Policja była rano pod domem Zbigniewa Ziobry, ale nie zastała posła PiS. Były minister sprawiedliwości w mediach mówił kilka dni temu, że jest na zagranicznej terapii rehabilitacyjnej. Musiał wrócić do Polski, bo udziela wywiadu Republice. W gmachu stacji jest policja.
Policja nie zastała Ziobry
Były minister sprawiedliwości, Zbigniew Ziobro, nie stawił się na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. Pegasusa, więc ta, za zgodą Sądu Okręgowego w Warszawie, zamierzała siłowo doprowadzić go na przesłuchanie. Nie udało się, bo choć policja przyszła pod dom Ziobry to go nie zastała. Mł. asp. Aneta Placek, oficer prasowa KMP w Skierniewicach, poinformowała, że policja do godz. 10:30 będzie się starać zrealizować sądowy nakaz zatrzymania polityka.
Wiceszef MSWiA, Czesław Mroczek, w rozmowie z RMF FM, zaznaczył, że jeżeli były minister sprawiedliwości będzie nadal uchylał się od stawienia przed komisją śledczą, może zostać aresztowany na 30 dni. - Jest przepis, który zapewni skuteczne doprowadzenie Ziobry przed komisję – wyjaśnił Mroczek. Dodał, że policja dokłada wszelkich starań, by wykonać polecenie sądu.
Ziobro kwestionuje legalność komisji śledczej ds. Pegasusa, twierdząc - na podstawie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego - że jest ona nielegalna i nie może wnioskować do sądu o jego przymusowe doprowadzenie. Jego pełnomocnik, mec. Piotr Lisiecki, poinformował, że były minister przebywa obecnie w Brukseli i nie zamierza stawić się przed komisją.
Ziobro w Republice
Ziobro wrócił jednak do Polski, bo w piątek rano udziela wywiadu Republice w nowym studiu stacji w centrum Warszawy. W gmachu telewizji są funkcjonariusze policji, którzy na razie czekają, aż polityk wyjdzie ze studia.
Polka wśród ofiar tragedii nad Waszyngtonem
W nocy ze środy na czwartek doszło do tragicznej katastrofy lotniczej w pobliżu lotniska im. Ronalda Reagana w Arlington pod Waszyngtonem. Samolot pasażerski Bombardier CRJ-700 linii American Airlines, lecący z Wichita, zderzył się ze śmigłowcem UH-60 Black Hawk tuż przed pasem startowym. W wyniku zderzenia zginęły wszystkie osoby podróżujące obiema maszynami, w tym 64 osoby na pokładzie samolotu i trzech żołnierzy na pokładzie śmigłowca.
Wśród ofiar katastrofy są 42-letnia Justyna Magdalena Beyer oraz jej 12-letnia córka Brielle. NBC News poinformowało, że Beyer mieszkała w Aldie pod Waszyngtonem i wracała z Wichita, gdzie jej córka ćwiczyła jazdę figurową na łyżwach. Brielle była zapaloną i utalentowaną łyżwiarką, zdobywającą nagrody w zawodach.
- Jesteśmy załamani. Jesteśmy w szoku – powiedziała siostra Justyny Beyer, Mariola Witkowska, w rozmowie z NBC News. - Brielle i jazda na łyżwach były całym życiem Justyny – dodała.
Mąż Justyny, Andy Beyer, opowiedział, że przyjechał na lotnisko, by odebrać żonę i córkę, i wówczas dowiedział się o tragedii. W przeszłości para wygrała walkę o życie dziecka, które przed ukończeniem pierwszego roku życia walczyło z nowotworem (neuroblastomą). - Sądziłem, że wszystko co najgorsze mamy za nami – powiedział mężczyzna w rozmowie z NBC News.
Aresztowania w sprawie korupcji w RARS
Centralne Biuro Antykorupcyjne (CBA) zatrzymało trzy osoby w związku z nieprawidłowościami w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS).
Sąd aresztował Annę W., byłą dyrektor Biura Prezesa Rady Ministrów, oraz Pawła K., właściciela agencji PR, na trzy miesiące. Mąż Anny W., Marek W., może wyjść na wolność za poręczeniem majątkowym w wysokości 200 tys. zł.
Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska poinformowała, że zatrzymani usłyszeli sześć zarzutów, w tym udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Paweł K. miał powoływać się na wpływy w instytucjach państwowych i żądać korzyści majątkowych na kwoty przekraczające 2 mln zł w zamian za załatwianie zamówień publicznych na dostawę maseczek chirurgicznych.
Anna W. miała przyjąć łapówkę w wysokości 3,5 mln zł, żądając wcześniej 5 mln zł za wpływanie na udzielenie kontraktów na agregaty prądotwórcze. Według Onetu, obciążył ją Paweł S., szef marki odzieżowej Red is Bad, który poszedł na pełną współpracę z prokuraturą.
Śledztwo w sprawie RARS prowadzone jest od kwietnia 2024 r. i obejmuje łącznie osiem osób, w tym byłego prezesa Agencji Michała K. – obecnie objętego postępowaniem ekstradycyjnym w Wielkiej Brytanii.
Prokuratura Krajowa potwierdziła, że RARS podpisał umowę o dofinansowanie zakupu agregatów prądotwórczych dla Ukrainy na kwotę prawie 92 mln euro. Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) wykrył w tym procesie liczne nieprawidłowości.
Włochy blokują chińską sztuczną inteligencję DeepSeek
Włoski Urząd Ochrony Danych Osobowych w trybie natychmiastowym zablokował dostęp do chińskiej sztucznej inteligencji DeepSeek.
Decyzję podjęto z powodu obaw o sposób przechowywania i przetwarzania danych osobowych użytkowników. Włoski urząd uznał, że chińskie firmy Hangzhou DeepSeek Artificial Intelligence i Beijing DeepSeek Artificial Intelligence nie dostarczyły wystarczających informacji na temat ochrony prywatności obywateli UE.
Skargę na DeepSeek złożyła europejska organizacja konsumencka Euroconsumers, która kwestionowała zgodność działań chińskiej AI z unijnym Rozporządzeniem o Ochronie Danych Osobowych (RODO).
Władze włoskie obawiają się, że dane milionów użytkowników mogą trafiać do Chin bez odpowiedniej kontroli. Sprawa może mieć szerokie konsekwencje dla stosunków UE-Chiny i przyszłości technologii AI w Europie.
Fot. Policjanci pod domem Zbigniewa Ziobry/PAP
Red.
Inne tematy w dziale Polityka