W Mosinie (Wielkopolska) firma Urbański, specjalizująca się w produkcji i przetwórstwie szkła, zdecydowała o zwolnieniu całej załogi zakładu. Łącznie pracę miało stracić nawet 100 osób. To był jeden największych zakładów produkcyjnych w regionie.
Blisko 100 osób straciło pracę w regionie
O sprawie jako pierwsza poinformowała Gazeta Mosińsko-Puszczykowska. Z relacji jej informatora wynika, że zakład popadł w duże problemy finansowe, co zmusiło zarząd do podjęcia decyzji o zwolnieniach. Według ustaleń gazety w firmie źle działo się od dłuższego czasu, zalegała pracownikom z pensjami za co najmniej dwa miesiące.
Decyzja o redukcji zatrudnienia to ogromny cios dla mieszkańców Mosiny i okolic. Zakład był jednym z największych pracodawców w regionie. Do tego widmo zwolnień spadło na rodziny tuż przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy zawsze jest więcej wydatków. Według portalu epoznan.pl Wzałoga nie dostała od pracodawcy wcześniejszej informacji o planowanych zwolnieniach czy zamknięciu zakładu. Wśród zatrudnionych byli m.in. Ukraińcy, którzy mieli stracić nie tylko pracę, ale też dach nad głową.
- Z dnia na dzień straciliśmy pracę - mówi była pracownica firmy w materiale lokalnych mediów.
Firma nie zgłaszała zwolnień grupowych
Wielkopolskim mediom nie udało się skontaktować z przedstawicielami firmy. Telefon podany na stronie internetowej firmy nie jest odbierany, a na maile nikt nie odpowiada. Jak ustalił "Głos Wielkopolski", firma nie zgłaszała do Powiatowego Urzędu Pracy w Poznaniu zamiaru przeprowadzenia zwolnień grupowych.
Według danych Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Poznaniu w Wielkopolsce od stycznia do września tego roku zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych przekazało powiatowym urzędom pracy 27 przedsiębiorstw. Zwolnienia miały objąć 1 642 pracowników. - Ostatecznie zwolniono 1 791 osób. W stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego nastąpił wzrost planowanych zwolnień o 187 pracowników - informuje Barbara Kwapiszewska, dyrektorka Wielkopolskiego Urzędu Pracy w Poznaniu w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim".
Obecnie bezrobocie w Wielkopolsce jest na poziomie 2,9 proc. W całym kraju jest ono na poziomie 4,9 proc.
Problemy branży szklarskiej w Polsce
Branża szklarska w Polsce od dłuższego czasu boryka się z problemami. Przemysł szklarski jest jednym z najbardziej energochłonnych sektorów, przez co wrażliwy na zmiany cen nośników energii. Przede wszystkim wysokie ceny energii elektrycznej i gazu, niezbędnych do procesów hutniczych, znacząco podnoszą koszty wytwarzania szkła.
Ponadto wdrożenie unijnych norm dotyczących emisji CO₂ oraz ograniczeń w zużyciu surowców (m.in. piasku kwarcowego) zwiększa koszty i wymaga modernizacji technologii produkcyjnych. Zakłady muszą też przeprowadzać modernizację do standardów zrównoważonego rozwoju, takich jak gospodarka obiegu zamkniętego (recykling szkła).
To nie wszystko. Firmy wykańcza konkurencja. Polska musi konkurować zarówno na rynku krajowym, jak i w eksporcie z dobrze rozwiniętymi europejskimi producentami szkła. Tanie szkło importowane z krajów o niższych kosztach produkcji, np. z Azji, zagraża lokalnym producentom.
Branża budowlana, która jest głównym odbiorcą produktów szklanych (okna, fasady, przeszklenia), również przechodzi kryzys związany z wysokimi kosztami kredytów i spadkiem inwestycji, co zmniejsza popyt.
Firma Urbański, działająca w branży od ponad 30 lat, zyskała renomę nie tylko na rynku krajowym, ale także za granicą. Sprzedawała szkło na balustrady, kabiny prysznicowe, meble, drzwi itp. Jej produkty trafiały m.in. do Niemiec, Holandii, Belgii, Wielkiej Brytanii, Czech i Chorwacji. Na swojej stronie internetowej przedsiębiorstwo podkreśla stabilność i wysoką jakość oferowanych produktów.
ja
Na zdjęciu ilustracyjnym przeszklona balustrada, fot. Canva
Inne tematy w dziale Gospodarka
