Rynek bitcoina tylko na to czeka. Trump inwestował w kryptowaluty

Redakcja Redakcja Kryptowaluta Obserwuj temat Obserwuj notkę 3
Rynek kryptowalut nie może się doczekać zaprzysiężenia Donalda Trumpa, bo przewiduje, że wywróci on kurs bitcoina i innych cyfrowych pieniędzy. Prezydent – elekt ulokował w nich ponad 5 milionów dolarów. W poniedziałek w Białym Domu zmieni się lokator.

Dlatego właśnie eksperci uspokajają, że ostatnie spadki wartości BTC (Bitcoin) to tylko cisza przed burzą. Przewidują, że w I kwartale 2025 roku zostanie pobity dotychczasowy rekord i ustalony nowy w granicach 110-130 tys. USD, a w ciągu dwóch lat nawet 250 tys. USD.

Jak wyjaśnia Mateusz Kara, CEO w ArI10, zajmującej się rynkiem kryptowalut, ostatnie spadki wartości BTC oznaczają korektę przed następnymi silnymi skokami. – Przede wszystkim należy zwrócić uwagę na obecny moment, poprzedzający zaprzysiężenie Donalda Trumpa na prezydenta USA. To jest cisza przed burzą. Kluczowe dla notowań będzie samo przemówienie, o ile ten temat będzie poruszony. Wówczas jego treść istotnie wpłynie na wartość BTC – przewiduje ekspert.  


Obietnice Trumpa ws. kryptowalut 

Znawcy rynku kryptowalutowego spodziewają się, że Trump wzmocni pozycję BTC swoimi zapowiedziami tak, jak czynił to wcześniej. W kampanii wyborczej obiecywał, że stworzy strategiczną rezerwę bitcoina i powoła radę doradczą ds. kryptowalut.

- Trump od dłuższego czasu wykazuje zainteresowanie kryptowalutami i technologią blockchain. Jego zaangażowanie w projekty takie, jak kolekcje NFT z jego podobizną, pokazuje, że rozumie potencjał cyfrowych aktywów i ich rosnącą rolę w nowoczesnej gospodarce – zwraca uwagę Izabela Mazur COO w Ari10.

A Mateusz Kara przypomina, że Trump, jak sam ujawnił, jest właścicielem kryptowalut o wartości przekraczającej 5 milionów USD, głównie w Ethereum. To wskazuje na jego osobiste zaufanie do rynku kryptowalut, co może przełożyć się na chęć wspierania polityki sprzyjającej dalszemu rozwojowi tej branży. Polityk korzystający z kryptowalut dużo przychylniej będzie się wypowiadał na zaprzysiężeniu niż taki, który tej technologii nie zna.

Analityk przypomina również, że Republikanie mają obecnie przewagę w Izbie Reprezentantów, co stwarza korzystne warunki polityczne do wprowadzenia regulacji wspierających rynek. W połączeniu z osobistym zainteresowaniem Trumpa kryptowalutami i technologią blockchain, istnieje duże prawdopodobieństwo, że jego administracja odegra kluczową rolę w tworzeniu przyjaznego środowiska legislacyjnego dla tego dynamicznie rozwijającego się sektora.  


Efekt domina 

Jakub Żurawiński, Head of Business Development w Ari10, zaznacza, że możliwość utworzenia strategicznej rezerwy BTC przez USA to scenariusz, który mógłby wywołać efekt domina. Jeśli jeden z największych graczy gospodarczych zdecyduje się na takie działanie, prawdopodobnym następstwem będzie naśladowanie tego kroku przez inne państwa, takie jak Szwajcaria czy Zjednoczone Emiraty Arabskie. W rezultacie, taka globalna adopcja bitcoina, jako aktywa rezerwowego, mogłaby znacząco podnieść jego cenę w przedziale nawet 150-250 tys. USD, ale dopiero w perspektywie dwóch najbliższych lat.

– Kurs bitcoina już osiągnął poziom ponad 100 tys. USD, a jestem przekonany, że w 2025 roku ta cena zostanie jeszcze przebita. Moim zdaniem, w najbliższej przyszłości, tj. w I kw. 2025 roku, wartość BTC może osiągnąć od 110 do 130 tys. USD. Oczywiście po 20 stycznia br. będziemy mogli na temat więcej powiedzieć. Oprócz zaprzysiężenia Trumpa, istotne będą też inne czynniki, jak np. wpływ pożarów w Kalifornii na decyzje tamtejszych inwestorów, którzy w wyniku strat mogą chcieć uruchamiać własne rezerwy – dodaje Mateusz Kara.

Analizując cykliczność rynku kryptowalut oraz obecną sytuację eksperci dostrzegają wiele powodów, dla których BTC może ustanowić nowe rekordy ATH. – By do tego nie doszło, musielibyśmy mieć do czynienia z nieprzewidywalnym „czarnym łabędziem” lub konfliktem zbrojnym. Wierzę jednak, że BTC osiągnie kolejne szczytowe poziomy – zapewnia Jakub Żurawiński. 

Nie liczcie na błyskawiczny zysk 

Jednocześnie eksperci z ARI10 ostrzegają, że jeśli ktoś inwestuje z myślą o szybkim zysku, może się okazać, że będzie zmuszony zrealizować stratę.

– Kurs BTC jeszcze w ostatnich dniach stycznia może podlegać dużym fluktuacjom, co oznacza, że ruchy cenowe nie będą wyłącznie wzrostowe. W perspektywie kilku miesięcy prawdopodobnie pojawią się atrakcyjne poziomy, umożliwiające realizację zysków. Czy jednak cały 2025 rok będzie wzrostowy? Może się zdarzyć, że w pierwszej połowie roku BTC osiągnie poziomy, które skłonią wielu inwestorów do realizacji zysków - podsumowuje Mateusz Kara.  


Tomasz Wypych 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Gospodarka