System emerytalny w Polsce skrywa problem, który może doprowadzić do emerytalnego ubóstwa milionów Polaków. Szczególnie zagrożeni są samozatrudnieni, którzy płacą minimalne składki na ubezpieczenia społeczne. Jak wynika z raportu zamówionego przez ZUS, większość osób prowadzących działalność gospodarczą nie uzbiera nawet na minimalną emeryturę, co oznacza, że państwo będzie zmuszone dopłacać do ich świadczeń. Raport ujawnia wp.pl
Emerytalne ubóstwo samozatrudnionych
Przygotowany na zlecenie ZUS raport, zatytułowany „Dobrowolne ubóstwo. O konsekwencjach dobrowolnego ZUS dla samozatrudnionych”, ujawnia szokujące dane. Wynika z niego, że aż 99,18% samozatrudnionych płaci minimalne składki na ubezpieczenia społeczne, co w przyszłości odbije się na wysokości ich emerytur.
Autorzy raportu, dr Janina Petelczyc, dr Tomasz Lasocki i Jan Oleszczuk-Zygmuntowski, wskazują, że samozatrudnieni, mimo że często osiągają wyższe dochody niż pracownicy etatowi, odprowadzają składki dalece zaniżone w stosunku do swoich zarobków. Takie podejście prowadzi do patologii systemu emerytalnego, w którym państwo zmuszone jest finansować emerytury minimalne dla osób samozatrudnionych, mimo że ich realne dochody były znacznie wyższe.
W szczególnie trudnej sytuacji emerytalnej znajdą się samozatrudnione kobiety. Wiek emerytalny kobiet jest niższy, co oznacza krótszy okres odprowadzania składek. Dodatkowo, wiele kobiet rezygnuje z części swojej aktywności zawodowej na rzecz wychowywania dzieci, co jeszcze bardziej obniża ich przyszłe świadczenia. To właśnie kobiety samozatrudnione stanowią grupę najbardziej narażoną na emerytalne ubóstwo.
Dysfunkcyjny system i mit wysokich składek
Raport obala również powszechny mit o nadmiernym obciążeniu samozatrudnionych składkami na ubezpieczenia społeczne. W rzeczywistości samozatrudnieni płacą składki niższe niż pracownicy etatowi, co skutkuje dramatycznie niskimi emeryturami. System sprzyja także zjawisku fikcyjnego samozatrudnienia, które pozwala firmom unikać wyższych kosztów zatrudnienia na etacie.
Jednym z proponowanych rozwiązań przez niektórych polityków jest wprowadzenie dobrowolnego ZUS-u dla samozatrudnionych. Autorzy raportu ostrzegają jednak, że takie rozwiązanie byłoby katastrofalne w skutkach. Pozwolenie samozatrudnionym na rezygnację z odprowadzania składek oznaczałoby, że jeszcze większa liczba osób nie uzbiera na minimalne świadczenia. W rezultacie budżet państwa musiałby ponosić ogromne koszty dopłat do emerytur milionów Polaków.
Eksperci podkreślają, że rozwiązanie problemu wymaga kompleksowych zmian w polityce ubezpieczeń społecznych. Konieczne jest wprowadzenie mechanizmów, które skłonią samozatrudnionych do odprowadzania wyższych składek, adekwatnych do ich dochodów. Jednocześnie należy przeciwdziałać fikcyjnemu samozatrudnieniu, które deformuje rynek pracy.
Czy samozatrudnieni są skazani na biedę?
Obecnie samozatrudnieni w Polsce stanowią jedną z najliczniejszych grup w Europie – średnio 2,25 mln osób podlega ubezpieczeniu zdrowotnemu. Jednak ich wysoka liczebność nie idzie w parze z innowacyjnością. Według raportu, państwa z większym odsetkiem samozatrudnionych często charakteryzują się niższym poziomem innowacyjności. Polska znajduje się w tej grupie, co dodatkowo pokazuje, że obecny model samozatrudnienia jest nie tylko nieefektywny, ale także szkodliwy dla gospodarki.
Raport, ukończony w czerwcu 2024 roku, został zamówiony przez ZUS, który uznał go za wykonany zgodnie z założeniami. Mimo to dokument do tej pory nie został opublikowany. ZUS tłumaczy, że przekazał raport Ministerstwu Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które ma decydujące zdanie w sprawie jego publikacji. Brak publicznego dostępu do raportu wzbudza kontrowersje, zwłaszcza że jego wnioski są kluczowe dla przyszłości systemu emerytalnego w Polsce, co ujawnia wp.pl.
red.
Zdjęcie ilustracyjne, fot Monday News
Inne tematy w dziale Społeczeństwo