Zakopiański Biały Miś to nie tylko atrakcja turystyczna, ale także symbol tradycji i lokalnej tożsamości. Historia tej postaci, rozpoznawalnej na całym świecie, sięga początków XX wieku. Jednak w ostatnich latach wokół Białego Misia narosło sporo kontrowersji. Zakopane chce, aby Biały Miś stał się oficjalną maskotką miasta.
Historia Białego Misia
Pierwszy Biały Miś pojawił się w Zakopanem w 1922 roku. To wtedy zakopiański fotograf Henryk Schabenbeck zlecił wykonanie skórzanego stroju, który umożliwiał człowiekowi wcielenie się w rolę misia. Kostium ten szybko zyskał popularność, a zdjęcia z Białym Misiem stały się obowiązkową pamiątką z pobytu w Zakopanem.
W latach 50., 60. i 70. XX wieku tradycja przeżywała swój renesans. Postać misia z Krupówek była wtedy wszechobecna, a turyści tłumnie ustawiali się w kolejce, by zrobić sobie zdjęcie z sympatycznym białym niedźwiedziem. Niestety, pod koniec lat 90. tradycyjny strój zaczął być zastępowany tańszymi, sztucznymi imitacjami, co też znacznie obniżyło prestiż tej postaci.
Współczesne kontrowersje
Jednym z najbardziej znanych Białych Misiów jest Marek Zawadzki, który od 2012 roku wciela się w tę postać. W 2016 roku uzyskał on oficjalne pozwolenie od burmistrza Zakopanego, co uczyniło go jedynym legalnym Białym Misiem na Krupówkach. Jego strój wykonany jest z prawdziwej skóry owczej rasy cakle i zawiera ręcznie rzeźbione elementy, co nawiązuje do tradycji sprzed stu lat.
Jednak nie wszyscy „biali misiowie puszyści” działają legalnie. W 2022 roku wybuchła afera związana z nagraniem opublikowanym przez aktorkę Hannę Turnau, na którym widać w tle nielegalnie działającego przebierańca. Mężczyzna podszedł i zażądał od niej pieniędzy za nagranie tego filmiku, co wywołało oburzenie i falę krytyki wobec górali. Marek Zawadzki, nie mając nic wspólnego z tamtym incydentem, również padł ofiarą hejtu.
- Przez tamtego fałszywego misia, który nie jest góralem, poszła opinia, że górale są pazerni. To robi nam ogromny wstyd – powiedział Zawadzki w rozmowie z „Gazetą Krakowską”.
Próby ochrony tradycji
Afera związana z podrabianym misiem skłoniła lokalne władze do podjęcia działań mających na celu ochronę tradycji i porządek na Krupówkach. Marek Trzaskoś, komendant straży miejskiej, podkreślał, że osoby nielegalnie wcielające się w postać Białego Misia powinny ubiegać się o zezwolenia. Niestety, takie osoby często ignorują przepisy, płacąc niezbyt wysokie jak dla nich mandaty i kontynuując działalność.
Radny Tymoteusz Mróz zaproponował, aby stanowisko Białego Misia zostało oficjalnie sfinansowane przez Urząd Miasta. Według niego Miś jest świetną reklamą dla Zakopanego i zasługuje na etatowe zatrudnienie.
W odpowiedzi na potrzebę ochrony tej tradycji, Zakopiańskie Centrum Kultury ogłosiło konkurs na nową maskotkę nawiązującą do Białego Misia. Projekt ma nie tylko kontynuować tradycję, ale także być dedykowany najmłodszym gościom oraz mieszkańcom Zakopanego. Zwycięska praca stanie się oficjalnym symbolem miasta, przyczyniając się do promocji kultury regionu. Zgłoszenia można przesyłać do 14 marca.
Czy tradycja przetrwa?
Pomimo kontrowersji, Biały Miś z Krupówek nadal przyciąga turystów i pozostaje jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli Zakopanego. Jednak aby tradycja mogła przetrwać, konieczne jest uregulowanie działalności osób przebierających się za misia oraz ochrona jej autentyczności. Wprowadzenie etatowego Białego Misia czy edukacja na temat jego historii mogą przyczynić się do ocalenia tej wyjątkowej części zakopiańskiego dziedzictwa.
Biały Miś broni swojej pozycji od ponad 100 lat, a jego historia pokazuje, że jest czymś więcej niż tylko atrakcją turystyczną. To symbol miasta i lokalnej tożsamości, który zasługuje na szacunek i ochronę. Dzięki konkursowi na maskotkę jest szansa, że na zakopiańskich straganach królować będą miśki, a nie gęsi, foki czy kapibary.
ja
Na zdjęciu Biały Miś z turystkami w 1939 roku, fot. Wikipedia
Inne tematy w dziale Społeczeństwo