Mariusz Szczygieł, jeden z najlepiej zarabiających polskich pisarzy, otwarcie krytykuje patologie trawiące krajowy rynek literatury. W swoich wypowiedziach oskarża rządzących o brak regulacji wspierających autorów i podkreśla, że większość pisarzy w Polsce nie jest w stanie utrzymać się wyłącznie z pisania.
Mariusz Szczygieł o patologii na polskim rynku książki
Mariusz Szczygieł, od niedawna nowa gwiazda TVP, mimo owocnej telewizyjnej kariery często podkreśla, że wciąż pozostaje przede wszystkim pisarzem. Autor wielu bestsellerów, takich jak "Fakty muszą zatańczyć", "Nie ma" czy "Zrób sobie raj" należy do grona najczęściej czytanych, a co za tym idzie, najlepiej zarabiających polskich autorów.
W zamieszczonym niedawno w mediach społecznościowych wpisie wyznał jednak, że mimo dobrej sytuacji finansowej, wciąż przeszkadza mu patologia trawiąca polski rynek literatury. "Dziś po spotkaniu autorskim ktoś mnie spytał, o to, czy też się skarżę na zarobki. Otóż nie. Jestem jednym z najlepiej zarabiających autorów, ale... dorabiam" - stwierdził Szczygieł.
"Kilkanaście osób żyje z pisania, reszta dorabia”
- Kilkanaście osób może żyć tylko z pisania. Większość musi dorabiać wszelkimi sposobami Przyczyny? Polacy wolą kupować zagranicznych autorów niż polskich. Czy ktoś sobie wyobraża, żeby chleb, buty czy garnitur sprzedawano za połowę ceny w dniu przywiezienia tych towarów do sklepu? Nie. A książki w Polsce tak się sprzedaje. Nie ma regulacji, które ucywilizowałyby rynek – opisał pisarz.
Szczygieł stwierdził, że rynek książki w Polsce jest w opłakanym stanie, głównie przez fakt, że nie istnieją regulacje mogące uchronić autorów przed nieuczciwymi praktykami sprzedawców. Dziennikarz wyjawił, że od trzech lat na znak protestu nie pobiera honorariów, apelując przy tym do rządzących, by w końcu zaczęli interesować się losem pisarzy.
Szczygieł: Nie pobieram honorariów, bo literaturą rządzi patologia
- Więc, żeby utrzymać ciągłość finansową i aby autorzy dostawali regularnie honoraria, ja od trzech lat nie pobieram swoich. Jestem nie tylko prezesem wolontariuszem, ale i pisarzem na wolontariacie. Bo nie tylko sytuacja większości pisarzy jest marna. Katastrofalna jest sytuacja kameralnych księgarń i małych wydawnictw. I nie zanosi się, żeby obecna władza wydobyła literaturę z wielkiej d. Literaturą rządzi w Polsce rynkowa patologia – uderzył w rządzących Szczygieł.
Salonik
Inne tematy w dziale Kultura