fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Ping-pong w wykonaniu PKW i ministra finansów. Spór o wypłatę dotacji dla PiS trwa

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 119
Minister Finansów Andrzej Domański skierował do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) pismo, w którym domaga się wykładni uchwały dotyczącej wypłaty środków dla PiS. Jakie konsekwencje prawne może mieć ta sytuacja i co zrobią kluczowi aktorzy? Analizujemy możliwe scenariusze.

Minister Domański oczekuje odpowiedzi ze strony PKW

Państwowa Komisja Wyborcza, wykonując postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego z 11 grudnia, przyjęła 30 grudnia 2024 r. sprawozdanie finansowe komitetu PiS z wyborów parlamentarnych 2023 r. PKW zaznaczyła, że nie przesądza, czy IKNiSP jest sądem, a dalsze działania w tej sprawie, w tym ewentualną wypłatę subwencji PiS, powinien podjąć minister finansów Andrzej Domański. Teraz szef MF "odbił piłeczkę" w stronę PKW.

Minister Finansów Andrzej Domański zwrócił się do Państwowej Komisji Wyborczej (PKW) o interpretację jej uchwały dotyczącej wypłaty środków dla Prawa i Sprawiedliwości (PiS). Domański podkreślił, że przed wykonaniem uchwały musi rozwiać wszelkie wątpliwości prawne, zwłaszcza że uchwała PKW z 30 grudnia 2024 roku zawiera, jego zdaniem, wewnętrzne sprzeczności.

Na koniec szef MF zaapelował o zaprzestanie ataków medialnych na urzędników ministerstwa. "Są oni apolitycznym, administracyjnym i merytorycznym wsparciem w podejmowanych przeze mnie decyzjach. Próby wywierania presji na apolitycznych urzędników nie przyczynią się do niezwłocznego wyjaśnienia przedmiotowej sprawy” – zaznaczył.

Konsekwencje prawne pisma ministra Domańskiego

Pismo ministra Domańskiego może opóźnić wypłatę środków dla PiS, ponieważ do czasu uzyskania wyjaśnień z PKW Ministerstwo Finansów może wstrzymać się z realizacją przelewu. Domański wskazuje na konieczność jednoznacznej interpretacji uchwały, aby działać zgodnie z prawem. Jednakże, przeciąganie tej procedury może być postrzegane jako działanie polityczne, co rodzi ryzyko oskarżeń o naruszenie zasad bezstronności urzędniczej.

- Mamy do czynienia z uchwałą bezprecedensową, która jest wewnętrznie sprzeczna – paragraf 2 zaprzecza paragrafowi 1, z uchwałą pełną niejasności. To nie jest tylko moja opinia, ale to jest opinia największych autorytetów prawnych, konstytucjonalistów, ekspertów od prawa administracyjnego, byłych członków PKW a także – co chyba najciekawsze - także obecnych członków PKW, de facto współautorów tej uchwały” – wyjaśniał w TVN24 minister finansów Andrzej Domański.

Przytoczył też wypowiedzi członków PKW Ryszarda Balickiego i Ryszarda Kalisza, którzy stwierdzili, że na podstawie tej uchwały nie wypłaciliby środków. Przypomniał także wypowiedzi takich autorytetów prawnych jak profesorowie Ewa Łętowska, Marek Safjan czy Andrzej Zoll. Dodał, że „miażdżąca większość opinii pokazuje, że uchwała jest wewnętrznie sprzeczna”.

Domański przypomniał, że zgodnie z Konstytucją RP „nas obowiązuje również prawo unijne”. Wyjaśnił, że dlatego chce, by PKW mu na to pytanie odpowiedziała. Dopytywany, czy chodzi o to, aby PKW stwierdziła, czy Izba Kontroli Nadzwyczajnej jest sądem w rozumieniu polskiego i europejskiego prawa, minister Domański odpowiedział, że „ja ich pytam, czy dysponują takim orzeczeniem”.

Możliwe działania PKW i PiS

PKW, po otrzymaniu pisma od ministra, może:

  • Przedstawić oficjalne stanowisko wyjaśniające wątpliwości zgłoszone przez ministra, co mogłoby przyspieszyć procedurę wypłaty środków.
  • Podtrzymać dotychczasowe stanowisko, uznając, że uchwała jest jasna i nie wymaga dodatkowych interpretacji, co mogłoby prowadzić do dalszych napięć między PKW a Ministerstwem Finansów.

W obliczu opóźnień w wypłacie środków, PiS może:

  • Wezwać ministra do natychmiastowej realizacji uchwały PKW, argumentując, że brak wypłaty jest naruszeniem prawa i może skutkować konsekwencjami prawnymi dla ministra.
  • Podjąć kroki prawne i złożyć skargę na bezczynność organu, co mogłoby skutkować postępowaniem sądowym przeciwko Ministerstwu Finansów.

Komentarze po decyzji ministra Domańskiego

Decyzja ministra Andrzeja Domańskiego o zwróceniu się do PKW o wykładnię uchwały wywołała szeroką gamę reakcji, które odzwierciedlają różnorodność opinii na temat tej sytuacji.

Rzeczniczka KO Dorota Łoboda i poseł Mariusz Witczak podkreślili, że decyzja Domańskiego była słuszna. Łoboda zwróciła uwagę na konieczność wydawania przez PKW jasnych i jednoznacznych uchwał, podczas gdy Witczak wskazał, że nielegalne praktyki PiS w kampanii wyborczej powinny skutkować brakiem subwencji. Włodzimierz Czarzasty z Lewicy nazwał decyzję ministra "bardzo dobrą", a poseł Polski 2050 Paweł Śliz uznał uchwałę PKW za "absurdalnie napisaną", co usprawiedliwia działania ministra. Mirosław Orliński z PSL podkreślił złożoność sytuacji i liczne wątpliwości prawne.

Zupełnie inne stanowisko zaprezentowali politycy PiS i Konfederacji. Krzysztof Bosak z Konfederacji stwierdził, że uchwała PKW była wystarczająco jasna, a minister finansów próbuje "omijać prawo". Podobnie Paweł Jabłoński z PiS zarzucił Domańskiemu, że działa pod naciskiem politycznym Donalda Tuska, a jego decyzja to unikanie wykonania obowiązków wynikających z ustawy. Jabłoński ironicznie stwierdził, że jeśli minister potrzebuje wykładni uchwały, to może mieć problem z rozumieniem podstawowych zasad języka polskiego.

PKW postawiona w trudnej sytuacji

Mimo podziałów politycznych, wiele osób – nawet z krytycznego obozu – zgodziło się, że uchwała PKW wymaga wyjaśnień. Zarówno krytycy, jak i zwolennicy ministra podkreślają, że kluczowe będzie szybkie i jednoznaczne stanowisko PKW, które rozwieje wszelkie wątpliwości i pozwoli zamknąć ten spór. W przeciwnym razie decyzje ministra mogą być interpretowane jako działanie polityczne, a nie prawne.

- Uważam, że w sytuacji, w której PKW została postawiona przed pewnego rodzaju konfliktem wartości z jednej strony zasadą legalizmu, z drugiej strony przychylności prawu europejskiemu, musimy rozstrzygnąć kwestię stosowania wyroków sądów międzynarodowych w sprawach wewnętrznych i zrobić to może tylko sąd albo ustawodawca - ocenił członek PKW Ryszard Balicki w rozmowie z Wirtualną Polską.  Jego zdaniem szybsza byłaby droga sądowa.

Sprawa dotacji dla PiS

W sierpniu PKW odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych z roku 2023, wykazując poparte dowodami nieprawidłowości w wydatkowaniu funduszy na kampanię w kwocie 3,6 mln zł. Skutek tej decyzji to pomniejszenie jednorazowej dotacji dla tej partii, tzw. zwrotu za wybory (prawie 38 mln zł) o trzykrotność zakwestionowanej kwoty, czyli o ok. 10,8 mln zł, oraz pomniejszenie blisko 26-milionowej rocznej subwencji z budżetu państwa na działalność partii o 10,8 mln zł. Konsekwencją jest też zwrot do Skarbu Państwa zakwestionowanej sumy, czyli 3,6 mln zł. PiS zaskarżył decyzję do Sądu Najwyższego, a Izba Kontroli rozpatrzyła ją 11 grudnia.

Podsumowanie:

W tekście przeczytałeś, że:

  • Minister Finansów Andrzej Domański zwrócił się do PKW o wykładnię uchwały ws. wypłaty środków dla PiS.
  • Uchwała PKW z 30 grudnia 2024 r. została uznana za wewnętrznie sprzeczną i trudną do interpretacji.
  • PKW musi teraz zdecydować, czy dokona wykładni, czy podtrzyma swoje dotychczasowe stanowisko.
  • PiS może rozważyć kroki prawne, jeśli środki nie zostaną wypłacone.

Na zdjęciu minister Andrzej Domański i premier Donald Tusk podczas posiedzenia rządu w KPRM, fot. PAP/Radek Pietruszka





.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj119 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (119)

Inne tematy w dziale Polityka