Obserwuj notkę 123
Takie organizacje jak "Tour de Konstytucja", Kampania Przeciw Homofobii czy Helsińska Fundacja Praw Człowieka będą miały kłopot z finansowaniem nowych wydarzeń. Wszystko dlatego, że administracja prezydenta Donalda Trumpa z dnia na dzień przestała dotować lewicowe fundacje i NGOS'y. "Tour de Konstytucja" poinformowała nawet o zawieszeniu działalności z tego powodu.

Organizacje przyznają, że straciły od 30 do nawet 80 proc. swoich budżetów. Bez wsparcia z USA wiele projektów zostało wstrzymanych, a przyszłość tych NGO-sów stoi pod znakiem zapytania. 

"To decyzja bezprecedensowa" – organizacje liczą straty

O wstrzymaniu finansowania polskie organizacje zostały poinformowane nagle, bez wcześniejszych zapowiedzi.

– Nikt się tego nie spodziewał – ani my, ani nasi grantodawcy. Wciąż liczymy straty. Moja organizacja przetrwała ostatnie osiem lat właśnie dzięki środkom ze Stanów. Dla niektórych NGO-sów to strata 1/3 budżetu, dla innych połowa, dla innych jeszcze więcej. Jaka jest skala problemu, dopiero się dowiemy – przyznała Róża Rzeplińska ze Stowarzyszenia 61 w rozmowie z portalem OKO.press.

Maciej Nowicki, prezes Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, potwierdza, że część ich projektów została natychmiastowo wstrzymana.

– W jednym z nich środki były wypłacone z góry, w drugim raty są kwartalne. Ostatnia transza, od stycznia do kwietnia, została wstrzymana. Nasz operator, amerykański pośrednik, odebrał "stop work order" i wysłał do kontrahentów zobowiązanie zaprzestania jakichkolwiek działań. Jest to dla nas poważna strata. Są organizacje, które straciły 70–80 proc. budżetu i są w sytuacji podbramkowej – tłumaczy Nowicki.

Podobna sytuacja dotknęła Fundację "To Proste". Jak wyjaśnia prezes organizacji Monika Miłowska, fundusze zostały zamrożone na okres co najmniej 90 dni, co oznacza całkowity brak możliwości finansowania projektów.

– Od 24 stycznia przez najbliższe 90 dni nie powinniśmy wydać ani złotówki. Nie wiemy, czy jakiekolwiek poniesione w tym czasie wydatki zostaną zaakceptowane. Nie wiemy, czy od maja pieniądze wrócą – mówi Miłowska. 


KPH: „Z dnia na dzień straciliśmy 350 tys. złotych”

Kampania Przeciw Homofobii to kolejna organizacja, która odczuła skutki decyzji administracji Trumpa. Według Mirki Makuchowskiej, organizacja straciła 350 tys. zł, które miały zostać przeznaczone na kluczowe projekty dotyczące praw osób LGBT+.

– 100 tys. dolarów rocznie, które trafiało do nas przez pośredników od amerykańskiego Departamentu Pracy, wydawaliśmy na rzecznictwo, szkolenia dla aktywistów czy walkę z uchwałami anty-LGBT. Ta pula została niemal w całości wydana, ale mieliśmy obietnicę kontynuacji – kolejne 75 tys. dolarów. Chcieliśmy je przeznaczyć m.in. na wielką kampanię społeczną o związkach partnerskich. Z dnia na dzień straciliśmy 350 tys. złotych – wylicza Makuchowska.

„Tour de Konstytucja” wstrzymane 

Jednym z projektów, które ucierpiały najbardziej, jest "Tour de Konstytucja", edukacyjna inicjatywa organizowana przez Fundację Aktywna Demokracja we współpracy z organizacjami prawniczymi i obywatelskimi.

Organizatorzy akcji oświadczyli, że wobec takiej sytuacji projekt "Tour de Konstytucja Dla Szkół" został wstrzymany.

– Zawieszanie legalnie przyznanych funduszy, podważanie zobowiązań państwa i deprecjonowanie pracy organizacji społecznych oznacza, że umowy przestają mieć znaczenie, a kluczowe inicjatywy mogą być blokowane ze względów politycznych – argumentują prawnicy. 

"Tour de Konstytucja" miało obejmować 25 szkół średnich, w których planowano przeprowadzenie warsztatów o prawach człowieka, różnorodności, prawach dzieci i sytuacji uchodźców. Inicjatywie patronował minister sprawiedliwości Adam Bodnar.

– Nie zgadzamy się na to. Umów należy dotrzymywać. Projekty edukacyjne takie jak "Tour de Konstytucja" mają fundamentalne znaczenie dla społeczeństwa obywatelskiego i nie mogą stać się ofiarą arbitralnych decyzji administracyjnych. Wzywamy do ponownej oceny tego stanowiska i przywrócenia środków na realizację działań – napisali organizatorzy TdK.  


Kontrowersje wokół zagranicznych dotacji dla NGO'sów 

Zarzuty o ingerencję w politykę wewnętrzną

Jednym z głównych argumentów przeciwko zagranicznemu finansowaniu NGO-sów jest obawa, że organizacje mogą stać się narzędziem wpływu politycznego obcego państwa. Krytycy podkreślają, że poprzez finansowanie określonych inicjatyw rządy mogą próbować wpływać na społeczeństwo obywatelskie, kształtować opinię publiczną i wywierać presję na rząd danego kraju.

Nierównowaga w finansowaniu organizacji o różnych profilach ideologicznych

Zdarza się, że zagraniczne fundusze trafiają głównie do organizacji działających w określonych obszarach, takich jak prawa człowieka, demokracja, prawa mniejszości czy ekologia, co budzi zarzuty o preferencyjne traktowanie określonych poglądów politycznych.

Brak przejrzystości i kontrola nad pieniędzmi

Niektóre rządy argumentują, że zagraniczne finansowanie NGO-sów odbywa się bez odpowiedniej przejrzystości i może być wykorzystywane do ukrytych celów politycznych. Przeciwnicy zagranicznych dotacji domagają się większej kontroli nad funduszami, by uniknąć potencjalnych nadużyć.

Ryzyko wpływania na wybory i procesy demokratyczne

Niektórzy politycy oskarżają NGO-sy finansowane z zagranicy o próbę wpływania na wybory i procesy demokratyczne poprzez kampanie społeczne, badania opinii publicznej czy wsparcie dla określonych grup społecznych.

Dlaczego NGO's-y korzystają z zagranicznych źródeł finansowania? 

  • Zwolennicy podkreślają, że międzynarodowe wsparcie pozwala rozwijać społeczeństwo obywatelskie, walczyć o prawa człowieka i demokratyzację. Wiele organizacji pozarządowych działa w obszarach, które nie są priorytetowe dla krajowych rządów lub nie mogą liczyć na ich wsparcie finansowe.
  • Państwowe granty często trafiają do organizacji zajmujących się konkretnymi, uznawanymi przez rząd priorytetami, np. pomocą społeczną, ochroną zdrowia czy edukacją, podczas gdy NGO-sy zajmujące się prawami człowieka, demokracją czy ekologią mogą być pomijane. 
  • Wielu darczyńców z zagranicy postrzeganych jest jako bardziej neutralne i niezależne źródło finansowania niż krajowe fundusze, które mogą być obwarowane politycznymi warunkami. NGO-sy często nie chcą być zależne od państwa, zwłaszcza jeśli prowadzą działania krytyczne wobec polityki rządu. 
  • Zagraniczne fundusze ponadto pozwalają NGO-som na rozwijanie swoich inicjatyw na większą skalę, zapewniając stabilność finansową na dłuższy czas. 


Trump zawiesza amerykańską pomoc zagraniczną

Decyzja o wstrzymaniu finansowania NGO-sów jest konsekwencją dekretu Donalda Trumpa podpisanego zaraz po jego zaprzysiężeniu na prezydenta USA. Zawiesza on na 90 dni wszystkie programy amerykańskiej pomocy zagranicznej, aby ocenić ich zgodność z nową polityką administracji.

W wydanym 27 stycznia memorandum Biuro Zarządzania i Budżetu (OMB) wprost wskazało na zamrożenie funduszy dla organizacji pozarządowych oraz projektów związanych z edukacją obywatelską, demokracją i prawami człowieka. 

Fot. Prezydent USA Donald Trump/PAP/EPA 

GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj123 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (123)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo