To nie pomyłka. Ferie w Polsce droższe niż w Alpach

Redakcja Redakcja Finanse osobiste Obserwuj temat Obserwuj notkę 22
Hotel ze śniadaniem i skipassem dla 3-osobowej rodziny w Szczyrku kosztuje ok. 7624 zł, a we włoskim Livigno o 1007 zł mniej. Pomimo obniżek cen noclegów w wielu miejscach Polski są wyższe niż na zachodzie. Eksperci Rankomat.pl sprawdzili, jakie są koszty tygodniowego wyjazdu w polskie i zagraniczne góry.

Za sam pobyt w polskich górach trzyosobowa rodzina (2+1) musi zapłacić minimum kilka tysięcy złotych. Do tego dochodzi wyżywienie, skipass i inne atrakcje oraz koszty dojazdu. Mniej niż połowa Polaków (42 proc.) ferie 2025 spędzi w domu – rok temu było to 46 proc., a rok wcześniej 57 proc.. W polskie góry chce pojechać 8 proc. zagraniczny wyjazd do ciepłych krajów planuje 5 proc. badanych, a 3 proc. spędzi zimowy urlop w zagranicznych górach. Natomiast 17 proc. ankietowanych nie miało jeszcze konkretnych planów na ferie. 

Ile planujemy wydać w trakcie ferii? 

Z badania wynika, że 7 proc. Polaków planuje wydać na zimowy wypoczynek więcej niż 5 tys. zł, tyle samo co przed rokiem. Najwięcej (13 proc.) nie chce wydać na ten cel więcej niż 1 tys. zł, a po 11 proc. od 1001 do 2 000 zł oraz od 2001 zł do 3000 zł. Dokładnie 31 proc. Polaków nie wyda na ferie ani złotówki, rok temu było to 35 proc. a 15 proc. z nich nie wie jeszcze, ile zapłaci za zimowy urlop. To grupa, która zwiększyła się najbardziej, w 2024 roku niezdecydowanych było 6 proc.

Wybierając się w polskie góry, na turystów czeka miła niespodzianka, bo noclegi w hotelach i kwaterach prywatnych w czasie ferii w porównaniu do 2024 roku są niższe. Tygodniowy pobyt ze śniadaniami w cenie w 3-gwiazdkowym hotelu w Szczyrku dla rodziny 2+1 to wydatek na poziomie 5,3 tys. zł. To o 500 zł mniej niż w ubiegłym roku. Taniej jest także w Białce Tatrzańskiej (4397 zł), Szklarskiej Porębie (3218 zł) Zieleńcu (2571 zł) i Zakopanem (2960 zł).

W większości miejsc spadki są na poziomie ok. 500 zł. Mniejsza obniżka dotyczy tylko Szklarskiej Poręby i wynosi dokładnie 137 zł. Taniej jest w kwaterze prywatnej. Wszędzie widać spadki poza Szklarską Porębą, gdzie za tygodniowy pobyt ze śniadaniem dla pary z dzieckiem trzeba zapłacić 2924 zł i jest to 186 zł więcej niż w 2024 roku. W przypadku kwater spadki są dużo bardziej zróżnicowane: Szczyrk -116 zł (2620 zł), Białka Tatrzańska -2167 zł (2783), Zieleniec -1419 zł (2331), Zakopane -1784 zł (1674 zł). 


Ferie we Włoszech będą tańsze niż w Polsce

Pomimo spadku cen w dalszym ciągu za granicą da się znaleźć tańsze oferty. Ferie w Livigno ze śniadaniami i 5-dniowym karnetem na stok, będą o 1000 zł tańsze niż w Szczyrku. Dotyczy to jednak tylko noclegów w hotelu 3-gwiazdkowym. W kwaterach prywatnych da się znaleźć o wiele tańsze oferty w Polsce. Alternatywą mogą być jednak Czechy, w których ceny ferii będą porównywalne.

Wynajęcie hotelu na tydzień ze śniadaniem dla pary z dzieckiem we włoskim Livigno kosztuje 4,4 tys. zł, a we francuskim Val Thorens 4,5 tys. zł. W czeskim Szpindlerowym Młynie 3,4 tys. zł, a więc blisko 2 tys. zł mniej niż w Szczyrku. Najdrożej jest tradycyjnie w Austrii (Kitzbühel) 9,45 tys. zł i Szwajcarii (Zermatt) 7,1 tys. zł. Wszędzie tam jest również taniej niż przed rokiem.

Obniżki dotyczą to wszystkich analizowanych zagranicznych kwater prywatnych. We Włoszech z 4,3 tys. zł do 4,1 tys. zł, w Austrii z 11,1 tys. zł do 5,7 tys. zł, we Francji z 5,2 tys. zł do 4,5 tys. zł i w Szwajcarii z 10,8 tys. zł do 6,5 tys. w Czechach z 3,3 tys. zł do 2,4 tys. zł. 


Karnety narciarskie w górę 

Wyjazd w góry bardzo często jest jednoznaczny z nartami lub snowboardem. Ceny skipassów w Polsce wzrosły. 5-dniowe karnety dla osoby dorosłej podrożały w Białce Tatrzańskiej z 685 zł do 735 zł, Szklarskiej Porębie z 640 do 705 zł, w Szczyrku z 762 do 830 zł natomiast w Zieleńcu z 620 do 645 zł. Tylko w Zakopanem ceny utrzymały się na poziomie 635 zł.

Za granicą najdrożej jest w Austrii (Kitzbühel), Francji (Val Thorens) i Szwajcarii (Zermatt), gdzie za 5-dniowy skipass dla dorosłego trzeba zapłacić kolejno 1 430,1450 i 1460 zł. We włoskim Livigno ceny są porównywalne z polskimi stokami i za 5 dni szusowania trzeba tam zapłacić 780 zł. W Szpindlerowym Młynie jest o połowę drożej niż w Polsce – 960 zł. Wszystkie zagraniczne kurorty podniosły ceny, oprócz austriackiego Kitzbühel, gdzie karnet został nieznacznie obniżony.

W zestawieniu wydatków na ferie cena ubezpieczenia narciarskiego dla jednej osoby za dzień ochrony nadal pozostaje niewielka – ok. 9 zł. Warto je dopasować do swoich potrzeb i planów. Ratownictwo górskie poza Polską jest opłacane przez osobę poszkodowaną, dlatego jeśli dojdzie do nawet z pozoru błahej sytuacji na stoku, która będzie wymagać pomocy medycznej, czy zaangażowania helikoptera, poszkodowany za wszystko zapłaci ze swojej kieszeni. Spowodowanie wypadku na stoku bez ubezpieczenia OC też może się okazać kosztowne w skutkach.

- Nawet będąc w krajach UE karta EKUZ w razie wypadku może nie pokryć wszystkich kosztów wypadku. Podobnie jest z ubezpieczeniami z ofert biur podróży. Wszystko zależne jest od zakresu polisy i sumy ubezpieczenia. Minimalna suma, która zapewni realną ochronę w takich miejscach, to co najmniej 30 000 euro. Na nartach szczególnie ważne jest rozszerzenie sportów ekstremalnych lub sportów wysokiego ryzyka. Sporty wysokiego ryzyka to nie tylko sporty wybitnie ekstremalne, niedostępne dla przeciętnego człowieka aktywności, ale też pozornie „niewinne” aktywności, jak np. zjazdy na nartach poza dostępnymi trasami lub snowboard – wyjaśnia Magdalena Kajzer, ekspertka ds. ubezpieczeń turystycznych w rankomat.pl. 


Fot. Szczyrk Resort Mountain

Tomasz Wypych

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj22 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (22)

Inne tematy w dziale Gospodarka