Program "Czyste Powietrze", mający wspierać instalacje pomp ciepła i poprawę jakości powietrza, stał się polem licznych nadużyć. Nieuczciwi pośrednicy i firmy wykorzystywali system, obiecując beneficjentom wysokie dotacje, co doprowadziło do wielu oszustw i strat. Jakie mechanizmy leżały u podstaw tych patologii i co można zrobić, aby je naprawić?
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) zawiesił pod koniec listopada przyjmowanie nowych wniosków w programie "Czyste Powietrze", wykryto bowiem nadużycia w systemie dotacji. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa dot. kilku firm i ok. 6 tys. złożonych przez nie wniosków o wartości ok. 600 mln zł. Nadużycia miały polegać m.in. na zawyżaniu rachunków za usługi i materiały oraz realizacji nieefektywnych inwestycji.
Mechanizm nadużyć w programie "Czyste Powietrze"
Kluczowym problemem były działania handlowców, którzy za każdą podpisaną umowę otrzymywali prowizje sięgające nawet 35 tys. zł. Tak wysokie wynagrodzenie prowadziło do nieuczciwych praktyk, takich jak składanie obietnic bez pokrycia czy wymuszanie podpisów od beneficjentów. Najbardziej narażeni byli mieszkańcy najbiedniejszych domostw, które mogły liczyć na maksymalne dofinansowanie, sięgające nawet 135 tys. zł.
Wiele firm wymuszało na beneficjentach podpisywanie pełnomocnictw, co dawało pośrednikom niemal nieograniczoną kontrolę nad realizacją projektu. W skrajnych przypadkach środki były pobierane z góry, a firma znikała, zostawiając beneficjentów z długami.
Wysokie zaliczki z programu, wypłacane na podstawie podpisanej umowy, stworzyły pokusę do nadużyć. Firmy pobierały pieniądze, ale nie zawsze realizowały inwestycje, a beneficjenci musieli zwracać środki.
Ostatnio głośna jest sprawa TF Banku AB (S.A.) z siedzibą w Borås, Szwecja, działającemu poprzez swój polski oddział. Zgodnie z umowami, bank miał przekazać środki sprzedawcom pomp ciepła dopiero po dostarczeniu i zainstalowaniu urządzeń u klientów. Tymczasem sprzedawcy otrzymali pieniądze, ale pomp nie dostarczyli, pozostawiając klientów bez urządzeń, lecz z kredytem do spłaty. Pozew zbiorowy przeciwko bankowi złożono w gdańskim sądzie.
Pompy ciepła w centrum kontrowersji
Pompy ciepła, będące jednym z głównych elementów programu „Czyste Powietrze”, również stały się polem nadużyć. Sprzedawcy często instalowali urządzenia niskiej jakości lub niewłaściwie dobrane do potrzeb beneficjenta. Złe wykonanie instalacji prowadziło do wysokich rachunków za energię, co zniechęcało do dalszego korzystania z ekologicznych źródeł ogrzewania.
„Jedna źle dobrana pompa ciepła na sto zainstalowanych psuje opinię całej branży” – twierdzi Tomasz Góra z firmy Corab, którego cytuje portal xyz.pl. Dodatkowo niewystarczająca kontrola nad jakością instalacji przyczyniła się do obniżenia zaufania do pomp ciepła.
Skala problemu i konsekwencje
W ramach programu Czyste Powietrze zgłoszono ponad milion wniosków na łączną kwotę 38 mld zł. W pierwszym półroczu 2024 r. przeprowadzono 4 656 kontroli, a nieprawidłowości stwierdzono w 12% przypadków. Nadużycia wiązały się z poważnymi stratami finansowymi zarówno dla beneficjentów, jak i Funduszu.
Do prokuratury zgłoszono już 103 przypadki podejrzeń o oszustwa, dotyczące 6 tys. wniosków o wartości 600 mln zł. Skala problemu jest alarmująca. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zapowiada zwiększenie liczby kontroli na miejscu inwestycji. Wykonawcy, którzy działają nieuczciwie, mają być eliminowani z programu.
Jak naprawić system?
NFOŚiGW zapowiedział, że zreformowany program "Czyste Powietrze" wróci 31 marca 2025 r. Zapewnił, że osoby, które z powodu wygaszenia nie zdążyły złożyć wniosków do programu, będą mogły to zrobić po jego wznowieniu.
Wśród kluczowych reform programu fundusz wymienił m.in. skierowanie dotacji do osób rzeczywiście najuboższych, wymóg uzyskania określonego standardu energetycznego w wyniku termomodernizacji, a także wprowadzenie limitów dotacji na poszczególne kategorie kosztów.
Kluczowe jest, aby beneficjenci programu byli świadomi swoich praw i obowiązków. Lokalne punkty konsultacyjne programu "Czyste Powietrze" mogą odegrać ważną rolę w informowaniu obywateli o dostępnych technologiach, takich jak pompy ciepła, i zasadach podpisywania umów.
Niektórzy eksperci sugerują obniżenie intensywności dotacji, aby uniknąć przyciągania nieuczciwych firm. „Zbyt wysokie dofinansowania niszczą rynek i przyciągają sprzedawców marzeń” – ostrzega Grzegorz Wiśniewski z Instytutu Energetyki Odnawialnej w rozmowie z xyz.pl.
Wprowadzenie systemu certyfikacji firm realizujących usługi w ramach programu pozwoliłoby na eliminację nieuczciwych podmiotów i podniesienie standardów.
Podsumowanie:
W tym tekście przeczytałeś, że:
- Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej zawiesił przyjmowanie wniosków do programu „Czyste Powietrze” z powodu licznych nadużyć.
- Oszustwa obejmowały zawyżanie kosztów usług i materiałów, realizację nieefektywnych inwestycji oraz wymuszanie podpisów na pełnomocnictwach.
- Handlowcy otrzymywali prowizje sięgające nawet 35 tys. zł za podpisane umowy, co prowadziło do nieuczciwych praktyk. Najbardziej narażeni byli najbiedniejsi beneficjenci, kwalifikujący się do najwyższych dotacji, nawet do 135 tys. zł.
- W przypadku pomp ciepła sprzedawcy instalowali urządzenia niskiej jakości lub źle dobrane, co skutkowało wysokimi rachunkami za energię i utratą zaufania do tej technologii.
- W ramach programu zgłoszono ponad milion wniosków na kwotę 38 mld zł, z czego w pierwszym półroczu 2024 roku skontrolowano 4 656 inwestycji, ujawniając nieprawidłowości w 12% przypadków. Złożono 103 zawiadomienia do prokuratury, dotyczące 6 tys. wniosków o wartości 600 mln zł.
- Program ma zostać wznowiony 31 marca 2025 roku po wprowadzeniu reform takich jak pompy ciepła.
- Eksperci wskazują na potrzebę gruntownej rewizji programu i wprowadzenia bardziej rygorystycznych zasad, aby zapobiec dalszym nadużyciom.
red.
Pompa ciepła, zdjęcie ilustracyjne, for. Wikipedia/Santeri Viinamäki
Inne tematy w dziale Gospodarka