Pracodawcy a polska prezydencja w UE. "Deregulacja w centrum uwagi"

Redakcja Redakcja UE Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Polska prezydencja w Unii Europejskiej w 2025 roku to wyjątkowa okazja, by wyznaczyć nowe kierunki polityki wspólnotowej. Jak podkreśla, w rozmowie z Salon24.pl Marcin Nowacki, wiceprezes Związku Pracodawców i Przedsiębiorców (ZPP), kluczowe tematy to deregulacja zawodów i zacieśnienie współpracy gospodarczej z Ukrainą. Organizacja, która od lat działa w Brukseli, widzi w tym półroczu szansę na realizację strategicznych celów polskiego biznesu.

5000 zawodów do uwolnienia: „To musi się zmienić!”

Jednym z najważniejszych postulatów ZPP jest deregulacja zawodów w UE. Obecnie aż 5000 zawodów w Unii Europejskiej podlega różnym regulacjom, które często blokują możliwość ich wykonywania w innym kraju członkowskim.

- To pokazuje, jak bardzo zfragmentaryzowany jest rynek usług w Europie. W niektórych przypadkach jeden zawód jest regulowany tylko w jednym kraju. To absurd i przeszkoda dla wolnego rynku. – mówi Marcin Nowacki, wiceprezes ZPP. 

Przykładem jest zawód pośrednika nieruchomości, który w Polsce po deregulacji może być wykonywany swobodnie, ale w krajach takich jak Holandia czy Hiszpania nadal wymaga specjalnych licencji.

- Polska prezydencja ma szansę rozpocząć proces uwalniania rynku od tych barier. Zainicjowanie deregulacji przynajmniej 100 zawodów na poziomie unijnym byłoby symbolicznym krokiem w dobrym kierunku. – dodał wiceprezes ZPP.

Deregulacja zawodów wpisuje się w szerszą strategię otwarcia rynku usług, który nadal pozostaje jednym z najmniej rozwiniętych obszarów wspólnego rynku.


- Usługi stanowią 70% europejskiego biznesu, a mimo to swoboda ich świadczenia wciąż jest ograniczana. To czas, by to zmienić. – podkreślił Marcin Nowacki.
Obejrzyj rozmowę z Marcinem Nowackim, wiceprezesem Związku Pracodawców i Przedsiębiorców:


Ukraina: Polska jako gospodarczy lider regionu

Współpraca z Ukrainą to kolejny filar działań ZPP podczas polskiej prezydencji.

- Jesteśmy największym unijnym eksporterem na Ukrainę i głównym hubem logistycznym dla tego kraju. To wielka szansa dla polskiego biznesu. – zaznaczył w czasie rozmowy s Salon24, wiceprezes Nowacki. Związek apeluje o stabilne, długoterminowe porozumienia handlowe między UE a Ukrainą. Dotychczasowe krótkoterminowe regulacje (tzw. ATM) wprowadzały niepewność na rynku, co ZPP chce zmienić.

„Jak robić biznes w kraju ogarniętym wojną?”

Prowadzenie działalności gospodarczej na Ukrainie w czasie wojny może wydawać się wyzwaniem, ale jak zapewnia Nowacki, jest to możliwe. 


- Nowych inwestycji jest niewiele, ale firmy, które już tam działały, rozwijają swoją działalność. Naszym zadaniem jest wspierać je w nawiązywaniu kontaktów i przygotowaniach do inwestycji.– mówł w Salon24 Marcin Nowacki.

ZPP organizuje misje gospodarcze i pomaga w weryfikacji partnerów biznesowych, co znacząco zwiększa bezpieczeństwo transakcji. „Ukraina pozostaje dużym, dynamicznym rynkiem, a polskie firmy już teraz zajmują kluczowe pozycje jako eksporterzy i partnerzy logistyczni. To doskonały czas na budowanie fundamentów pod przyszłe inwestycje” – podkreśla wiceprezes ZPP.

Prezydencja szansą, która nie może zostać zmarnowana

Polska prezydencja w UE to unikalna okazja do realizacji ważnych postulatów, takich jak deregulacja zawodów czy pogłębienie współpracy z Ukrainą.

- To moment, by nadać polskiemu biznesowi i gospodarce nową dynamikę na arenie międzynarodowej. Taka szansa zdarza się raz na kilkanaście lat. – podsumował Marcin Nowacki.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Polityka