fot. Monday News
fot. Monday News

Ceny w sklepach nadal rosną. Raport ujawnia, co nas czeka w 2025 roku

Redakcja Redakcja Inflacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 12
Ceny w polskich sklepach wciąż rosną, osiągając w grudniu wzrost o 5,6% rok do roku. Eksperci przewidują, że dynamika wzrostów zacznie hamować dopiero w drugim kwartale 2025 roku. Co wpływa na drożyznę i czy konsumenci mogą liczyć na stabilizację cen?

Raport o cenach w Polsce - drożyzna na półkach trwa

Z najnowszego raportu pt. „Indeks Cen w Sklepach Detalicznych”, autorstwa UCE Research i Uniwersytetów WSB Merito, wynika, że ceny codziennych zakupów w 17 kategoriach najczęściej wybieranych przez klientów wzrosły w grudniu o 5,6 proc. rok do roku, w listopadzie - 5,5 proc., a w październiku - 5,4 proc.  Chodzi o żywność, napoje bezalkoholowe i alkoholowe oraz inne towary, w sumie należące do 17 kategorii, najczęściej wybieranych przez konsumentów.

– Ceny żywności w grudniu pozytywnie zaskoczyły, ale może to być ostatni raz, kiedy obserwujemy tak korzystne dane. Wzrosty cen mięsa, jaj i masła zostały zrównoważone przez spadki w innych kategoriach lub zostaną uwzględnione za miesiąc. Kombinacja negatywnych trendów oraz efektów bazy przyczyni się do wyraźnego przyspieszenia podwyżek cen żywności na początku 2025 roku. Możemy zobaczyć wzrosty sięgające nawet 8 proc. - ocenia dr Piotr Arak z VeloBanku.

Wzrosty cen w sklepach wciąż przyspieszają

Marcin Luziński z Santander Bank Polska uważa, że lekki wzrost dynamiki cen w sklepach w grudniu wynika z efektów negatywnych szoków podażowych, które podbiły ceny m.in. masła, warzyw czy owoców. Jeszcze przez kilka miesięcy możemy obserwować przyspieszenie dynamiki wzrostów, a jej spowolnienie zacznie się  w II kwartale 2025.

– W styczniu ceny w sklepach dalej będą szły w górę w granicach od 5,7 proc. do 5,9 proc. Jeśli chodzi o cały kwartał, średni wzrost może zamknąć się w okolicach 6 proc. Natomiast od połowy marca dynamika wzrostu cen w sklepach będzie lekko spadać. To oczywiście nie oznacza, że na półkach sklepowych będzie taniej, ale ceny na pewno będą wolniej rosły – przewiduje Robert Biegaj z Grupy Offerista.

Czy drożyzna odpuści? Eksperci o wzroście cen w Polsce

Zdaniem autorów raportu, ale też wielu innych ekonomistów, listopadowe i grudniowe ceny były w dużej mierze efektem zwiększenia ilości promocji w sklepach. Równocześnie sieci handlowe w tym okresie zaczęły wyhamowywać wzrost cen, żeby przed świętami nie wystraszyć konsumentów, jak to miało miejsce rok temu. Cały czas trwa też wojna cenowa pomiędzy dyskontami, co również naturalnie ogranicza sklepową drożyznę. Okres świąteczny to aż 20 proc. całorocznego obrotu w handlu, a dla niektórych sektorów nawet znacznie więcej. Daje to przestrzeń do ograniczenia wzrostów cen, by nie odstraszać konsumentów, bo po uwolnieniu cen energii znowu są oni mniej optymistyczni, a przez to mogą wydawać mniej.

Dr Maria Andrzej Faliński, były dyrektor generalny POHiD-u, zauważa, że inflacja uspokoiła się i nie ma wielkich ruchów cen w dół lub w górę, poza tym wzrosły płace i inne dochody konsumenckie. Wszystko to, w zderzeniu z pamięcią wzrostów cen czasu covidowego i zaraz po nim, oznacza, że z perspektywy konsumentów trzeba co najwyżej stabilizować zakupy, aby zbudować oszczędności. Na poczucie niepewności kupujących działają wciąż silnie zamieszania polityczne w kraju i za granicą. 

Inflacja w sklepach – czy w 2025 roku zobaczymy spadek cen?

- Do podwyższania inflacji przyczyniają się m.in. decyzje administracyjne, w tym np. od lipca 2024 roku częściowe odmrożenie cen energii, wzrost akcyzy od tego roku na alkohol i papierosy. Do tego zwiększenie cen usług wynika z podwyżki płac. Było to związane z dużym popytem, m.in. w sektorze zdrowia, edukacji czy gastronomii i hotelarstwa Problem z popytem wynika ze wzrostu liczby osób żyjących w ubóstwie. To już 17 mln Polaków funkcjonujących poniżej tzw. minimum socjalnego. Do tego należy dodać zagrożenie ryzykiem eskalacji konfliktów geopolitycznych i słabnącą koniunkturę gospodarczą w najważniejszych gospodarkach, m.in. w Niemczech i we Francji - wylicza dr hab. Sławomir Jankiewicz, prof. UWSB Merito.

Czynniki wpływające na obniżenie tempa inflacji to przede wszystkim spadek cen cukru i zbóż na rynkach światowych.

-  Ceny wprawdzie kolejny miesiąc z rzędu rosną, ale nieznacznie, co jest zgodne z ogólnym trendem inflacyjnym. Na wyhamowanie dynamiki wzrostu cen duży wpływ ma spadek popytu, co odzwierciedlają słabe dane na temat sprzedaży detalicznej w Polsce – ocenia dr Tomasz Kopyściański z WSB Merito.

Eksperci podkreślają, że promocje wpływają na uśrednione ceny, ale znaczenie ma efekt skali. Sieci mogą sobie pozwolić na inne strategie, zarówno oparte na obniżaniu ceny, jak i te jakościowe, polegające na kierowaniu się do zamożniejszego klienta.

Tomasz Wypych

Źródło zdjęć: MondayNews

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj12 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (12)

Inne tematy w dziale Gospodarka