Policja szukała Ziobry, gdy udzielał wywiadu Republice. Zatrzymano go w świetle kamer

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 270
Policja zatrzymała Zbigniewa Ziobrę w siedzibie Republiki. Polityk PiS zostanie siłowo doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Ziobro powołuje się na wyrok TK, który uznał powstanie komisji za nielegalne z powodu nieprawidłowego wygaszenia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Zbigniew Ziobro w Republice 

Policja rano poszukiwała Zbigniewa Ziobrę, który w ostatnich dniach wrócił z Brukseli. Nie zastała go ani w domu w Jeruzalu, ani w warszawskim mieszkaniu. Okazało się, że były minister sprawiedliwości pojawił się w studiu Republiki. Udzielał porannego wywiadu redaktorowi Michałowi Rachoniowi, gdzie bronił się przed zarzutami posłów koalicji rządzącej ws. stosowania Pegasusa. Na dole w gmachu czekało na niego wielu funkcjonariuszy policji. 

- Ja szanuję zawsze policjantów (...) W tej sprawie policjanci są służbą mundurową, wykonują rozkazy, więc prosiłbym, żebyście państwo nie blokowali, tylko wpuścili tutaj policjantów. Ja poinformuję panów, że decyzja sądu jest nielegalna i sprzeczna z wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, ale rozumiem, że panowie wykonują swoje obowiązki, swoją pracę - powiedział Ziobro na antenie Republiki. Policja chciała wejść w trakcie wywiadu na żywo, by zatrzymać byłego ministra sprawiedliwości. Oddzielony był jednak metalową zasłoną w nowym studiu. Z kolei kierownictwo Republiki wraz z prawnikami czekało na nakaz policyjny ws. doprowadzenia Ziobry na komisję śledczą decyzją Sądu Okręgowego w Warszawie. 


Policja z Ziobro odjechała na sygnale 

Po zakończonym programie Ziobro wyszedł ze studia wraz z posłem Marcinem Warchołem z PiS. Przekazał policjantowi oświadczenie, że według wyroku TK komisja ds. Pegasusa jest nielegalnym gremium, a on szanuje prawo. Ziobro wszedł do policyjnego samochodu, który odjechał na sygnale do Sejmu. Doprowadzenie było ważne teoretycznie do godziny 10.30, czyli początku posiedzenia komisji śledczej, choć część prawników uważa, że działania są ważne do momentu ich skutecznego wyegzekwowania. Poseł PiS wsiadł do samochodu chwilę po tej godzinie. 

Tymczasem komisja śledcza, gdy Ziobro jechał na jej posiedzenie w wozie policyjnym, zakończyła posiedzenie i zapowiedziała skierowanie wniosku do sądu o 30-dniowy areszt dla byłego ministra sprawiedliwości.  

Fot. Zbigniew Ziobro w Republice/PAP

GW 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj270 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (270)

Inne tematy w dziale Polityka