Petru na kasie w Biedronce w Wigilię
Petru poinformował, że podpisał umowę zlecenie na pracę w Wigilię. Będzie siedział za kasą w sklepie należącym do popularnej sieci dyskontów. Planowo ma rozpocząć pracę rano i kontynuować ją do godziny 13:00, a następnie zająć się sprzątaniem sklepu, aby doświadczyć dnia pracy tak, jak pozostali pracownicy dyskontu.
Jasne stanowisko Petru ws. pracy w niedziele i święta
Ryszard Petru swoją decyzją o pracy za kasą w Wigilię rzucił światło na jeden z kontrowersyjnych tematów w Polsce – pracę w dni świąteczne oraz handel w niedziele. Dyskusja wokół tej kwestii od lat polaryzuje opinię publiczną, dzieląc ludzi na zwolenników wolności gospodarczej oraz obrońców praw pracowniczych i tradycyjnych wartości.
Petru w swojej wypowiedzi podkreślił, że "żadna praca nie hańbi" i że chce na własnej skórze doświadczyć realiów pracy w takim dniu. Jego stanowisko wzbudza jednak mieszane uczucia – z jednej strony zwraca uwagę na problem, ale z drugiej może być postrzegane jako populistyczne lub oderwane od rzeczywistości osób, które faktycznie zarabiają na kasie.
Krytyczne komentarze pod adresem polityka
Inicjatywa Petru spotkała się z chłodnymi reakcjami.W internecie trudno szukać pochwał pod adresem byłego przewodniczącego Nowoczesnej.
Partia Razem skomentowała na platformie X: "To nie spółka skarbu państwa, do tego trzeba mieć kwalifikacje". Z kolei Marianna Schreiber zaproponowała: "Panie Pośle. Nie ma problemu - jak rozpocznie Pan 1 grudnia (przepracuje Pan cały miesiąc) - to opłacę Panu cały etat. Obiecuję".
MB
Fot. Ryszard Petru. Źródło: PAP/Albert Zawada
Komentarze
Pokaż komentarze (40)