W dniu inauguracji polskiej prezydencji w Radzie UE, premier Donald Tusk ostro skrytykował Karola Nawrockiego, kandydata PiS na prezydenta, za udział w proteście rolników. „Czy chcecie prezydenta budującego silną Europę, czy takiego, który ją niszczy?” – zapytał Tusk na platformie X.
Tusk kontra Nawrocki - poranny wpis premiera
Karol Nawrocki, wspierany przez PiS kandydat na prezydenta, wziął udział w proteście rolników zorganizowanym przez Porozumienie Organizacji Rolniczych w Warszawie. Demonstracja odbywała się równolegle z galą inaugurującą polską prezydencję w Radzie UE. Uczestnicy manifestacji krytykowali Zielony Ład, umowę Mercosur oraz unijną politykę rolną. Wśród transparentów pojawiły się hasła takie jak „Polexit” czy „Precz z unijną polityką rolną”.
Premier Tusk, odnosząc się do wydarzeń, ostro zaatakował z rana Nawrockiego, zarzucając mu działanie sprzeczne z interesami Polski i Unii Europejskiej. „Kiedy wspólnie z prezydentem Trzaskowskim i marszałkiem Hołownią otwieraliśmy polską prezydencję, K. Nawrocki demonstrował z grupą działaczy pod hasłem Polexit” – napisał Tusk.
Karol Nawrocki w swoim przemówieniu podkreślał, że Zielony Ład i nadchodząca umowa Mercosur zagrażają interesom polskich rolników. Skrytykował również brak obecności Rafała Trzaskowskiego, kandydata Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, na proteście.
Zareagował również na wpis Tuska. "Polską silną, która potrafi zatrzymać szkodliwe dla nas pomysły pańskich politycznych przyjaciół, tj. pakt migracyjny, umowa z Mercosur czy zielony ład. Wczoraj byłem wśród Polskich Rolników, których podległe panu służby spacyfikowały pod Sejmem w ubiegłym roku. Co do Putina - nie znam, ale wnioskuję po zdjęciach, że to pański znajomy - zatem proszę mu przekazać, że jego listów gończych także się nie boję" - napisał na platformie X.
Inauguracja polskiej prezydencji. Tusk: Europo, masz szczęście
W tym samym czasie w Teatrze Wielkim w Warszawie odbywała się uroczysta gala inaugurująca polską prezydencję w Radzie UE. Premier Donald Tusk otworzył wydarzenie hasłem „Bezpieczeństwo, Europo!” i podkreślił, że Polska ma wyjątkową szansę na wzmocnienie swojej pozycji w Europie.
„Europo, masz szczęście, że w tym bardzo trudnym momencie naszej historii, to Polska będzie wypełniała misję prezydencji” – mówił Tusk.
Gościem specjalnym był przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa, który ocenił, że Polska to właściwy lider dla Unii Europejskiej w trudnych czasach. Costa podkreślił konieczność dalszego wspierania Ukrainy oraz wzmacniania bezpieczeństwa Europy.
Nieobecność prezydenta Dudy na gali
Nieobecność prezydenta Andrzeja Dudy na gali wywołała falę komentarzy. Kancelaria Prezydenta poinformowała, że Duda był reprezentowany przez swojego doradcę, Piotra Ćwika. Politycy opozycji, w tym Borys Budka i Barbara Nowacka, krytykowali prezydenta za brak zaangażowania w jedno z kluczowych wydarzeń dla Polski.
"Skoro dla prezydenta Unia Europejska jest 'wyimaginowaną wspólnotą' to w sumie lepiej, że został dziś w domu. I tak nie zrozumie istoty polskiej prezydencji" - ocenił Borys Budka. "Foszek? nigdy nie zrozumiał roli prezydenta". Szefowa resortu edukacji dodała również, że "już niedługo będzie wyczekana zmiana na Rafała Trzaskowskiego" - napisała Barbara Nowacka.
Doradca prezydenta Błażej Poboży ocenił, że "ta gala ma znaczenie kurtuazyjno-towarzysko-prestiżowe". - Zupełnie nie rozumiem skąd zdziwienie i łzy, które płyną z MSZ. To, że pana prezydenta nie będzie na gali, to jest informacja, którą od dawna KPRM i MSZ miały - dodał Poboży, podkreślając również, że "jest to próba odwracania refleksji na temat rozpoczynającej się prezydencji i sprowadzanie jej do jakiegoś nieistniejącego problemu".
Węgry obawiają się polskiej prezydencji w UE
„Polska prezydencja w Unii Europejskiej nie wróży Węgrom niczego dobrego” - uważa były minister spraw zagranicznych tego kraju. Peter Balazs skomentował w ten sposób brak zaproszenia dla węgierskiego ambasadora i węgierskiego premiera na inaugurację polskiej prezydencji.
W ocenie Balazsa sprawa Romanowskiego była tylko „kroplą, która przelała czarę goryczy”. Zdaniem byłego ministra głównym powodem pogorszenia relacji Warszawy i Budapesztu jest stosunek Węgier do rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Były szef węgierskiej dyplomacji wyraził obawę co do przyszłości relacji Budapesztu i Brukseli. Spodziewa się on, że Unia będzie kontynuować tzw. „procedurę praworządności” co już doprowadziło do tego, że Węgry straciły znaczną część unijnego finansowania. Poza tym Balazs jest przekonany, że Unia w czasie polskiej prezydencji będzie starała się doprowadzić do sytuacji, w której jedno czy dwa państwa członkowskie nie będą mogły przeszkodzić w egzekwowaniu woli większości.
Trump będzie pierwszym prezydentem skazanym za przestępstwo
Nowojorski sędzia Juan Merchan wyznaczył w piątek datę ogłoszenia wymiaru kary dla Donalda Trumpa w sprawie dotyczącej zapłaty za milczenie aktorki porno Stormy Daniels. Rozprawa, na której to się stanie, została wyznaczona na 10 stycznia, 10 dni przed objęciem władzy przez Trumpa. Wykluczył jednocześnie zasądzenie wobec prezydenta elekta kary więzienia, która groziła mu według obowiązującego prawa.
Decyzja oznacza, że Trump stanie się pierwszym byłym lub urzędującym prezydentem skazanym za przestępstwo.
Orzeczenie kary ma być finałem toczącej się od wielu miesięcy sprawy dotyczącej kampanii wyborczej 2016 r., kiedy tuż przed wyborami Trump miał zapłacić aktorce porno Stormy Daniels za milczenie na temat ich rzekomego zbliżenia.
Sondaż: Polacy nie chcą polityków powiązanych z gangsterami
Na zlecenie "Super Expressu" Instytut Badań Pollster przeprowadził sondaż, pytając, czy znajomości polityka z osobami skazanymi za działania w grupach przestępczych, powinny go dyskwalifikować z życia publicznego. 62 proc. odpowiedziało twierdząco, 23 proc. odpowiedziało - "nie", a 15 proc. - "nie wiem/nie mam zdania".
Dziennik przypomniał, że w 1993 r. prezydent Lech Wałęsa spotkał się z ostrą krytyką, gdy ułaskawił Andrzeja Banasiaka ps. Słowik oraz Zbigniewa K. ps. Ali - bossów gangu pruszkowskiego. "Dziś politycy jak ognia unikają powiązań ze światem przestępczym. (...) Aktualnie kontrowersje wzbudził kandydat PiS na prezydenta, Karol Nawrocki, bo okazało się, że jest kolegą z klubu bokserskiego Patryka Masiaka ("Wielki Bu"), skazanego za porwanie.
red.
Na zdjęciu Karol Nawrocki na proteście rolników, fot. PAP/Piotr Nowak
Inne tematy w dziale Polityka