Chwila szczerości u znanej dziennikarki. Przepowiedziała powrót PiS do władzy

Redakcja Redakcja Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 82
Związana z "Newsweekiem" dziennikarka Dominika Długosz jest głęboko zaniepokojona sondażami i wyznaje, że wręcz drży na myśl o powrocie PiSu do władzy. Wraz z Beatą Grabarczyk przepowiada w programie Tomasza Siekielskiego czekającą nas w takim scenariuszu delegalizację opozycji i nie tylko. "Bereza Kartuska to były małe miki w porównaniu z tym, co zobaczymy..." - zapowiadają dziennikarki.

Sondaże sprzyjające dla PiS 

Chociaż obóz rządzący i związane z nim media zdają się być spokojne o zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego w zbliżających się wyborach prezydenckich, co ostrożniejsi obserwatorzy polskiej polityki zwracają uwagę na zbyt daleko idącą pewność siebie ze strony KO. Według najnowszego sondażu przeprowadzonego przez Instytut Badań Pollster na zlecenie "Super Expressu", Prawo i Sprawiedliwość cieszy się poparciem 33,63% wyborców, obejmując prowadzenie w rankingu poparcia dla partii politycznych w Polsce. To już kolejny sondaż, w którym PiS wyprzedza Koalicję Obywatelską z wynikiem 31,63%.

Temat ten na tapet postanowiły wziąć dziennikarki Dominika Długosz ("Newsweek", Onet) i Beata Grabarczyk (RMF FM) w programie "Studio Wyborcze" Tomasza Siekielskiego. Nie ukrywały one, że wizja powrotu PiSu do władzy jest dla nich wręcz apokaliptyczna...

– Jeśli nie wygrają wyborów prezydenckich to przegrają wybory parlamentarne w 2027 roku. Jakie będą konsekwencje? Powiem w dwóch zdaniach, będzie gorzej niż się wam wydaje – stwierdziła Długosz, na co Grabarczyk dodała: "I nas już nie zobaczycie...".


"Biologia zrobi swoje"

Według dziennikarek, Jarosław Kaczyński po zwycięstwie w wyborach parlamentarnych w 2027 r. może "wyciągnąć wnioski" z poprzedniej przegranej i... rozpocząć proces delegalizowania opozycji oraz aresztowania osób z nią związanych. W rozmowie padło nawet porównanie do obozu pracy przymusowej w Berezie Kartuskiej!

– Kaczyński zrozumiał, gdzie popełnił błędy. Teraz zrozumiał jeszcze bardziej. Jeżeli wróci do władzy, to wszyscy zobaczymy, jak wyglądają komisje, które mają sens, jak wyglądają procesy błyskawiczne, rozliczenia – przepowiadała dalej Długosz, z którą ponownie zgodziła się Beata Grabarczyk, wróżąc rychłe powstanie obozów koncentracyjnych po następnym zwycięstwie PiS. "Bereza Kartuska to były małe miki w porównaniu z tym, co zobaczymy" - stwierdziła, dodając, że ma nadzieję, że powrót partii Kaczyńskiego do władzy nie będzie możliwy, ponieważ "biologia zrobi swoje". 


Fot. Dominika Długosz/screen "Newsweek"

Salonik24 


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj82 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (82)

Inne tematy w dziale Kultura