Zablokowana kampania społeczna w metrze? Interesy kontra zdrowie

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Zarząd warszawskiego Metra podjął decyzję o zablokowaniu kampanii społecznej poświęconej nowym regulacjom dotyczącym e-papierosów. Jak poinformowała Gazeta Wyborcza, decyzję uzasadniono wewnętrznymi wytycznymi dotyczącymi reklam, które wykluczają promowanie produktów alkoholowych i tytoniowych, w tym e-papierosów.

Co ciekawe, firma będąca operatorem nośników reklamowych w warszawskim metrze wcześniej przyjęła zlecenie i rozpoczęła realizację kampanii, zanim została ona zablokowana przez zarząd Metra.

Związek Pracodawców Branży Vapingowej, zleceniodawca kampanii, wyraził zdziwienie działaniem Metra.

- Decyzja Metra była dla nas zaskoczeniem, szczególnie że dowiedzieliśmy się o niej z mediów. - powiedział Maciej Powroźnik, prezes Związku Pracodawców Branży Vapingowej,- Nasza kampania nie promuje używania e-papierosów, ale wskazuje na negatywne skutki nowych regulacji, które mogą zablokować dostęp do mniej szkodliwych alternatyw dla tradycyjnych papierosów”.

Powroźnik podkreśla, że kampania została wcześniej zweryfikowana pod kątem zgodności z prawem. W jego ocenie decyzja Metra wpisuje się w szerszą ofensywę przeciwko e-papierosom, prowadzoną w ostatnich miesiącach przez polski rząd.

Polska wojna tytoniowa: interesy kontra zdrowie publiczne

Ostatnie działania legislacyjne rządu skierowane przeciwko e-papierosom wzbudzają kontrowersje. Media, w tym Salon24, wskazują na powiązania osób pracujących nad przepisami z największymi koncernami tytoniowymi. Szczególne zdziwienie budzi fakt, że wprowadzone regulacje mogą doprowadzić do sytuacji, w której tradycyjne papierosy będą wielokrotnie tańsze od e-papierosów.

Taka polityka jest korzystna dla koncernów tytoniowych, które tracą udziały na rynku na rzecz nowoczesnych alternatyw. Zdaniem Związku Pracodawców Branży Vapingowej, skutki nowego prawodawstwa mogą obejmować wzrost szarej strefy i trudniejszy dostęp do produktów uznawanych za mniej szkodliwe.

O co chodzi w kampanii?

Według prawników reprezentujących zleceniodawcę kampanii w warszawskim metrze, analiza treści materiałów wskazuje, że nie ma tam elementów promujących korzystanie z e-papierosów. W kontrze przedstawia badania wskazujące, że są one mniej szkodliwe od tradycyjnych papierosów i stosowane w wielu krajach jako narzędzie pomagające rzucić nałóg. 

Kampania w metrze kierowała do petycji skierowanej do premiera, w której Związek Pracodawców Branży Vapingowej apelował o wycofanie przepisów eliminujących ich produkty z rynku.

Szwecja jako wzór?

Przykład Szwecji, gdzie liczba palaczy wynosi zaledwie 5,6% społeczeństwa (w porównaniu z prawie 30% w Polsce), pokazuje, że skuteczna regulacja może opierać się na edukacji i odpowiedzialnym podejściu do sprzedaży. Szwecja z powodzeniem ograniczyła palenie bez drastycznych zakazów, promując zdrowsze alternatywy i budując świadomość społeczną.

Według branży, Polska zmierza w odwrotnym kierunku, stawiając na represyjne regulacje. Takie podejście, zdaniem ekspertów, może jedynie zwiększyć ryzyko rozwoju czarnego rynku oraz utrudnić dostęp do alternatyw wspierających osoby walczące z nałogiem.

Wolność słowa kontra interesy gospodarcze

Zablokowanie kampanii w warszawskim metrze wywołuje pytania o granice wolności słowa i możliwość obrony interesów firm produkujących legalne wyroby. Eksperci zwracają uwagę, że zamiast zakazywać reklamy e-papierosów, warto skupić się na edukacji społeczeństwa o ich potencjalnych zagrożeniach i korzyściach.

Podczas gdy rząd argumentuje swoje działania troską o zdrowie publiczne, krytycy wskazują, że decyzje te mogą być motywowane presją dużych koncernów tytoniowych. Istnieje ryzyko, że zamiast poprawy zdrowia Polaków, nowe regulacje przyniosą wzrost kosztów społecznych i ekonomicznych, zagrażając rozwojowi nowoczesnych rozwiązań w walce z uzależnieniem.

Red.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Rozmaitości