Polski handel zmaga się z największym kryzysem od lat. Zadłużenie sektora wynosi 2,4 miliarda złotych, a wiele małych sklepów i jednoosobowych działalności gospodarczych nie jest w stanie przetrwać. Polacy ograniczają zakupy, skupiając się na podstawowych wydatkach, co jeszcze bardziej pogłębia problemy branży. Czy okres przedświątecznych wyprzedaży wystarczy, by złagodzić skutki kryzysu? Jakie są perspektywy dla sektora handlowego w Polsce.
Kryzys w handlu detalicznym. Polacy ograniczają zakupy
Ostatnie dane o sprzedaży detalicznej nie napawają optymizmem. Mimo że pensja minimalna znacznie poszła w górę, to Polacy ograniczają wydatki na zakup dóbr trwałych, a nawet artykułów pierwszej potrzeby. Spadki sprzedaży notują kategorie mebli, sprzętu AGD i RTV, odzieży i obuwia oraz żywności i napojów. Do tego, jak podaje Krajowy Rejestr Długów, branża handlowa ma 2,4 mld zł zaległości wobec kontrahentów. Jednocześnie sama musi odzyskać blisko miliard złotych od swoich klientów.
Według danych GUS sprzedaż detaliczna w cenach stałych w październiku 2024 r. była wyższa niż przed rokiem o 1,3 proc. W porównaniu z wrześniem odnotowano jej wzrost o 7,8 proc., jednak zestawiając ten miesiąc z sierpniem, widać spadek o 5,7 proc. W okresie styczeń-październik 2024 r. sprzedaż zwiększyła się, licząc rok do roku, o 2,4 proc. wobec spadku o 2,6 proc. w tym samym okresie ub.r. Tyle tylko, że wzrost jest wyraźnie wolniejszy od wzrostu realnych wynagrodzeń w gospodarce, co wskazuje, że Polacy odkładają zakupy dóbr trwałego użytku na później i koncentrują się na akumulowaniu oszczędności. Potwierdza to kurcząca się sprzedaż w październiku w stosunku do tego samego miesiąca ub.r. w takich kategoriach, jak odzież i obuwie – spadek o 12,8 proc. oraz meble, sprzęt AGD i RTV – mniej o 3,6 proc. Znacząco maleją także wydatki konsumentów na bieżące potrzeby – spadek w grupie „żywność, napoje i wyroby tytoniowe” wyniósł 1,2 proc.
Branża handlowa w kryzysie: co czeka małe sklepy i hurtownie?
- Handel jest najbardziej zadłużoną branżą spośród wszystkich gałęzi gospodarki. Przypada na niego prawie jedna czwarta wszystkich zaległości widniejących w naszej bazie danych, które wynoszą obecnie 10,2 miliarda złotych. Świadczy to o trudnym położeniu, w jakim znalazł się ten sektor. Obraz radosnych zakupów kreowany w reklamach nie idzie w parze z realną sytuacją finansową placówek handlowych opartą na obiektywnych danych. W ciągu trzech kwartałów tego roku aż jedna piąta wszystkich ogłoszonych upadłości w polskiej gospodarce dotyczyła właśnie przedsiębiorstw handlowych. Łączna liczba niewypłacalności firm handlowych w tym czasie sięgnęła 948. Z rynku znikają przede wszystkim małe sklepy, które nie zintegrują się w ramach franczyzy albo grup zakupowych – informuje Adam Łącki, prezes Zarządu Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Do Krajowego Rejestru Długów jest wpisanych 62,5 tys. podmiotów handlowych. Suma ich zaległości sięga 2,4 mld zł, a średnie zadłużenie 38,4 tys. zł. Okresowo ratunkiem dla branży handlowej może być czas intensywnej sprzedaży przed świętami, związany z Black Friday, Mikołajkami i Bożym Narodzeniem, napędzany w znacznej mierze zakupami przez Internet.
Gigantyczne zadłużenie branży handlowej. Zatory płatnicze
I choć według danych GUS w październiku sprzedaż hurtowa była o prawie 11 proc. wyższa niż we wrześniu i o 5 proc. większa niż w analogicznym okresie 2023 r., to ogromnym problemem hurtowników są zatory płatnicze.
- Wzrost wydatków konsumentów w okresie Black Friday i świąt to pozytywny sygnał dla przedsiębiorców, jednak pamiętajmy, że jest to tylko część całej branży handlowej. Analizując kondycję sektora, nie należy zapominać o handlu hurtowym. A jak pokazują dane KRD, lwią część nieuregulowanych zobowiązań finansowych, czyli 1,1 miliarda złotych, mają właśnie hurtownie. Na liście dłużników figuruje tu prawie 20 tysięcy podmiotów. Z łącznej sumy 986 milionów złotych nieopłaconych zobowiązań, jaką ma do odzyskania od kontrahentów cała branża handlowa, aż 80 procent należy się hurtowniom. Nie wszystkie z nich weryfikują kontrahentów w rejestrach dłużników. Często opierają współpracę na ustnych ustaleniach lub bardzo ogólnych zapisach w umowach, bazując na długotrwałych relacjach i zakładając, że kontrahent jest uczciwy. Jak widać, nie gwarantuje to rzetelności płatnicze – wyjaśnia Sandra Czerwińska, ekspertka Rzetalnej Firmy
Największe problemy finansowe mają małe hurtownie i sklepy prowadzone w formie jednoosobowej działalności gospodarczej, których w KRD jest 41,2 tys. Ich łączny dług wynosi 1,3 mld zł. To aż 55 proc. całej sumy zadłużenia branży handlowej, jaka widnieje w rejestrze. Reszta – niemal 1,1 mld zł – należy do spółek prawa handlowego. Pogłębiające się problemy handlu potwierdza Analiza wiarygodności płatniczej tej branży, przeprowadzona przez KRD. Co prawda w ciągu ostatnich 12 miesięcy odsetek firm z najniższą kategorią H zmniejszył się o 7,1 proc. Ale o tyle samo ubyło też firm z kategorią B i o 2,3 proc. z kategorią A, czyli najbardziej wiarygodnych.
W województwie mazowieckim odnotowano najwyższe zadłużenie firm handlowych
Aż 1/5 zadłużenia, czyli 583,5 mln zł, przypada na firmy działające w województwie mazowieckim. Znajdziemy tam 13,2 tys. niesolidnych podmiotów handlowych. Drugie miejsce zajmują przedsiębiorstwa ze Śląska z kwotą 295,1 mln zł, gdzie nieuregulowane zobowiązania ma 8,2 tys. firm. Trzecia jest Wielkopolska – w tym regionie 6,1 tys. firm ma 261,1 mln zł zaległości. Stamtąd pochodzi też rekordzistka – hurtownia z Poznania – która ma do zwrotu 12,2 mln zł, z czego 10,2 mln zł to długi wobec firmy przemysłowej.
Prawie połowa zaległości (1,1 mld zł) sektora handlowego powinna trafić do funduszy sekurytyzacyjnych, które przejęły długi od pierwotnych wierzycieli, przede wszystkim banków. Prawie jedna piąta całego zadłużenia, czyli 593,6 mln zł, przedsiębiorstwa są winne instytucjom finansowym: bankom, firmom faktoringowym, leasingowym i ubezpieczeniowym. Na 203,5 mln zł czekają biura rachunkowe, księgowe, kancelarie prawne i doradcze.
Na własne kłopoty finansowe handlu nakładają się problemy z egzekwowaniem należności od kontrahentów. Sektor ma do odzyskania 985,8 mln zł. Najwięcej od kolegów po fachu – 302,6 mln zł. Czeka także na zapłatę 227,5 mln zł od przedsiębiorstw budowlanych oraz 135 mln zł od transportowych i magazynowych.
Podsumowanie:
Z tego tekstu dowiedziałeś się, że
- Polacy ograniczają wydatki, co przekłada się na spadek sprzedaży dóbr trwałych i artykułów pierwszej potrzeby.
Największe spadki odnotowano w kategoriach: odzież i obuwie, meble, sprzęt AGD i RTV oraz żywność i napoje.
- Branża ma 2,4 mld zł zaległości wobec kontrahentów; średnie zadłużenie firmy handlowej wynosi 38,4 tys. zł; 1,3 mld zł zadłużenia przypada na małe hurtownie i sklepy w formie JDG.
- Handel odpowiada za 25% wszystkich zaległości w polskiej gospodarce, wynoszących łącznie 10,2 mld zł.
- W ciągu trzech kwartałów 2024 roku aż 20% ogłoszonych upadłości dotyczyło przedsiębiorstw handlowych.
- Mniejsze sklepy i JDG, które nie integrują się z franczyzami lub grupami zakupowymi, są najbardziej zagrożone.
- Okres przedświąteczny, napędzany zakupami w ramach Black Friday, Mikołajek i Bożego Narodzenia, może chwilowo poprawić sytuację.
Tomasz Wypych
Zdjęcie ilustracyjne, fot. PAP archiwum
Inne tematy w dziale Gospodarka