fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Pierwsza dama polskiej piosenki kończy 90 lat. Niezwykłe życie ikony

Redakcja Redakcja Muzyka Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
Irena Santor, nazywana pierwszą damą polskiej piosenki, obchodzi w poniedziałek 9 grudnia swoje 90. urodziny. Artystka, której przeboje takie jak "Maleńki znak", "Embarras" czy "Powrócisz tu" są nieodłączną częścią historii polskiej muzyki, nadal inspiruje swoją niezwykłą osobowością i optymizmem.

"Interpretowane przez panią piosenki stały się na trwałe częścią naszego życia – niosą mądrą refleksję, uczą, czym jest sztuka najwyższej próby, dają radość i nadzieję, budują poczucie wspólnoty" - napisał prezydent Andrzej Duda w liście z okazji urodzin Ireny Santor. Głowa Państwa wyraziła również wdzięczność "za rozsławianie Polski i polskiej kultury".


Początki kariery i trudne dzieciństwo

Irena Santor, urodzona w Papowie Biskupim na Kujawach jako Irena Wiśniewska, już od najmłodszych lat przejawiała talent muzyczny. Dzieciństwo spędziła w Solcu Kujawskim, gdzie zyskała sympatię lokalnej społeczności swoimi występami. Lata młodzieńcze naznaczyła tragedia – wojna, strata ojca zamordowanego przez Selbstschutz oraz śmierć matki.

Podczas pobytu w Polanicy-Zdroju jej talent zauważył Zdzisław Górzyński, dyrygent Opery Poznańskiej. To za jego rekomendacją 16-letnia Irena została przyjęta do Państwowego Zespołu Ludowego Pieśni i Tańca "Mazowsze", choć zanim tam trafiła, chodziła kilometrami boso przez las, by zastać Tadeusza Sygietyńskiego, który akurat przebywał na zagranicznym tournee. Pobyt w "Mazowszu" był przełomowym momentem w jej karierze, pozwalając jej rozwijać umiejętności wokalne oraz zdobyć uznanie publiczności.

Podczas występów w "Mazowszu" poznała też swojego przyszłego męża, Stanisława Santora – skrzypka Orkiestry Polskiego Radia pod dyrekcją Stefana Rachonia. W 1959 urodziła córkę, Sylwię, która zmarła po dwóch dniach od urodzenia. Przedwczesna śmierć dziecka była przyczyną rozpadu ich małżeństwa.


Droga na szczyt

Po odejściu z "Mazowsza" Irena Santor związała się z Polskim Radiem, gdzie współpracowała z wybitnymi kompozytorami i autorami tekstów. Jej piosenki były komponowane przez tak wybitne postaci, jak m. in. Władysław Szpilman, Jeremi Przybora, Henryk Wars, Jerzy Wasowski, Wojciech Młynarski, Agnieszka Osiecka, Jerzy "Duduś" Matuszkiewicz, Janusz Kondratowicz i Włodzimierz Korcz.

Debiut na międzynarodowej scenie nastąpił podczas 1. Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie, gdzie za wykonanie "Embarras" zdobyła pierwsze miejsce.


W jej repertuarze znalazły się niezapomniane przeboje, w tym "Już nie ma dzikich plaż" czy "Tych lat nie odda nikt", które do dziś są chętnie słuchane i śpiewane. Santor stała się symbolem elegancji, wrażliwości i profesjonalizmu w polskiej muzyce rozrywkowej.

Nagrody i wyróżnienia

Podczas swojej ponad 70-letniej kariery Irena Santor zdobyła niezliczoną liczbę nagród. W 1991 roku otrzymała Grand Prix na Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu za wybitne osiągnięcia w sztuce interpretacji piosenki. Jest także pierwszą polską piosenkarką uhonorowaną tytułem doktora honoris causa przez Akademię Muzyczną w Łodzi. Dostała też Wawrzyn Mowy Polskiej za propagowanie pięknej polszczyzny. Jak wspomina, podczas okupacji mama uczyła ją języka polskiego ze swojej książki do nabożeństwa. W 2023 r. odebrała Honorowego Koryfeusza Muzyki Polskiej za całokształt działalności.

Zaangażowanie społeczne

Santor wielokrotnie angażowała się w akcje charytatywne, promując profilaktykę zdrowotną, zwłaszcza wśród kobiet. Po wyleczeniu raka piersi stała się głosem wsparcia dla kobiet zmagających się z tą chorobą, apelując o regularne badania.

- Wszystkie panie namawiam, będę namawiała, dopóki będę tylko mogła i miała okazję, żeby badały się i to możliwie szybciej niż później. Dlatego, że rak szybko wykryty jest wyleczalny. Biorę odpowiedzialność za to, co powiedziałam - zapewnia Irena Santor.


Benefis i dalsze plany

17 grudnia 2024 roku w Teatrze Muzycznym Roma w Warszawie odbędzie się benefis artystki. To wydarzenie ma być podsumowaniem jej dorobku, ale także okazją do przypomnienia, że jej muzyka nadal żyje w sercach słuchaczy.

- To jest moje przesłanie i mój posag dla młodzieży. Chcę, żeby moje piosenki się podobały, bo one są piękne. Sprawdziłam. Mają swoją wielką urodę, są wielkiej wartości (...) Chcę, żeby się państwu podobały, przynosiły ukojenie, radość, wzruszenie. Nawet takie malutkie smuteczki, bo piosenki niosą różne emocje – mówi artystka w rozmowie z radiem RMF FM.

W wieku 90 lat nadal emanuje optymizmem i ciekawością świata, inspirując kolejne pokolenia swoją postawą i dorobkiem artystycznym.

- Czekam na to, co przede mną. Jeszcze czegoś doświadczę, jeszcze się czegoś dowiem, jeszcze czegoś posmakuję, jeszcze może coś zrealizuję. A może nie. Nie wiem. Ale jeszcze, jeżeli dożyję tych wielkich lat mi przyrzeczonych, to żeby w głowie było trochę jasności. Żebym mogła to wszystko docenić, spostrzec i cieszyć się tym – mówi Santor z uśmiechem. Jej słowa są potwierdzeniem, że wiek to tylko liczba, a prawdziwa młodość tkwi w ciekawości i miłości do życia.

ja

Na zdjęciu Irena Santor, fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj8 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Kultura