Fot. YouTube
Fot. YouTube

Muniek Staszczyk pocałował dziennikarkę. Wybuchła karczemna awantura

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 49
Muniek Staszczyk zderzył się z realiami poprawności politycznej. Lider T.Love przed jednym z wywiadów przywitał dziennikarkę pocałunkiem w policzek, za co spotkała go krytyka ze strony obrońców praw kobiet. Muzyk oburza się: „Mieliśmy cenzurę w komunie, teraz mamy neocenzurę!”.

Muniek pocałował dziennikarkę. "Naruszył jej prywatność"

Wiele osób starszego pokolenia nie potrafi odnaleźć się w realiach współczesnej poprawności politycznej i standardach obowiązujących w społeczeństwie XXI wieku. Doświadczył tego ostatnio Muniek Staszczyk, który – po naturalnym dla siebie geście przywitania dziennikarki buziakiem w policzek – dowiedział się, że naruszył jej prywatność. Lider T.Love w rozmowie z tygodnikiem „Wprost” opisał swoją perspektywę i przyznał, że nie rozumie, dlaczego społeczeństwo potępia, jego zdaniem, neutralne zachowania.

Wokalista już wcześniej mierzył się z krytyką, między innymi za występ w prawicowej TV Republika. Wyjaśnił jednak w jednym z ostatnich wywiadów, że do udziału w rozmowie z Anną Popek namówiła go znajoma, a on sam nie popiera poglądów promowanych przez tę stację. Incydent z dziennikarką przyniósł mu jednak jeszcze więcej problemów.


Dziennikarka źle zareagowała na gest Staszczyka

– Przyszła do mnie dziennikarka z dużej stacji komercyjnej na wywiad, na przywitanie, po przyjacielsku, przytuliłem ją i pocałowałem w policzek. Zrobiliśmy wywiad, a potem dzwoni do mnie mój menadżer i mówi: „Stary, jest zadyma. Ta dziewczyna mówi, że naruszyłeś jej prywatność, bo pocałowałeś ją w policzek” – wyznał muzyk.

Muniek nie ukrywał irytacji, że jego gest został odebrany jako niewłaściwy. Choć artysta deklaruje liberalny światopogląd, wyraża szacunek dla feminizmu i praw kobiet, nie potrafi zrozumieć, dlaczego jego zdaniem miły gest uznaje się dziś za przejaw molestowania seksualnego. Porównał poprawność polityczną do nowej formy cenzury, co przywodzi mu na myśl czasy komunizmu.

– To jest chore w drugą stronę! Ja zawsze tak witam kobiety. Generalnie przesadna poprawność polityczna jest głupia. Mieliśmy cenzurę w komunie, teraz mamy neocenzurę, a artysta powinien być wolny – podsumował zirytowany lider T.Love.

Salonik

Fot. Muniek Staszczyk/screen YouTube

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj49 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (49)

Inne tematy w dziale Rozmaitości