Owsiak odpowiada hejterom. "Nie znasz dnia ani godziny, kiedy nasz sprzęt ci pomoże"

Jerzy Owsiak o hejcie i trudnych doświadczeniach WOŚP

Coroczna konferencja prasowa przed finałem Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbyła się wyjątkowo bez udziału Jerzego Owsiaka. Jak powiadomił w opublikowanym w sieci komunikacie działacz, z powodu grypy musiał wstrzymać się od wystąpień publicznych, by zachować siły na główny event, który odbędzie się 26 stycznia.

W związku z niemożnością pojawienia się na konferencji, Owsiak postanowił wypowiedzieć się na temat zbliżającego się 33. finału za pośrednictwem mediów społecznościowych. Nie gryzł się w język, wspominając o atakach prawicowych mediów, które według niego wciąż próbują niszczyć wizerunek WOŚP. Znów wspomniał przy tym o  dotykającym go "niewyobrażalnym hejcie" i akcji TV Republiki "Nie daję Owsiakowi".

"Zdawałoby się, że kiedy kilka lat temu, Telewizja Polska ulepiła mnie z plasteliny, kradnącego pieniądze ze zbiórki, to już większej podłości wymyślić nie można. Po latach sądowej batalii wszyscy, którzy ten program skonstruowali, wydali, zapowiedzieli, zostali ukarani. A jednak okazuje się, że podłość nie ma żadnych granic" – napisał Owsiak, wspominając kontrowersyjną animację "Plastusie" autorstwa Barbary Pieli, która pojawiła się w 2019 r. w programie "Minęła 20" TVP.

Ataki medialne nie złamią WOŚP – apel Owsiaka do Polaków

Przy okazji zaapelował do Polaków, by zgłaszali przypadki mowy nienawiści do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, bo – jak podkreślił – czas na poważną rozmowę o tym, jak zatrzymać hejt.

W liście Owsiak przypomniał, że sprzęt z serduszkiem WOŚP jest obecny niemal w każdym szpitalu w Polsce i pomaga wszystkim – niezależnie od ich poglądów. „Nie znasz dnia ani godziny, gdy twoje życie będzie zależało od sprzętu, który kupiliśmy” – podkreślił.

Na koniec obiecał, że pomimo przeciwności losu i otaczających go ze wszystkich stron oponentów, nie poddaje się i wciąż kontynuuje misję Orkiestry. Swoją wypowiedź zwieńczył stwierdzeniem, że co by się nie działo, WOŚP żyje i będzie żyć.

"To, co się wydarzyło wokół nas i doprowadziło do nieprawdopodobnych gróźb skierowanych pod naszym adresem, zszokowało nas. Nie przestaliśmy pracować, cały czas działamy pełną parą" – stwierdził Owsiak.

WOŚP 2025: sprzęt z serduszkiem ratuje życie każdego dnia

Tegoroczny finał WOŚP skupi się na wsparciu dziecięcej onkologii i hematologii. Fundacja planuje zakup zaawansowanego sprzętu diagnostycznego i chirurgicznego dla 18 szpitali. Jak wyjaśnił współtwórca WOŚP, prof. Bohdan Maruszewski, dzięki wcześniejszym zbiórkom przeżywalność dzieci chorych na ostrą białaczkę wzrosła z 80 do 92%. „Onkolodzy dziecięcy przekonali nas, że ten finał to kluczowy krok, by wejść na światowy poziom” – podkreślił.

Owsiak zadbał też, by wszyscy wiedzieli, co będzie się działo podczas finału. Główne wydarzenia odbędą się na błoniach Stadionu Narodowego, gdzie już stoi scena, a transmisję przeprowadzi TVN. Straż miejska, policja, a nawet wojsko mają czuwać nad bezpieczeństwem uczestników, a finałowe miasteczko będzie pełne atrakcji – od darmowej karuzeli po Diabelski Młyn.

120 tysięcy wolontariuszy i wielkie serca Polaków – finał WOŚP już w niedzielę

Na ulice wyjdzie 120 tysięcy wolontariuszy, a pieniądze można wrzucać także do wirtualnych puszek, które już zgromadziły ponad 4 miliony złotych. Tradycyjne aukcje WOŚP na Allegro również przynoszą świetne efekty – na razie udało się zebrać 12 milionów złotych.

Na zakończenie Owsiak przypomniał, że WOŚP działa od lat dla wszystkich, niezależnie od wieku czy miejsca zamieszkania. Fundacja zebrała już 2,3 miliarda złotych i kupiła ponad 74 tysiące urządzeń medycznych. „WOŚP żyje i będzie żyć, bo gramy dla tych, którzy nas potrzebują” – podsumował, mobilizując wszystkich do wsparcia finału.

Salonik/red.

Na zdjęciu konferencja WOŚP, fot. PAP/Paweł Supernak