fot. Instagram/Anna Dereszowska
fot. Instagram/Anna Dereszowska

Afera z Cinkciarz.pl. Aktorka nie odzyskała pieniędzy i nagłaśnia problem

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 7
Aktorka Anna Dereszowska jest jedną z osób pokrzywdzonych przez popularny serwis Cinkciarz.pl. Gwiazda Teatru Buffo, jak wielu innych klientów, wciąż nie otrzymała zwrotu pieniędzy przeznaczonych na wymianę waluty, za co firma postanowiła publicznie przeprosić. Dereszowska nie ma jednak dobrych przeczuć: "Przyjmę przeprosiny, kiedy wrócą środki".

Anna Dereszowska pokrzywdzona przez Cinkciarz.pl

Znany kantor internetowy Cinkciarz.pl od kilku tygodni znajduje się w centrum dużej afery. Klienci serwisu skarżą się na poważne problemy z przeprowadzaniem transakcji, a jego przedstawiciele zasłaniają się zmianami w systemach informatycznych wymuszonych przez Komisję Nadzoru Finansowego. W myśl decyzji KNF Cinkciarz korzystający do tej pory z usług płatniczych spółki Conotoxia ma rozwiązać wszystkie umowy ze swoimi klientami do końca roku.

Jedną z pokrzywdzonych sytuacją osób okazała się znana aktorka teatralna Anna Dereszowska, która swoje zasięgi wykorzystała do nagłośnienia sprawy. Gwiazda Teatru Buffo opisała swoje problemy z kantorem w środę, w reakcji na co opublikowano oficjalne przeprosiny.

"Bardzo przepraszamy wszystkich klientów, w tym panią Annę, za opóźnienia. Nieustannie pracujemy nad tym, aby przywrócić pełną funkcjonalność (...) Robimy, co w naszej mocy, aby wywiązać się z zaległości i wyeliminować problemy techniczne jak najszybciej. Złożyliśmy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę na decyzję KNF. Podejmujemy wszelkie możliwe działania, aby wyegzekwować swoje prawa, zatrzymać skutki destrukcyjnych decyzji KNF i wycofać je z obrotu" – napisali przedstawiciele serwisu Cinkciarz.pl w oświadczeniu.


Anna Dereszowska zapowiada kroki prawne

Anna Dereszowska w odpowiedzi na przeprosiny serwisu wyznała, że nie ma dobrych przeczuć w całej sprawie. Aktorka, która wciąż nie otrzymała zwrotu pieniędzy przeznaczonych na wymianę złotówek na euro, zdecydowała się wejść na drogę sądową z portalem.

Na jej Instagramie pojawił się obszerny wpis, w którym odpowiedziała na oświadczenie portalu. "Czy wierzę w zapewnienia, które pojawiły się w komunikacie prasowym? Spółka boryka się z problemami od dłuższego czasu, co najmniej od kilku miesięcy, to jasno wynika z opublikowanego komunikatu. Można mieć nadzieję, że ten długi czas właśnie dobiega końca. Ale czy w istocie tak będzie? Nie wiem" – opisała swoje wrażenia.


Anna Dereszowska nie wierzy w obietnice

"Moje doświadczenia nie napawają mnie nadmiernym optymizmem. Trudno szukać pozytywnych intencji w działaniu spółki w obliczu faktu, że przez półtora miesiąca nikt z jej pracowników nie skontaktował się ze mną celem wyjaśnienia, co dzieje się z moimi pieniędzmi i skąd tak długi czas oczekiwania na zwrot środków. Piątego grudnia otrzymałam automatyczną wiadomość mailową z informacją, że na moim koncie klienta Cinkciarz.pl pojawiła się propozycja ugody. (...) Przywilejem nas osób publicznych jest to, że możemy użyć naszego głosu i on zostanie usłyszany, tak jak to się wydarzyło tutaj. Uznałam, że tym razem skorzystam z tego przywileju, sugerując osobom korzystającym z usług Cinkciarz.pl ostrożność" – ostrzegła artystka.

Chociaż kantor zapewnił, że do końca roku ureguluje wszystkie płatności, Dereszowska twierdzi, że nie interesują jej żadne obietnice dokonane przez firmę i przeprosiny przyjmie dopiero po odzyskaniu należnych jej pieniędzy. "Przyjmę przeprosiny, kiedy wrócą środki" – stwierdziła aktorka.

Salonik

Na zdjęciu Anna Dereszowska, fot. Instagram/oficjalny profil aktorki



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj7 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (7)

Inne tematy w dziale Rozmaitości