Zwiastun jak z kina akcji w TV Republika
Zwiastun, opublikowany w mediach społecznościowych, ukazuje „porwanie” Romanowskiego przez zamaskowanych mężczyzn. W scenach zrealizowanych w stylu kina akcji polityk zostaje zatrzymany na wąskiej uliczce w Budapeszcie, zakuty w kajdanki i siłą wrzucony do samochodu. W dalszej części nagrania pojawiają się ujęcia sugerujące brutalne przesłuchanie. Choć materiał miał na celu przyciągnięcie uwagi widzów, efekt okazał się odwrotny, prowokując krytykę wielu komentatorów.
Reakcje mediów i polityków na materiał TV Republiki
Krytycznie do sprawy odniosła się również Bianka Mikołajewska z TVP. – Rozumiem, że Romanowski próbuje się bronić na różne sposoby i odstawia rozmaite szopki. Ale czy media powinny uczestniczyć w takich manipulacjach? – pytała retorycznie.
Adam Traczyk, publicysta znany z ostrych komentarzy, skomentował: – W sensie Miłosz Kłeczek i Telewizja Republika już nie tylko śledzą Macierewicza, ale i porwali Romanowskiego i go torturowali? Co to za porachunki wewnątrz polskiej prawicy?
Ironii nie szczędziła także Martyna Jaszczołt z TVN24, która napisała: – Hahahahaha. Marcin Romanowski został aktorem. No sporo czasu tam ma w tym Budapeszcie teraz. Wy się tam nieźle bawicie. To też za pieniądze ze zbiórek?
Do zapowiedzi programu odniósł się również były szef polskiej dyplomacji, Radosław Sikorski. – Jeśli nasz rodak został za granicą porwany i jest torturowany, to czy nie trzeba wysłać ekipy ratowniczej, aby go uwolniła i sprowadziła do kraju? – pytał z przekąsem, nawiązując do absurdu przedstawionej sytuacji.
"Maskarada TV Republika. Kłeczek płakał jak robił make up zbiegowi PiS..." - dodał poseł Michał Szczerba.
Czy promocja programu w TV Republika przekroczyła granice?
Krytycy wskazują, że ośmieszanie poważnych oskarżeń i sytuacji politycznej w tego rodzaju inscenizacjach może prowadzić do utraty zaufania do mediów oraz zaszkodzić wizerunkowi samego Romanowskiego. – Zapłacą za tę zabawę ci, którym bracia Węgrzy azylu odmówią – ostrzegał Michał Karnowski, podkreślając, że takie działania mogą mieć negatywne konsekwencje na arenie międzynarodowej.
Romanowski na Węgrzech
red.
Komentarze
Pokaż komentarze (219)