W Polsce na potwierdzenie choroby zawodowej można czekać nawet dwa lata. Bez oficjalnego orzeczenia pacjenci nie mają prawa do renty, jednorazowego odszkodowania ani rehabilitacji zawodowej. Problem ten dotyczy wielu osób. Czy interwencja Rzecznika Praw Obywatelskich w Ministerstwie Zdrowia przyniosła poprawę sytuacji?
Dlaczego proces trwa tak długo?
Jedyną placówką medyczną w Polsce, która rozpatruje odwołania dotyczące chorób zawodowych, jest Instytut Medycyny Pracy im. prof. J. Nofera w Łodzi. Skoncentrowanie wszystkich spraw odwoławczych w jednym ośrodku znacząco wydłuża czas oczekiwania na badania. Pacjenci z całej Polski, często ciężko chorzy, muszą czekać wiele miesięcy na rozpoczęcie procedury diagnostycznej.
Dodatkowym problemem jest brak określonych terminów dla jednostek orzeczniczych, co sprawia, że procesy mogą trwać latami. W skrajnych przypadkach, jak podaje Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO), czas oczekiwania na badanie wynosił ponad dwa lata.
Przepisy nie pomagają pacjentom
Decyzje o stwierdzeniu choroby zawodowej podejmują inspektorzy sanitarni na podstawie orzeczeń lekarskich. Jeśli pacjent nie zgadza się z decyzją, może wystąpić o ponowne badanie w jednostce II stopnia – właśnie wtedy czas oczekiwania drastycznie się wydłuża. Brak możliwości skutecznego wpływu Państwowej Inspekcji Sanitarnej (PIS) na jednostki orzecznicze pogłębia problem.
Rzecznik Praw Obywatelskich alarmuje, że wieloletnie opóźnienia pozbawiają chorych prawa do skutecznego dochodzenia swoich roszczeń w rozsądnym terminie. Z tego względu RPO zaapelował do Ministerstwa Zdrowia o wprowadzenie zmian w systemie diagnostyczno-orzeczniczym.
Odpowiedź Ministerstwa Zdrowia
Ministerstwo Zdrowia przyznało, że pandemia COVID-19 miała ogromny wpływ na funkcjonowanie Instytutu Medycyny Pracy. Zawieszenie postępowań dotyczących chorób zawodowych układu oddechowego w latach 2020-2022 przyczyniło się do wydłużenia kolejek. Obecnie pacjenci czekający na badania w Łodzi to osoby zgłaszające się w latach 2023 i 2024. Ministerstwo zaznaczyło, że zadania są realizowane sukcesywnie, jednak ograniczenia finansowe i kadrowe stanowią poważne wyzwanie.
Jakie są konsekwencje?
Długotrwałe oczekiwanie na orzeczenie choroby zawodowej ma poważne konsekwencje dla pacjentów:
- Brak dostępu do świadczeń takich jak renta czy jednorazowe odszkodowanie.
- Utrudnienia w uzyskaniu rehabilitacji zawodowej, co wpływa na zdolność powrotu do pracy.
- Narażenie na pogorszenie stanu zdrowia z powodu braku wsparcia finansowego i medycznego.
Co można zrobić, aby poprawić sytuację?
RPO zaproponował analizę obecnego systemu i wprowadzenie mechanizmów naprawczych, takich jak:
- Wyznaczenie maksymalnych terminów na wydawanie orzeczeń.
- Rozszerzenie liczby jednostek II stopnia zajmujących się chorobami zawodowymi.
- Zwiększenie finansowania i zasobów kadrowych Instytutu Medycyny Pracy.
TW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo