Zwolnienia masowe nie ustają. Ogłosił je producent baterii do samochodów

Redakcja Redakcja Motoryzacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 29
Należący do koncernu Volvo Cars producent baterii Novo Energy poinformował o zwolnieniach grupowych w Goeteborgu. Jest to kolejna szwedzka firma z tej branży, która ogranicza działalność.

Według komunikatu Novo Energy z pracą w tej spółce będzie musiało się pożegnać 30 proc. załogi, media podają, że oznacza to odejście około 120 osób. Firma w marcu 2024 roku rozpoczęła budowę nowej fabryki w Torslanda na przedmieściach Goeteborga, obiekt ma być gotowy w 2026 roku. Wcześniej zapowiadano, że znajdą w nim pracę 3 tys. osób.  


Zwolnienia grupowe w Szwecji. Produkcja baterii do Volvo w kryzysie

Spółka Novo Energy została założona w 2021 roku przez Volvo Cars oraz przechodzącego obecnie kryzys innego szwedzkiego producenta ogniw i systemów bateryjnych firmę Northvolt. Przedsiębiorstwo to na skutek problemów z produkcją oraz spadkiem zamówień znacznie ograniczyło działalność, zwalniając jesienią 2024 roku 1,6 tys. pracowników w trzech miastach w Szwecji.

Przedstawiciele Novo Energy oświadczyli pod koniec ub.r., że w związku z niewywiązaniem się Northvolt z umowy dotyczącej wkładu finansowego w spółkę, Volvo Cars będzie jej jedynym właścicielem. Według mediów Volvo Cars jest w trakcie poszukiwania nowego inwestora. Gazeta „Dagens Nyheter" ujawniła w 2024 roku., że Novo Energy wystąpiło do szwedzkiej agencji rządowej o dofinansowanie budowy zakładu w Torslanda. 

Volvo nie będzie sprzedawać tylko elektryków 

Koncern Volvo Cars we wrześniu 2024 ogłosił rezygnację z planu sprzedaży do 2030 roku wyłącznie aut elektrycznych. Jako powód wskazano mniejsze niż przewidywano zainteresowanie klientów zakupem tych samochodów. Wskazano również na wysokie ceny energii elektrycznej, słaby rozwój infrastruktury do ładowania, a także wycofanie się rządów kilku krajów, w tym Szwecji, z programów dofinansowania zakupu elektryków.

Tymczasem w Norwegii 9 na 10 sprzedanych w 2024 r. nowych samochodów miało napęd elektryczny. Raport podsumowujący ostatnie dwanaście miesięcy przedstawiła OFV, organizacja monitorująca norweski rynek motoryzacyjny. Nigdy wcześniej auta spalinowe nie sprzedawały się w Norwegii tak słabo - było ich niecały 1000 na 130 tys. wszystkich, które opuściły norweskie salony w 2024 r. Norweskie salony w minionych dwunastu miesiącach sprzedały prawie 130 000 nowo wyprodukowanych aut, co stanowi minimalny wzrost wobec 2023 roku. Tylko co dziesiąty samochód nie był napędzany wyłącznie silnikiem elektrycznym. W tej liczbie mieszczą się też pojazdy hybrydowe, które w stanowiły 8 proc. całości sprzedaży. Tylko 986 nowo zarejestrowanych stanowiły auta z silnikiem benzynowym. Co piątym sprzedanym w Norwegii elektrykiem była Tesla. Daleko za marką Elona Muska na kolejnych miejscach znalazły się odpowiednio Volvo, Volkswagen, Toyota i Skoda. Pochodzące z Chin BYD, MG i XPeng zajęły odległe miejsca.  


Sprzedaż aut elektrycznych w Polsce 

Z kolei w Polsce, jak wynika z danych Licznika Elektromobilności uruchomionego przez Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Polskie Stowarzyszenie Nowej Mobilności, pod koniec listopada ub.r. po naszych drogach jeździły 136 404 samochody osobowe z napędem elektrycznym, w tym 70 342 aut w pełni elektrycznych i 66 062 hybrydy typu plug-in. Liczba samochodów dostawczych i ciężarowych z napędem elektrycznym wynosiła 7 833 szt.

Pod koniec listopada 2024 r. (nowszych danych nie ma) w Polsce funkcjonowało 8 331 ogólnodostępnych punktów ładowania pojazdów elektrycznych. 30 proc. z nich stanowiły szybkie punkty ładowania prądem stałym (DC), a 70 proc. – wolne punkty prądu przemiennego (AC) o mocy mniejszej lub równej 22 kW.  

 

Fot. Northvolt

Tomasz Wypych


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj29 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Technologie