fot. Canva/Salon24
fot. Canva/Salon24

Migranci jako „bydło”. Słowa Zgorzelskiego wywołały falę krytyki

Redakcja Redakcja Imigranci Obserwuj temat Obserwuj notkę 118
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski wobec nielegalnych migrantów na granicy polsko-białoruskiej użył określenia „bydło”. W sieci zawrzało. Słowa polityka PSL z pewnością przejdą do historii słów w polskiej polityce, które nigdy nie powinny paść.

Zgorzelski o imigrantach: "bydło". Szokujące słowa w telewizyjnym programie

W programie "Śniadanie Rymanowskiego w Polsat News i Interii" politycy rozmawiali o propozycjach rządu ws. zmian w prawie azylowym i wizowym oraz o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej.

- Musimy robić wszystko jako państwo, bo jesteśmy krajem przyfrontowym - powiedział Piotr Zgorzelski. - Przepraszam, że tak powiem, ale to bydło, które było ścigane, aby forsować granicę, tylko i wyłącznie w celu destabilizacji sytuacji. Oni muszą wiedzieć, że nie są bezkarni - dodał polityk PSL.

– Czy nie przesadza pan? No to są jednak ludzie – zareagował prowadzący Bogdan Rymanowski. Wicemarszałek stwierdził, że nie ma na myśli tych, którzy potrzebują na granicy pomocy. - Mówię o cynicznych, młodych facetach - wyjaśnił.


- Czasy się diametralnie zmieniły i Europa musi się obudzić, ponieważ dzisiaj wszyscy muszą w pierwszej kolejności myśleć o bezpieczeństwie - zaznaczył wicemarszałek. Dodał, że czasy pokazują, że musimy mieć twardą politykę migracyjną i azylową.

Nawiązał także do słów włoskiej pisarki Oriany Fallaci, ostrzegającej przed zagrożeniami związanymi z masową migracją.
- Europa może się stać Eurabią, ponieważ przez uległość wobec wrogów będzie kopała własny grób” – powiedział polityk, odnosząc się do obaw pisarki.

- Nie wolno przez podnoszenie kwestii związanych z prawami człowieka narażać naszych obywateli na niebezpieczeństwa, takie z jakimi mieliśmy do czynienia na zachodzie - podsumował Zgorzelski.

Burza w internecie po słowach Piotra Zgorzelskiego

Słowa wicemarszałka Sejmu wywołały ogromne poruszenie.

 „Dziś w programie Bogdana Rymanowskiego jeden z przedstawicieli koalicji rządzącej dla określenia nielegalnych imigrantów na naszej wschodniej granicy użył określenia »bydło«. Polska polityka nie przestaje mnie zaskakiwać xd” – skomentował sprawę w mediach społecznościowych Krzysztof Bosak, który był obecny w studio.

"U nas na wsi wśród krów na łąkach człowiek wzrastał i nabierał kultury, może dlatego nie przychodziło tam do głowy powiedzieć o ludziach 'bydło'" - napisał polityk PiS, były komisarz rolnictwa w UE, Janusz Wojciechowski. "Nawet w tragicznych wspomnieniach o okrucieństwach niemieckiej czy sowieckiej okupacji. Obrażałoby to naszą własną ludzką godność." - dodał.


"Sytuacja się zmieniła. Wczoraj byli biedni uchodźcy wykorzystywani przez Łukaszenkę. Dziś jest bydło na granicy, które nie może pozostać bezkarne" – napisał Patryk Słowik z Wirtualnej Polski.


"Ponieważ jestem człowiekiem dialogu i konsensusu, proponuję, by wszystkie komitety przyjęły wspólną formułę: «biedne bydło, które szuka swego miejsca na ziemi w celu zdestabilizowania sytuacji»" – stwierdził Marek Wróbel, prezes Fundacji Republikańskiej.

"Po tym, jak pan Piotr Zgorzelski określił nielegalnych imigrantów jako "bydło", sądzę, że najwyższy już czas na przystąpienie pana Trzaskowskiego do ONR, a pana Tuska - do Opus Dei. Pan Hołownia zaś powinien zacząć cytować namiętnie pisma Plinio Corrêa de Oliveiry" - ironizował Łukasz Warzecha.

"Ależ wam się narracja zmieniła! 3 lata temu to byli biedni ludzie, umierający uchodźcy, z pizzą lataliście, utrudnialiście pracę Straży Granicznej jak mogliście. A teraz to „bydło”? Niezły borderline polityczny tam macie - napisała Blanka Aleksowska.

Kontrowersyjne słowa polityków o imigrantach

To nie pierwszy raz, kiedy słowa ważnego polityka na temat imigrantów zbulwersowały opinię publiczną. Jarosław Kaczyński w trakcie kampanii wyborczej w 2015 roku powiedział: „Wśród tych ludzi są zarazki bardzo niebezpiecznych chorób, które dawno w Europie zostały wyeliminowane. Cholera w greckich wyspach, czerwonka w Wiedniu, różne inne rzeczy”. Wypowiedź ta była szeroko krytykowana jako stygmatyzująca i wzmacniająca negatywne stereotypy wobec imigrantów.

W 2020 roku jeden z byłych liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke powiedział, że „imigranci z Afryki to ludzie z niższym poziomem cywilizacyjnym, którzy nie pasują do naszej kultury”. Ta wypowiedź została potępiona jako rasistowska i ksenofobiczna.

Krzysztof Bosak, który wielokrotnie wyrażał swój sceptycyzm wobec imigrantów, nigdy nie użył wobec nich tak mocnych słów, jak Piotr Zgorzelski. Jego najgłośniejsza wypowiedź, z czasów kryzysu na granicy polsko-białoruskiej w 2021 roku, brzmiała: „Nie ma czegoś takiego jak prawo do przekraczania granic. Każdy nielegalny migrant to potencjalne zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa”. Krytykowano go wtedy za brak empatii wobec uchodźców.

Przypomnijmy, że w środę na Radzie Ministrów przegłosowano cztery nowelizacje ustaw o cudzoziemcach, azylu i wizach. Przepisami zajmie się teraz Sejm.

red.

Na zdjęciu wicemarszałek Piotr Zgorzelski, fot. Canva/Salon24



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj118 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (118)

Inne tematy w dziale Polityka