Telewizja Republika poinformowała, że kluby Gazety Polskiej oraz "widzowie i fani" zainaugurowali akcję "Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę". Działalność szefa WOŚP i jego polityczne zaangażowanie od dłuższego czasu budzi sprzeciw na prawicy. Oliwy do ognia dolał premier Donald Tusk, stając w obronie Jerzego Owsiaka.
Kontrowersje: Gdzie są pieniądze WOŚP na powodzian?
Sprawa miała początek w niedawnej konferencji, na której wystąpił Owsiak razem z ministrem rozwoju i technologii Krzysztofem Paszykiem. Wtedy dziennikarka Monika Rutke z "Tygodnika Solidarność" zarzuciła szefowi WOŚP że nie wykorzystał obiecanych pieniędzy na pomoc powodzianom.
We wrześniu 2024 roku, w obliczu powodzi na Dolnym Śląsku, premier Tusk i Jerzy Owsiak zorganizowali wspólną konferencję prasową we Wrocławiu. Tusk określił Owsiaka jako "najwybitniejszego specjalistę od szybkiej, dobrej pomocy dla ludzi" i podkreślił znaczenie koordynacji działań pomocowych między rządem a WOŚP. Owsiak poinformował o przekazaniu 40 mln zł na pomoc dla powodzian oraz o uruchomieniu specjalnej zbiórki na ten cel.
Kontrowersje wywołała zwłaszcza informacja o przekazaniu przez Grupę PZU 4 mln zł na rzecz WOŚP w ramach specjalnego funduszu na walkę z powodzią. Problemem okazało się to, że statut fundacji WOŚP nie obejmuje zadań związanych z usuwaniem skutków powodzi, co wzbudziło wątpliwości dziennikarzy i opinii publicznej.
- Ja mówię o potrzebach mieszkańców. Ludzie wpłacali pieniądze, żeby pomagać tym, którym woda zabrała wszystko, domy, opał, co z tymi pieniędzmi? Dlaczego tak długo wiszą na koncie? - dopytywała Monika Rutke. - Każdy, kto był w Lądku-Zdroju, wie, jak wygląda sytuacja, jest tragicznie. Pytałam ludzi, czy dostali coś od WOŚP-u, nie, nic nie dostali. Jesteście tam, gdzie można nakleić naklejki, ale potrzeby tych ludzi są zupełnie inne, potrzebują przeżyć - zarzuciła Owsiakowi.
Dziennikarze pytają, Jerzy Owsiak się tłumaczy
Ten podczas konferencji nie chciał odnieść się do zarzutów. Odpowiedział, że fundacja WOŚP nie prowadzi indywidualnej pomocy powodzianom, a jej działania koncentrują się na zakupie sprzętu, który jest najbliższy jej misji. - Nikt nie mówił, że z tych pieniędzy, które my zbieramy, robimy pomoc indywidualną. Tym się zajmujemy. Kupujemy sprzęt, nie kupujemy opału, nie budujemy dróg, nie remontujemy miast, tylko pomagamy ludziom w ten sposób, jaki jest najbardziej związany z nami – powiedział Owsiak.
Nie odpowiedział natomiast na pytania dotyczące stanu konta i wydatków fundacji, w tym kwestii bilbordów, które fundacja miała wykorzystać do promowania swoich działań. Opuścił konferencję, co w prawicowych mediach oraz wśród internautów podsyciło spekulacje i teorie spiskowe na temat tego, co szef WOŚP mógł zrobić z pieniędzmi na powodzian.
3 stycznia Jerzy Owsiak opublikował na swoim profilu na Facebooku oświadczenie, w którym dokładnie przedstawił, jak wyglądała akacja pomocowa na zalanych terenach.
"Powtórzę jeszcze raz, trzeba mieć ogromną złą wolę, aby pisać totalną nieprawdę dotyczącą naszej pomocy, ale - co roku przed Finałem zaczyna się dyskredytowanie naszych działań - jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Jak zwykle powiem krótko, psy szczekają, karawana idzie dalej" - napisał na koniec Owsiak.
Dlaczego państwo pomaga poprzez fundację Owsiaka?
Po tamtej wrześniowej wspólnej konferencji prasowej, dotyczącej pomocy dla powodzian, pojawiły się głosy sugerujące, że rząd abdykuje ze swoich obowiązków, cedując odpowiedzialność na organizacje pozarządowe. Niektórzy komentatorzy określili to jako "kapitulację państwa" i takie głosy powróciły też teraz, po konferencji z ministrem Paszykiem.
Przemysław Czarnek (PiS) przyznał, że sytuacja wokół Jerzego Owsiaka ma szerszy kontekst. - Po pierwsze - kwestia powodzi. To jest wielki skandal, że jakiekolwiek pieniądze dla powodzian miały iść przez fundację Owsiaka. Po co? Państwo jest zobowiązane do pomocy powodzianom i powinno tę pomoc udzielić od razu. Państwo było zobowiązane w ogóle do przeciwdziałania powodzi, a nie przeciwdziałało - to też będzie trzeba wyjaśnić. Państwo jest zobowiązane do niesienia pomocy, nie niesie tej pomocy. Ludzie wciąż czekają. Do czego jest tu potrzebna WOŚP? Chyba tylko do tego, aby przetrzymywać tam te pieniądze - mówił w TV Republika.
Jak wskazał - "druga sprawa to sam Owsiak". - On zbudował takie przekonanie, że gdyby nie WOŚP, to szpitale byłyby bez sprzętu. To jest naprawdę mikroskopijna część tego, co jest w budżecie państwa na służbę zdrowia. W budżecie państwa są setki miliardów złotych – ocenił polityk PiS.
Akcja: "nie wspieraj Owsiaka, wspieraj Republikę"
W sobotę 4 stycznia w mediach Tomasza Sakiewicza oraz w internecie ruszyła akcja: "nie wspieraj Owsiaka, wspieraj Republikę".
"Wiadomo nie od dziś, że Jerzy Owsiak od lat nie lubi naszej stacji, tylko dlatego, że domagaliśmy się odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące Fundacji WOŚP, pieniędzy ze zbiórek, etc. To wszystko spowodowało, że Owsiak nas wpisał – jak Tusk – na czarną listę mediów z którymi nie rozmawia. Pamiętamy sławne poszukiwanie słoika przez Owsiak, kiedy wszedł na stoły z rzeczami wystawionymi na aukcję WOŚP i chciał w ten sposób zademonstrować, że nie bierze nic dla siebie" - czytamy w opisie.
26 stycznia lepiej „zamiast na owsiakową klikę, daj na Republikę" - apelują organizatorzy, której inicjatorami mają być "Kluby Gazety Polskiej widzowie i fani telewizji Republika".
Donald Tusk broni Jurka Owsiaka
Nieoczekiwanie na akcję zareagował premier Donald Tusk, który skrytykował inicjatywę Telewizji Republika, nazywając ją "pisowską telewizją". Tusk podkreślił znaczenie Orkiestry w zbieraniu funduszy na leczenie dzieci. "Wielka Orkiestra zbiera na dzieci chore na raka, oni zbierają na swoje media chore na nienawiść. To już u nich tradycja" - dodał.
Wpis szefa rządu tylko dolał oliwy do ognia. W odpowiedziach internautów, w tym posłów, mógł przeczytać, że gdyby nie przekazał 3,5 mld na "propagandę w TVP", tylko na dziecięcą onkologię, to takich zbiórek nie trzeba by było organizować.
26 stycznia 2025 r., odbędzie się 33. finał WOŚP. Zebrane środki mają zostać przeznaczone na rzecz onkologii i hematologii dziecięcej. Jak wcześniej poinformował Jerzy Owsiak, pomoc obejmie osiemnaście oddziałów dziecięcych, siedemnaście hospicjów, pięć ośrodków neurochirurgii onkologicznej, sześć ośrodków chirurgii onkologicznej i cztery zakłady patomorfologii.
ja
Na zdjęciu minister Krzysztof Paszyk i Jerzy Owsiak, fot. gov.pl
Inne tematy w dziale Społeczeństwo