Przestroga dla sportowców. Główkowanie szkodzi zdrowiu, nowe odkrycie

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Wprawdzie głowa rzeczywiście służy do główkowania, ale nie tym znaczeniu, jakim kojarzymy główkowanie ze sportem. Naukowcy to udowodnili i przestrzegają sportowców. Opisujemy, dlaczego według nich główkowanie jest niebezpieczne dla piłkarzy.

Od dawna wiedziano, że urazy jakich można dostać w boksie i sportach walki są niebezpieczne. Najgroźniejsze są ciosy wywołujące odchylenie i obrót głowy, trafiające w nią z boku, z przyspieszeniem rotacyjnym, czyli po prostu ciosy sierpowe. Nie ma znaczenia, czy są to ciosy prawe, czy lewe. Najczęściej dochodzi wówczas do wstrząśnienia mózgu, prowadzącego do utraty przytomności. W skrajnych przypadkach kończy się to niedokrwieniem mózgu, a nawet śmiercią. 


Kontuzje po odbijaniu piłki głową 

Według medycznych analiz od 20 do nawet 45 bokserów na 100 doznaje kontuzji, z czego od 30 do 93 proc. to urazy szyi i głowy. Jakby tego było mało okazuje się, że w sportach walki jedna czwarta wszystkich kontuzji odnosi się do wstrząsów mózgu. Twarde dane pokazują również, że zawodnicy płci męskiej doznają średnio 3 razy więcej urazów głowy niż kobiety. Spowodowane są większą siłą zadawanych ciosów. Dlatego właśnie bokserzy i noszą ochronne „kaski”. 

Wszystko wskazuje na to, że niewykluczone, że w podobny sprzęt powinni się wyposażyć niektórzy piłkarze, bo naukowcy potwierdzili, że „główki” w piłce nożnej bardziej niebezpieczne niż sądzono. „Główki" są szeroko wykorzystywaną przez piłkarzy techniką gry. W ostatnich latach coraz więcej badań sugeruje jednak istnienie związku pomiędzy nimi a chorobami neurodegeneracyjnymi, takimi jak przewlekła encefalopatia pourazowa (CTE).

- Potencjalne skutki powtarzających się uderzeń głową w sporcie są znacznie bardziej rozległe, niż wcześniej sądzono. Nasze szczególne obawy budzą opóźnione skutki uboczne takiej gry - powiedział dr Michael Lipton z Columbia University Irving Medical Center w Nowym Jorku, współautor badania. 


Badanie MRI na piłkarzach 

Aby określić, w jaki sposób powtarzające się uderzenia głową wpływają na mózg, naukowcy porównali badania MRI mózgu 352 amatorskich piłkarzy i piłkarek w wieku od 18 do 53 lat z obrazami MRI 77 sportowców uprawiających dyscypliny bezkolizyjne, np. biegaczy. Jak zauważyli, piłkarze, którzy korzystali z techniki uderzania głową, mieli nieprawidłowości w istocie białej mózgu, szczególnie w płacie czołowym, co wiązało się z gorszymi wynikami w zakresie nauki werbalnej.

- Nasza analiza wykazała, że zaburzenia w obrębie istoty białej są tym mechanizmem, który stoi u podstaw pogorszenia sprawności poznawczej - wyjaśnił dr Lipton.

Co ważne, większość uczestników badania nigdy nie doznała wstrząśnienia mózgu ani nie miała zdiagnozowanego urazu mózgu. Sugeruje to, że powtarzające się uderzenia głową, nawet te nie powodujące żadnych poważnych obrażeń, mogą niekorzystnie wpływać na mózg i mieć wpływ na funkcjonowanie w przyszłości. Naukowcy uważają, że wyniki ich badania można przenieść także na inne sporty kontaktowe, w których dochodzi do powtarzających się, nawet bardzo niewielkich, urazów głowy.

- Określenie potencjalnych zagrożeń wynikających z uderzeń głową może się przyczynić do zwiększenia bezpieczeństwa sportowców przez maksymalizację korzyści przy jednoczesnym zminimalizowaniu potencjalnych szkód - podsumował dr Lipton.

Dodał, że kolejna faza badań jego zespołu, która jest już w toku, będzie m.in. analizować potencjalne czynniki ochronne, które mogłyby niwelować negatywny efekt „główek".


Główkowanie w Księdze Guinnessa 

Na razie jednak główkowanie jest jedną z dyscyplin w Księdze Rekordów Guinnessa. Królem główkowania jest Erick Hernandez z Kuby, który odbił piłkę nożną aż 351 razy w ciągu jednej minuty. Poprawił wynik Chińczyka .Gao Chonga, któremu udało się 341 razy.

Gra w piłkę nożną, a konkretnie podania i przyjęcia wykonywanie głową, czyli tzw. główki, może powodować większe uszkodzenia mózgu, niż sądzono do tej pory - ujawniono podczas konferencji Radiological Society of North America. 

Z artykułu dowiedziałeś się: 

  • "Główki" w piłce nożnej mogą prowadzić do uszkodzeń mózgu, nawet jeśli nie powodują wstrząśnienia
  • Badania MRI wykazały nieprawidłowości w istocie białej mózgu, szczególnie w płacie czołowym, co negatywnie wpływa na naukę werbalną i funkcje poznawcze
  • Powtarzające się uderzenia głową w sportach kontaktowych mogą powodować długofalowe skutki, takie jak przewlekła encefalopatia pourazowa (CTE)
  • Rekordy główkowania mimo potencjalnych zagrożeń wciąż cieszą się popularnością – rekordzista Erick Hernandez odbił piłkę głową aż 351 razy w ciągu minuty

Fot. Pixabay/zdj. ilustracyjne 

Tomasz Wypych 

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Rozmaitości