PAP/Leszek Szymański
PAP/Leszek Szymański

"Beton dobrze zabetonowany". Duda i Kulesza w jednym szeregu

Redakcja Redakcja Sport Obserwuj notkę 37
W polskim sporcie wrze. Prezydent Andrzej Duda skierował nowelizację ustawy o sporcie do Trybunału Konstytucyjnego, czym wywołał falę krytyki w środowisku sportowym. Minister sportu Sławomir Nitras zarzuca mu ochronę interesów prezesa PZPN Cezarego Kuleszy, a Justyna Kowalczyk nie szczędzi gorzkich słów, komentując decyzję prezydenta wymownym hasłem: „Beton dobrze zabetonowany”. Chodzi m.in. o zablokowanie parytetów w polskich związkach sportowych.

Polityczna rozgrywka o parytety w sporcie

Nowelizacja ustawy, przyjęta w Sejmie 21 listopada, miała wprowadzić istotne zmiay w funkcjonowaniu polskich związków sportowych. Przewidywała między innymi:

  • Obligatoryjne powiększenie składów zarządów o przedstawiciela (bądź przedstawicieli) sportowców z kadry narodowej, wybieranego poza walnym zgromadzeniem delegatów związku.
  • Większy udział kobiet w organach zarządczych związków sportowych.
  • Możliwość ukarania związku sportowego pozbawieniem finansowania z budżetu państwa, jeśli nie spełni określonych wymogów dotyczących struktury zarządu i organów kontroli wewnętrznej.
  • Wsparcie dla zawodniczek w ciąży i po porodzie.

Prezydent Andrzej Duda skierował jednak ustawę do Trybunału Konstytucyjnego, argumentując, że takie zapisy mogą naruszać swobodę organizacji polskich związków sportowych. Budzi to sprzeciw części środowiska – zwłaszcza sportowców oraz polityków postulujących bardziej przejrzyste i otwarte struktury w związkach.

„Beton dobrze zabetonowany” – Justyna Kowalczyk krytykuje

Jedną z najbardziej wyrazistych przeciwniczek wstrzymania ustawy jest Justyna Kowalczyk, najwybitniejsza polska biegaczka narciarska i multimedalistka olimpijska. W instagramowej relacji wyraziła dobitnie swoje oburzenie, używając słów: „Beton dobrze zabetonowany”. Według Kowalczyk, odsunięcie reformy to próba zachowania status quo, w którym sportowcy nie mają realnego wpływu na kluczowe decyzje podejmowane w związkach sportowych. Wsparcia ustawie udzieliły też inne największe gwiazdy polskiego sportu, miedzy innymi Monika Pyrek, Magda Linette, Katarzyna Zillmann.


Przypomnijmy, że na ostatnich Ogrzyskach Olimpijskich w Paryżu to właśnie polskie sportsmenki zdobyły aż 8 z 10 olimpijskich medali przywiezionych przez Polskę. Jedyne złoto w Paryżu zdobyła Aleksandra Mirosław. Nowe regulacje, które mogłyby wzmocnić ich pozycję i zapewnić dodatkowe wsparcie (choćby dla zawodniczek w ciąży), trafiają właśnie do Trybunału Konstytucyjnego.

Sławomir Nitras oskarża Dudę o wspieranie działaczy

Minister sportu Sławomir Nitras nie szczędzi słów krytyki wobec decyzji prezydenta. Twierdzi, że Andrzej Duda „chroni przywileje działaczy” pokroju Cezarego Kuleszy, prezesa PZPN. Skierowanie ustawy do Trybunału Konstytucyjnego – zdaniem Nitrasa – może doprowadzić do zablokowania reform, na które liczyli sportowcy oraz część opinii publicznej.


Nie jest tajemnicą, że mocniejsza pozycja zawodników w strukturach związkowych i rosnąca transparentność finansowa byłyby dla wielu organizacji kłopotliwe. W PZPN, gdzie kluczową rolę odgrywa właśnie Cezary Kulesza, wprowadzenie kobiet i  przedstawicieli kadry narodowej do zarządu mogłoby skutkować znacznym przewartościowaniem dotychczasowego układu sił.

Duda w drodze do MKOl? Cezary Kulesza ma pomóć?

W kuluarach politycznych coraz częściej mówi się o tym, że Andrzej Duda, po zakończeniu obecnej kadencji, ma aspiracje wejść w struktury Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl). Nieoficjalnie wiadomo, że liczy w tym względzie na współpracę z Polskim Komitetem Olimpijskim (PKOl). Jednak łączenie sił z Cezarym Kuleszą bywa postrzegane jako ryzykowne – słaba postawa reprezentacji Polski w piłce nożnej, kuriozalne błędy w organizacji pracy polskiej reprezentacji (niekompletne strojemeczowe, niezgłoszenie Karola Świderskiego do meczy) i brak przejrzystych reform w PZPN nie stanowią najlepszego kapitału politycznego ani wizerunkowego.

Co dalej z nowelizacją ustawy o sporcie?

Ustawa o sporcie, zamiast wejść w życie, trafiła do Trybunału Konstytucyjnego. Ten może procedować nad nią miesiącami, co w praktyce oznacza, że zmiany zapewniające zawodnikom większe prawa i większą kontrolę nad działaniami zarządów zostały odłożone na bliżej nieokreśloną przyszłość.


Z jednej strony, taki scenariusz cieszy tych, którzy stoją po stronie dotychczasowych struktur, z drugiej – budzi rozczarowanie i frustrację sportowców oraz komentatorów, dla których przejrzystość i nowoczesne zarządzanie to klucz do poprawy kondycji polskiego sportu.

Trybunał Konstytucyjny o sporcie

Wszystko wskazuje na to, że na rozstrzygnięcie tej polityczno-sportowej batalii przyjdzie nam jeszcze poczekać. Hasło Justyny Kowalczyk: „Beton dobrze zabetonowany” trafnie oddaje obecny impas. Czy pomimo skierowania ustawy do Ttrybunały Konstyttucyjnego, który jest bokotowany przez sejmową większość, uda się przeforsować reformy dające większy głos zawodnikom i zwiększające przejrzystość w zarządzaniu związkami?

Na ostateczny werdykt będziemy musieli poczekać, jednak już teraz widać, że sojusz Dudy i Kuleszy wywołuje w środowisku sportowym niemałe kontrowersje. Pozostaje pytanie, czy w starciu z „zabetonowanym” układem uda się w końcu przeprowadzić faktyczne zmiany, czy też reformy zostaną zamrożone na czas nieokreślony.

FOT: Prezydeni Andrzej Duda oraz prezes PZPN Cezary Kulesza  w drodze na międzynarodową konferencję PZPN w Warszawie, 3 bm. zorganizowanej z okazji 105-lecia Związku. 

PP

 Leszek Szymański/PAP

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj37 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Sport