Fot. Szpital-Nisko
Fot. Szpital-Nisko

Duży szpital zapowiadał remont kluczowych oddziałów. Renowacja zmieniła się w likwidację

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 13
Miał być remont ważnych oddziałów szpitalnych po to, by pacjentki mogły rodzić w lepszych warunkach, także w przypadku ciąż zagrożonych. Zamiast tego doszło do zamknięcia. I protest, który nic nie da.

Szpital w Nisku zamknął dwa ważne odziały

Szpital powiatowy w Nisku zamknął oddziały ginekologiczno-położniczy oraz neonatologiczny. Przeciwko takiemu działaniu zdecydowanie protestuje wojewoda podkarpacki Teresa Kubas-Hul, która jednak podkreśla, że jedyne, co może zrobić, to apelować o rozsądek i zmianę decyzji. Warto przypomnieć, że o planowanym zamknięciu dwóch oddziałów Podkarpacki Urząd Wojewódzki został poinformowany w przedostatnim dniu ubiegłego roku.

– Dyrektor szpitala zwrócił się wtedy do wojewody o wpis w księdze rejestrów podmiotów leczniczych w zakresie zamknięcia oddziału ginekologiczno-położniczego i noworodkowego – poinformowała Teresa Kubas-Hul, wojewoda podkarpacka.

Z dokumentu wynikało również, że oddziały miały przestać funkcjonować od początku nowego roku. Jednak już pół roku wcześniej szpital poinformował wojewodę o czasowym zawieszeniu działalności tych oddziałów z powodu zaplanowanego remontu, który miał zakończyć się do końca roku. W trakcie trwania prac remontowych, w listopadzie 2024 roku, szpital skierował do urzędu wojewódzkiego kolejne pismo, tym razem prosząc o opinię w sprawie utworzenia oddziału opieki długoterminowej.

– W tym wniosku zapisano, że inwestycja dotyczy utworzenia oddziału opiekuńczo-leczniczego i opieki długoterminowej po przekształceniu części oddziału ginekologiczno-położniczego oraz neonatologicznego. Z tego wniosku absolutnie nie wynikało, że dyrektor szpitala ma zamiar całkowicie zamknąć oddział ginekologiczno-położniczy oraz neonatologiczny. Przecież remontuje się oddział nie po to, żeby go zamknąć – podkreśliła Teresa Kubas-Hul.


Wojewoda zareagował

Wojewoda zaapelowała do dyrekcji szpitala i starostwa powiatowego, które jest organem prowadzącym, o zmianę decyzji. – Zanim dokonamy wpisu, apeluję o przemyślenie decyzji. To bardzo zła decyzja, która będzie miała negatywny wpływ na bezpieczeństwo i komfort pacjentów z tej części województwa – podkreśliła.

Zgodnie z obowiązującymi przepisami wojewoda podkarpacki ma 30 dni na wpis o likwidacji oddziałów. Teresa Kubas-Hul przyznała, że to jedynie formalność, gdyż wniosek o zmianę wpisu w rejestrze podmiotów leczniczych spełnia wszystkie wymagania formalne.


Pacjentki z Niska muszą jeździć aż do Stalowej Woli

Pacjentki z Niska muszą teraz korzystać z usług szpitala w Stalowej Woli, oddalonego o 8 kilometrów, lub pokonywać ponad 30 kilometrów, aby dotrzeć do placówek w Nowej Dębie, Leżajsku czy Tarnobrzegu. Dodatkowo, w szpitalu w Nisku trwa remont Oddziału Urazowo-Ortopedycznego, co powoduje wstrzymanie przyjęć pacjentów z urazami. Osoby wymagające takiej pomocy są kierowane do szpitala w Stalowej Woli.

Przypomnijmy, że niedawno przedstawiciele szpitali powiatowych spotkali się z premierem Donaldem Tuskiem, aby omówić problemy i potrzeby placówek medycznych. Podkreślili m.in., że w 2024 roku do zamknięcia budżetu zabrakło aż 15 mld zł, a koszty tzw. ustawy podwyżkowej od 2022 do 2024 roku wyniosły łącznie 100 mld zł. W Polsce funkcjonuje ponad 300 szpitali powiatowych, które w większości przypadków zapewniają pacjentom nie tylko pierwszą pomoc medyczną, ale również kompleksowe leczenie.


Tomasz Wypych

Fot. Szpital Powiatowy w Nisku. Źródło: Szpital-nisko.pl

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj13 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Rozmaitości