Frankowicze nie dają bankom szans. Nie chcą mediacji

Redakcja Redakcja Kredyty Obserwuj temat Obserwuj notkę 5
W 2024 w Sądzie Polubownym przy Komisji Nadzoru Finansowego było 11,1 tys. postępowań mediacyjnych dotyczących frankowiczów., aż o 48,7 proc. mniej niż przed rokiem. Dla porównania, w 2021 roku było ich 15,8 tys. , a w 2022 roku - 18,5 tys.

– Spadek ten wynika z rosnącej liczby ugód zawieranych w ramach postępowań sądowych, tj. przed sądem, który rozpoznaje sprawę z powództwa kredytobiorcy. Nadal jednak istotna część roszczeń kredytobiorców jest kierowana do wspomnianego postępowania mediacyjnego. Moim zdaniem, interes w zawarciu ugody mają obie strony umowy. W szczególności kredytobiorcy mogą poprzez ugodę uzyskać satysfakcjonujące rozliczenie, bez konieczności oczekiwania na wyrok sądu i bez angażowania środków na pokrycie kosztów dwóch postępowań sądowych. Nawet w razie wygrania przez kredytobiorcę sprawy o zwrot uiszczonych rat, kredytobiorca musi zwrócić bankowi kapitał kredytu i jeżeli tego nie uczyni dobrowolnie, to bank będzie musiał go pozwać wobec przyjętej przez Sąd Najwyższy teorii dwóch kondykcji – wyjaśnia Wojciech Wandzel z kancelarii KKG Legal. 

Bez mediacji jest szybciej

Adrian Goska, radca prawny z kancelarii SubiGo, uważa, że dzięki coraz powszechniej oferowanym przez banki propozycji ugodowych, klienci nie muszą czekać na uruchomienie procedury mediacji. To znacznie skraca cały czas negocjacji. Brak formalizmu i szybsze tempo rozmów są czynnikami przekonującymi kredytobiorców do akceptacji ugody. Dla konsumentów, zwłaszcza tych reprezentowanych przez profesjonalnych pełnomocników, takie podejście bywa korzystniejsze, bo mogą oni lepiej dostosować treść porozumienia do swoich potrzeb.

W 2024 roku zakończono blisko 10 tys. postępowań mediacyjnych w Sądzie Polubownym przy KNF w ww. sprawach. 7,3 tys. z nich zakończono ugodą, a 2,7 tys. – bez ugody. W 2023 roku zakończono 23,4 tys. ww. postępowań, w tym prawie 18 tys. z ugodą i 5,4 tys.

Adwokat Katarzyna Murawska z kancelarii MBM Legal zwraca uwagę na to, że samo zgłoszenie sprawy do mediacji sugeruje gotowość do negocjacji i poszukiwania kompromisu satysfakcjonującego obie strony. - Szybkość procedowania i zawarcia ugody zależy od przygotowania i nastawienia stron, również w zakresie ich elastyczności, co do możliwych ustępstw. Jeśli do zawarcia ugody dochodzi, to zazwyczaj w ciągu kilku miesięcy. To jest rozwiązaniem szybkim w porównaniu do postępowania sądowego, które trwa kilka lat - dodaje. 


Sąd Polubowny przy KNF

Sąd Polubowny przy KNF spełnia swoją rolę, bo zwalnia sądy powszechne z konieczności prowadzenia tysięcy postępowań i umożliwia zawarcie ugody, która jest najefektywniejszym instrumentem zakończenia sporu dotyczącego kredytu walutowego.

- Oceniam funkcjonowanie Sądu Polubownego przy KNF pozytywnie. Oczywiście, gdyby jeszcze więcej spraw udało się zakończyć ugodą, to byłby to rezultat wysoce pożądany, ale często niektóre kancelarie reprezentujące kredytobiorców są „hamulcem” procesu ugodowego i Sąd niestety nie zmieni podejścia pełnomocników, którzy prezentują postawę antykoncyliacyjną. Pełnomocnicy ci zapominają o istocie ugody jako aktu obejmującego wzajemne ustępstwa stron, a nie aktu przewidującego ustępstwa jednej tylko strony, tj. banku – wyjaśnia Wandzel. 


Bez długich lat w sądzie

Co w praktyce oznacza zawarcie ugody w Sądzie Polubownym przy KNF? Oficjalnie kończy spór bez konieczności prowadzenia długotrwałej batalii sądowej. Kredytobiorcy daje możliwość szybszego uregulowania swojej sytuacji, a dla kredytodawcy ugoda to pewność, co do dalszego przebiegu spłaty i brak ryzyka przegranej w sądzie, która mogłaby oznaczać unieważnienie umowy czy też wysokie koszty finansowe.

- Jeśli chodzi o to, dla kogo ugoda jest bardziej korzystna, teoretycznie można powiedzieć, że z perspektywy banku zapobiega kumulacji ryzyka. Jednak coraz częściej to kredytobiorcy zyskują na bezpośrednich propozycjach, bo mogą wynegocjować warunki ściśle dopasowane do swojej sytuacji i uniknąć dodatkowych formalności. Bankom nadal zależy na unikaniu złych precedensów w sądach, dlatego chętnie wychodzą z ugodami, które bywają korzystne dla klientów. Ostateczna korzyść zależy od konkretnej oferty. Jeśli bank faktycznie przedstawia atrakcyjną propozycję, z punktu widzenia klienta, szybka ugoda może okazać się lepsza niż kilkuletni kosztowny proces - wyjaśnia radca prawny Adrian Goska.

Brak zawarcia ugody w ramach postępowania mediacyjnego oznacza, że roszczenia zostaną zapewne rozstrzygnięte przez sąd, co będzie generować dodatkowe koszty i czas.

Fot. Monday News 

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj5 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (5)

Inne tematy w dziale Gospodarka