Były premier Mateusz Morawiecki zrzekł się immunitetu poselskiego, by zmierzyć się z zarzutami dotyczącymi organizacji wyborów kopertowych w 2020 roku. W Wielkiej Brytanii trwa debata na temat przedłużającego się aresztu Michała K., byłego szefa RARS, a rosyjska sieć dezinformacyjna próbuje wpłynąć na wyniki lutowych wyborów w Niemczech.
Morawiecki zrzekł się immunitetu
Były premier Mateusz Morawiecki poinformował dziś, że zrzekł się immunitetu poselskiego, aby zmierzyć się z zarzutami związanymi z organizacją tzw. wyborów kopertowych w 2020 roku. W swoim oświadczeniu, opublikowanym w mediach społecznościowych, podkreślił, że wierzy w zwycięstwo prawdy, prawa i sprawiedliwości, i zapowiedział, że przed wymiarem sprawiedliwości obnaży działania obecnej koalicji rządzącej, które jego zdaniem miały na celu zablokowanie wyborów w konstytucyjnym terminie. Pismo o zrzeczeniu się immunitetu dotarło już do komisji regulaminowej Sejmu, która ma się tym zająć na jutrzejszym posiedzeniu.
Prokuratura zarzuca Morawieckiemu przekroczenie uprawnień jako premiera, jednak on sam utrzymuje, że jego decyzje były zgodne z konstytucją i podejmowane w interesie obywateli. Sprawa wyborów kopertowych budzi kontrowersje, szczególnie w kontekście wcześniejszych wyroków sądowych, które uznały działania Morawieckiego za rażące naruszenie prawa.
Musk pomoże w uwolnieniu Michała K.?
W międzyczasie w Wielkiej Brytanii trwa debata na temat aresztowania byłego szefa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Michała K., który został zatrzymany we wrześniu 2024 roku w związku z postępowaniem ekstradycyjnym.
Brytyjski polityk Ben Habib wezwał Elona Muska do interwencji w tej sprawie, twierdząc, że Michał K. przebywa w areszcie zbyt długo bez procesu, co uznał za niesprawiedliwe i niezgodne z zasadami praworządności. Według Habiba taka sytuacja nie powinna mieć miejsca w kraju, który pretenduje do bycia wzorem demokracji. Michał K. pozostaje w areszcie do czasu lipcowej rozprawy ekstradycyjnej, a sprawa budzi coraz więcej emocji na arenie międzynarodowej.
Rosyjska dezinformacja w Niemczech
Tymczasem NewsGuard i portal Correctiv poinformowały o odkryciu rosyjskiej sieci dezinformacyjnej, która ma na celu wpłynięcie na wyniki nadchodzących wyborów parlamentarnych w Niemczech. Sieć, powiązana z Johnem Markiem Douganem, byłym amerykańskim policjantem mieszkającym obecnie w Rosji, operuje za pomocą ponad stu stron internetowych.
Te strony rozpowszechniają fałszywe informacje na temat niemieckich polityków, szczególnie tych o pronatowskich i proukraińskich poglądach, takich jak członkowie partii Zielonych. Zidentyfikowano również działania wspierające ugrupowania nacjonalistyczne, takie jak Alternatywa dla Niemiec (AfD). Niemieckie władze monitorują sytuację, a sprawa została uznana za próbę destabilizacji zaufania do instytucji państwowych. Sam Dougan zaprzecza, jakoby współpracował z rosyjskim wywiadem, ale sprawa pozostaje przedmiotem intensywnych analiz.
MB
Fot. Mateusz Morawiecki. Źródło: PAP/Tytus Żmijewski
Inne tematy w dziale Polityka