Koniec ze służbą żołnierzy transpłciowych. Madonna zrozpaczona po dekrecie Trumpa

Redakcja Redakcja LGBT Obserwuj temat Obserwuj notkę 93
"Nowy rząd powoli demontuje wszystkie wolności!" – grzmi Madonna po ostatniej decyzji Donalda Trumpa. Prezydent Stanów Zjednoczonych oficjalnie położył kres programom różnorodności, równości i inkluzywności w amerykańskiej armii, wykluczając tym samym osoby transpłciowe ze służby w wojsku.

Madonna do środowisk LGBT: nie poddawajcie się w walce 

Kolejna decyzja Donalda Trumpa wywołała wściekłość wśród amerykańskich gwiazd show-biznesu. Tym razem polityk postanowił rozprawić się z kwestią LGBTQ+ w US Army, zatwierdzając dokumenty znoszące politykę DEI (różnorodności, równości i integracji) w amerykańskiej armii. Nowe przepisy obejmują również regulacje związane z tożsamością płciową. Osoby, które identyfikują się z inną płcią niż przypisana im przy urodzeniu, nie będą spełniać wymogów wojskowych. Zakazane będzie również stosowanie niestandardowych zaimków. W rezultacie osoby transpłciowe zostaną wykluczone ze służby wojskowej. Spotkało się to z oburzeniem wielu obrońców ruchu LGBTQ+.

- Osoby transpłciowe już służą w wojsku z honorem, przyczyniając się do bezpieczeństwa i siły naszego kraju oraz armii. Spełniają te same rygorystyczne standardy zdrowotne i gotowości, i nadal to robią. Polityka oraz retoryka administracji Trumpa wymierzone w osoby transpłciowe nie znajdują potwierdzenia w faktach – stwierdziła Sarah Kate Ellis, znana aktywistka medialna.

Na ruch Donalda Trumpa zareagowała Madonna. Piosenkarka od lat 80-tych jest otwartą sojuszniczką osób LGBTQ+, a w przeszłości wielokrotnie wypowiadała się jednak również z głębokim szacunkiem o amerykańskich żołnierzach. Wykluczenie osób transpłciowych ze służby w US Army jest dla niej niepojęte:

- To bardzo smutne, gdy widzi się, jak nasz nowy rząd powoli demontuje wszystkie wolności, o które walczyliśmy i które zdobyliśmy na przestrzeni lat. Nie poddawajcie się w walce! – przekazała za pośrednictwem mediów społecznościowych.  


Ponowny zakaz służby w wojsku dla osób trans 

Dekret prezydenta Donalda Trumpa dotyczący żołnierzy transpłciowych polegał na przywróceniu zakazu służby wojskowej dla osób transpłciowych, który wcześniej został zniesiony za prezydentury Baracka Obamy. Wprowadzony w 2017 roku zakaz uniemożliwiał osobom transpłciowym wstępowanie do armii, a tym już służącym utrudniał dalszą służbę, chyba że pozostawały przy płci przypisanej im przy urodzeniu. Po kilku bataliach prawnych, w 2019 roku decyzja ta weszła w życie. W 2021 roku prezydent Joe Biden uchylił ten zakaz. 

W styczniu 2025 roku prezydent Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które ponownie wprowadza zakaz służby wojskowej dla osób transpłciowych w armii USA. Rozporządzenie to stwierdza, że wyrażanie tożsamości płciowej innej niż przypisana przy urodzeniu nie spełnia standardów wojskowych, a także zakazuje używania w wojsku "zmyślonych" zaimków.

Obecnie stan prawny w USA ponownie uniemożliwia osobom transpłciowym wstępowanie do armii oraz kontynuowanie służby przez tych, którzy już w niej są, chyba że pozostają przy płci przypisanej im przy urodzeniu. Decyzja ta odwraca wcześniejsze działania administracji prezydenta Joe Bidena, który w 2021 roku zniósł wcześniejszy zakaz. 

W odpowiedzi na nowe rozporządzenie, organizacje praw człowieka, takie jak Lambda Legal i Human Rights Campaign, zapowiedziały podjęcie działań prawnych, argumentując, że zakaz ten jest nie tylko okrutny, ale także zagraża bezpieczeństwu kraju.  


Fot. Madonna/YouTube/Donald Trump/PAP/EPA 

Salonik24 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj93 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (93)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo