Były premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Daniel Gnap
Były premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Daniel Gnap

Wniosek o uchylenie immunitetu Morawieckiemu. Chodzi o wybory kopertowe

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 80
Do Sejmu trafił wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej byłego premiera Mateusza Morawieckiego. Sprawa dotyczy organizacji tzw. wyborów kopertowych w 2020 r., które budzą kontrowersje od kilku lat. Prokuratura Krajowa zarzuca Morawieckiemu przekroczenie uprawnień i niegospodarność na szkodę Skarbu Państwa.

Wybory, które nigdy się nie odbyły

Tzw. wybory kopertowe z 2020 r. to jeden z najgłośniejszych politycznych epizodów ostatnich lat. Rząd Mateusza Morawieckiego, w odpowiedzi na pandemię COVID-19, zdecydował o organizacji wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej. Decyzja została podjęta w ekspresowym tempie, mimo ostrzeżeń ze strony prawników, organizacji pozarządowych i polityków opozycji, którzy wskazywali na liczne wątpliwości prawne oraz logistyczne.

Wybory te nigdy się nie odbyły, ale koszty ich przygotowania były ogromne. Jak podaje Prokuratura Krajowa, straty Skarbu Państwa wyniosły ponad 56 milionów złotych, a wydatki uznano za bezcelowe i nieefektywne.


Były premier na celowniku prokuratury

Mateusz Morawiecki, pełniący wówczas funkcję Premiera Rady Ministrów, jest główną osobą, której dotyczą zarzuty. Prokuratura Krajowa oskarża go o przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków, co miało negatywne skutki dla interesu publicznego. Jak wynika z informacji przekazanych przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara, działania Morawieckiego naruszyły porządek prawny i doprowadziły do strat finansowych.

Zarzuty opierają się na art. 231 § 1 Kodeksu karnego, który dotyczy nadużycia władzy przez funkcjonariusza publicznego. Prokuratura podkreśla, że sprawa wymaga pociągnięcia byłego premiera do odpowiedzialności karnej.

Polityczne napięcia wokół wniosku

Decyzja o organizacji wyborów korespondencyjnych była przedmiotem krytyki nie tylko ze strony opozycji, ale także części środowisk prawniczych i społeczeństwa. Mateusz Morawiecki współpracował przy ich organizacji z Jackiem Sasinem, ministrem odpowiedzialnym za przygotowania techniczne. Zarówno wtedy, jak i teraz, działania rządu budziły kontrowersje, a opozycja podkreślała brak transparentności i zgodności z obowiązującym prawem.

Oczywiście, decyzja wywołała lawinę komentarzy w sieci: "Mateusz Morawiecki wkrótce straci immunitet i zostanie oskarżony za przestępstwa. Łamiąc obowiązujące przepisy próbował przeprowadzić wybory kopertowe, odbierając nielegalnie kompetencje PKW. Mimo, że na podstawie jego poleceń wydano wiele milionów złotych, rządowi PiS ostatecznie nie udało się tych wyborów przeprowadzić. Pierwszy raz w historii Polski, na skutek manipulacji władzy, wybory po prostu nie odbyły się w ustawowym terminie. Skompromitowali Polskę i zmarnowali miliony. Teraz poniosą za to odpowiedzialność" – napisał Jan Grabiec z KO. 


"Falstart panie Bodnar, kampanię wyborczą można prowadzić dopiero PO rejestracji komitetu" – skomentował z kolei główny zainteresowany, były premier Mateusz Morawiecki. 


Wniosek w Sejmie: co dalej?

Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazał wniosek o uchylenie immunitetu do marszałka Sejmu Szymona Hołowni. Immunitet chroni Mateusza Morawieckiego przed odpowiedzialnością karną, a jego uchylenie wymaga zgody posłów.

Sejm będzie teraz musiał rozpatrzyć wniosek i podjąć decyzję. Sprawa z pewnością stanie się tematem gorących debat politycznych, zarówno w parlamencie, jak i w przestrzeni publicznej. Jej wynik będzie miał istotne konsekwencje dla kariery politycznej byłego premiera oraz przyszłości PiS.

red.

Były premier Mateusz Morawiecki. Fot. PAP/Daniel Gnap

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj80 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (80)

Inne tematy w dziale Polityka