Kinga Rusin wciąż ciężko znosi zaprzysiężenie Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych. Tym razem prezenterka zwróciła się do "trumpistek", czyli kobiet polskiego pochodzenia, które zagłosowały na kandydata Republikanów w poprzednich wyborach: "Niech sobie nie wycierają twarzy ani mną, ani Polonią"
Kinga Rusin nie może się pogodzić z wyborem Trumpa na prezydenta. Awantura non stop
Zaciekła walka Kingi Rusin ze zwolennikami Donalda Trumpa trwa. Prezenterka od kilku dni praktycznie nie podejmuje innych tematów, niż kwestia zaprzysiężenia polityka Republikanów na 47. prezydenta Stanów Zjednoczonych. Kwestią szczególnie poruszającą Kingą Rusin jest przyszłość amerykańskiej Polonii, która ma być zagrożona przez anty-imigracyjne decyzje nowego przywódcy USA. Zatroskanie dziennikarki skomentowała przed kilkoma dniami Joanna Krupa, która otwarcie popiera politykę Trumpa.
"Może media w Polsce nie przekazują tego, że prezydent Trump mówił, że będzie deportował ludzi, którzy popełniają przestępstwa, są bandytami, zostali wpuszczeni do Stanów i wyrządzają tutaj dużo zła" – stwierdziła Krupa, dodając, że wbrew teoriom Rusin, polscy imigranci legalnie zamieszkujący Stany Zjednoczone nie mają powodów do obawiania się o deportację.
Niedługo później podobną opinią podzieliła się Helena Deeds, kolejna polska celebrytka zamieszkująca USA, również zwolenniczka Republikanów. "Niech [Rusin - przyp. red] się zajmie Polską, a nie Ameryką. Co ona ma do Ameryki? Ani nie jest Amerykanką, ani nie mieszka w Ameryce".
Kinga Rusin: Nie będą sobie trumpistki wycierały twarzy mną, ani Polonią
Na odpowiedź Rusin długo nie trzeba było czekać. Oburzona dziennikarka zwróciła się do zwolenniczek Donalda Trumpa i stwierdziła, że nie reprezentują one poglądów całej Polonii. Prezenterka zwróciła uwagę na to, że chociaż w ostatnich wyborach wśród Amerykanów polskiego pochodzenia zwyciężył Trump (zdobywając w tej grupie "tylko 55%" głosów), to wielu członków Polonii pozostaje zwolennikami Demokratów.
"Niech sobie dziwnej maści »trumpistki« nie wycierają... twarzy ani mną, ani Polonią amerykańską, nie uzurpują prawa do jej reprezentowania i niech nie udają, że bronią jej interesów. Tylko 55 procent Polonii zagłosowało na Trumpa w tych wyborach, a w poprzednich tylko 42,4 procent. Na Kamalę Harris głosowało 45 procent, a na Bidena 54 procent. Polonia w USA to blisko 10 milionów osób, ponad 3 proc. całej populacji Stanów Zjednoczonych" – stwierdziła Rusin, która w swojej opinii zdaje się być bardziej upoważniona do mówienia o amerykańskiej Polonii, niż... sami jej członkowie.
Salonik
na zdjęciu: Kinga Rusin. Zdjęcie ilustracyjne. PAP/StrefaGwiazd/Marcin Kmieciński
Inne tematy w dziale Rozmaitości