Embargo na LPG z Rosji zaczyna obowiązywać od piątku, 20 grudnia 2024 r., co wywołuje pytania o wpływ na polski rynek gazu płynnego. Choć udział rosyjskiego LPG w imporcie systematycznie malał przez ostatni rok, wiele osób zastanawia się, czy ceny tego paliwa pójdą w górę i czy może go zabraknąć zimą? Wyjaśniamy, czy zmienią się ceny gazu.
Embargo na rosyjski LPG – nowy rozdział dla polskiego rynku gazu
Od 20 grudnia 2024 r. zaczyna obowiązywać embargo na import LPG z Rosji. To część 12. pakietu unijnych sankcji wprowadzonych w odpowiedzi na agresję Rosji na Ukrainę. LPG, szeroko wykorzystywany w Polsce jako paliwo do napędu samochodów i ogrzewania, dotychczas w znaczącej części pochodził z rosyjskich dostaw. Według Polskiej Organizacji Gazu Płynnego (POGP), jeszcze w pierwszej połowie 2023 r. aż 53% importowanego LPG pochodziło z Rosji. Jednak udział ten systematycznie malał, a w listopadzie wyniósł około 25%. Jak embargo wpłynie na polski rynek i czy kierowcy oraz gospodarstwa domowe odczują wzrost cen tego paliwa?
Spadek udziału rosyjskiego gazu w imporcie
Według danych POGP, w październiku 2023 r. udział rosyjskiego gazu w polskim imporcie LPG wynosił 31%, a w listopadzie spadł do około 25%. Równolegle rosły dostawy z innych krajów. Największym alternatywnym dostawcą LPG dla Polski stała się Szwecja, skąd w październiku importowano 71 tys. ton gazu, co stanowiło 29% całego importu. Trzecie miejsce zajęły Stany Zjednoczone (9,6%), wyprzedzając Norwegię (5,7%).
Polska branża LPG intensywnie przygotowywała się do zmian wynikających z embarga na rosyjski gaz. Firmy wprowadzały nowe strategie dystrybucji i inwestowały w infrastrukturę. Przykładowo, jeden z głównych graczy na rynku wynajął terminal gazowy w Wilhelmshaven w Niemczech, co umożliwi zwiększenie importu gazu z krajów zachodnich. Inne przedsiębiorstwa rozbudowują terminale morskie i kolejowe, co pozwoli na zwiększenie przepustowości transportowej.
Dyrektor generalny POGP, Bartosz Kwiatkowski, zaznaczył, że LPG będzie docierać do Polski głównie ze Szwecji, Norwegii, Niemiec, Wielkiej Brytanii oraz Stanów Zjednoczonych. W dalszej perspektywie na rynku europejskim może pojawić się więcej gazu z Algierii i Zatoki Perskiej.
Wpływ embarga na ceny LPG
LPG w Polsce wciąż cieszy się dużą popularnością, szczególnie jako paliwo dla samochodów. Trzy czwarte gazu płynnego zużywanego w Polsce zasila właśnie pojazdy z instalacją LPG.
Ceny LPG od początku października wzrosły z 2,78 zł/l do około 3,15 zł/l. Eksperci uspokajają jednak, że embargo na rosyjski gaz nie powinno znacząco wpłynąć na dalszy wzrost cen. Analityk e-petrol.pl, Jakub Bogucki, zaznaczył w rozmowie z RMF FM, że importerzy przygotowywali się na sankcje przez cały rok, organizując dostawy z alternatywnych kierunków. „Sprowadzamy gaz z innych kierunków niż rosyjskie. Jeśli jakieś podwyżki się pojawią, będą one wynikać już tylko z sytuacji cenowej na rynku zachodnioeuropejskim” – dodał.
Pomimo embarga, LPG pozostaje najtańszym paliwem na rynku, o około 45% tańszym od benzyny silnikowej. Warto przypomnieć, że historycznie najwyższe ceny LPG osiągnęły w marcu 2022 r., kiedy za litr trzeba było zapłacić 3,80 zł. Obecnie eksperci nie przewidują, aby ceny powróciły do tego poziomu.
Embargo nie powinno również wpłynąć na użytkowników LPG do ogrzewania domów. Ministerstwo Przemysłu zapewniło, że zabezpieczenie najważniejszych obiektów użyteczności publicznej w gaz na zimę przebiegło bez zakłóceń.
Ryzyko niedoborów gazu?
Ministerstwo Przemysłu uspokaja, że rynek LPG jest stabilny i nie ma zagrożenia wystąpienia braków. Przygotowania do embarga trwały od ponad roku, a resort regularnie monitorował sytuację we współpracy z wojewodami i przedstawicielami branży. Raporty wskazują, że sektor grzewczy jest dobrze przygotowany na sezon zimowy.
Orlen zapewnił, że w razie potrzeby może zwiększyć produkcję krajową LPG, co dodatkowo zabezpieczy rynek przed ewentualnymi brakami w zaopatrzeniu.
Embargo dotyczy wyłącznie dostaw z Rosji, jednak część produktów gazowych o specyficznych kodach celnych, takich jak butany o wysokiej czystości, nadal będzie mogła być legalnie sprowadzana do UE, co oznacza, że pewna ilość rosyjskiego gazu może pozostać na rynku w 2025 r.
Polska przygotowała się na zmiany wynikające z embarga, ale przyszłość rynku LPG będzie zależeć od dalszego rozwoju infrastruktury i efektywności logistycznej. Rozbudowa terminali morskich i kolejowych oraz zwiększenie krajowej produkcji mogą jeszcze bardziej uniezależnić Polskę od dostaw gazu z zewnątrz.
Choć embargo na LPG z Rosji jest wyzwaniem, polski rynek gazu płynnego wydaje się dobrze przygotowany na zimę i nadchodzące lata. Kierowcy i gospodarstwa domowe mogą być spokojni o ciągłość dostaw i stabilność cen.
red.
Zdjęcie ilustracyjne, fot. Canva
Inne tematy w dziale Gospodarka